Skocz do zawartości

Dodatkowe dokumenty do wizy turystycznej...


Rekomendowane odpowiedzi

Napisano

Mam pytanie na temat dodatkowych dokumentów do wizy turystycznej, poświadczających nasz stan majątkowy i związki z Polską (tj. zaświadczenie o zatrudnieniu i zarobkach, wyciągi bankowe, akty własności itp. itd).

Już w kilku miejscach spotkałam się ze stwierdzeniami, że NIE NALEŻY ich pokazywać konsulowi, jeżeli o to nie poprosi. Dopiero na prośbę konsula możemy owe dokumenty zaprezentować. Przykładowo, przeczytajcie fragment, który znalazłam na www.ewiza.pl :

"...konsulowi nic nie należy pokazywać, chyba że sam o to poprosi. I tylko wtedy, kiedy poprosi. Bardzo często jest tak, że rozmowa z konsulem trwa półtorej minuty, zadawane są trzy nie związane ze sobą pytania i osoba otrzymuje (lub nie otrzymuje) wizę. "

Tylko że ja nie chcę polegać na tym, że konsul zada moim rodzicom (bo to o nich chodzi) 2 czy 3 pytanka, a rodzice się "zakałapućkają" i nie odpowiedzą tak, jak konsul tego by sobie życzył. I wizy nie otrzymają, a on na owe dokumenty nawet nie spojrzy. Wolałabym, aby jednak udowodnili swój, dosyć zasobny, stan majątkowy, pokazali zaświadczenia z pracy i inne świstki, bo wtedy wiza niemal gwarantowana. No, prawie pewna.

A więc: czy może mi ktoś wytłumaczyć, dlaczego różne źródła radzą mi, aby owych papierków konsulowi nie pokazywać, dopóki wyraźnie tego nie zażąda? Czy to może zaszkodzić :?: Proszę, odpowiedzcie, bo rozmowa już za kilka dni!!!!!!

Wielkie dzięki.

Alicja

Napisano

auzieblo odpowiedz jest bardzo latwa bo nigdy nie powinno sie pokazywac kwitow nie pytanym bo to moze wywrzec odmienny skutek od zamierzonego i lepiej isc na luzie i jesli nic sie nie ma do ukrycia to wiza bedzie przyznana :)

Napisano
jesli nic sie nie ma do ukrycia to wiza bedzie przyznana  :)

No cóż, z tym stwierdzeniem to się na pewno nie zgodzę. Że niby jeżeli nic nie masz do ukrycia, to wizę dostaniesz. Już z milion razy padło na tym forum stwierdzenie, że wielokrotnie przyznanie bądź odmowa wizy zależy od widzimisię konsula. Nie ma jakichś żelaznych, określonych zasad i kryteriów. Jeden kłamie i może wizę otrzymać. A wiele osób może być "czystych jak łza" i mieć szczere intencje, i mówić prawdę i tylko prawdę, a mimo to spotykają się z odmową. Po prostu w oczach konsula nie spełniają warunków, nie wykazali dostatecznie silnych więzi z krajem itd. itp.

Więc nie mów, że wiza zależy od tego, czy ktoś "kręci" i coś ukrywa, czy też nie, bo to dla wielu ludzi krzywdzące. W pewnych przypadkach może tak się zdarza, ale na pewno nie jest regułą.

A co do mojego wcześniejszego zapytania: to czy ktoś wie, dlaczego owych dokumentów lepiej nie wyciągać? Dlaczego miałoby to wywrzeć odwrotny skutek? Wszak osoba starająca się o wizę chce tylko w ten sposób udowodnić swoje związki z krajem i brak zamiaru ucieczki do USA, a wszak o to urzędnikom ambasady chodzi, czyż nie? A więc dlaczego? Why why why? 8)

Napisano

auzieblo w 100 % nigdy czlowiek nie jest pewien co go spotka w Ambasadzie ale zawsze tzw prawda sie sprawdza wiec ktos kto kreci tej wizy nie dostanie tzn w wiekszosci spraw tak jest a ze bywaja pomylki to inna sprawa...

a co z pokazywaniem dokumentow to bylo duzo przypadkow takich ze ludzie bez pytania pokazywali i Konsul Im nie wierzyl ze to moze byc Ich majatek ...Jesli komus Konsul wizy nie da to nawet jakby ten ktos pokazal 1000 kwitow to jego zdania sie nie zmieni...

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...