Skocz do zawartości

Dlaczego nie warto jechac na work and travel.


Rekomendowane odpowiedzi

moze dodam cos od siebie ...

W tym roku był to moj pierwszy wyjazd do Stanow i jestem pewien ze nie ostatni. Moge sie smiało przyznac ze pracowalem w parku rozrywki i jezeli chodzi o zarobek to nikomu tego nei polecam bo naprawde placa malo i ciezko jest duzo zarobic. Kasy wlasciwie nie przywizolem nic ale to tylko dlatego ze wydalem kupe pieniedzy na sprzet, ciuchy i wyjazdy.

Pracowalem naprawde duzo bo i po 80 h tygodniowo, ale nie narzekalem. POznalem cala mase roznych ludzi z calego swiata, a ile sie rollercoasterami najezdzilem to w ogole mowic nie bede. Tak wiec nie liczac tego, ze marnie placili, to moge smailo powiedziec, ze byly to moje najlepsze wakacje jak do tej pory. Tak wiec ja nie narzekam. Na przyszly raz bede juz bardziej uwazal gdzie jade i gdzie bede pracowal.

Poza tym naprawde Ameryka jest wspaniala, jak napisal ktos post wyzej naprawde przyjemnie sie pracuje nawet po 80 h wiedzac ze pozniej cala kase zarobiana tylko przez siebie mozna wydac na rozne rzeczy, nie załując sobie przy tym.

Wracajac jeszcze do posta Lorkandtravel -> w innym temacie ... bo gdzies go juz czytalem. Naprawde mozna znalezc prace i na Manhattanie. Moja kolezanka, która poznalem jak pracowalem w Six Flagsie miala dosc pracy w parku i wyjechala do NY. Pierwszy tydzien pracowala w jakiejs knajpie a pozniej znalazla prace chyba w samym centrum Manhattanu, bo pracowala na samym szczycie EMPIRE STATE BUILDING robiac zdjecia. Wiec prosze nie mow mi ze jak sie nie chce to nie idzie znalezc lepszej pracy w lepszym miejscu.

To by bylo na tyle tak mi sie wydaje i prosze skoncz z tym narzekaniem i zniechecaniem innych ludzi do wujzadu bo przynajmneij wg. mnie naprawde warto, tym bardzeij ze gdzei indziej mozesz zobaczyc pustynie, Niagare i kanion za jednym razem i warto tam wyjechac chocby dlatego,zeby zobaczyc te wszsytkie rzeczy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 59
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Ja moze jasniej wyjasnie sens tego watku ludziom ktorzy go nie zrozumieli. Wcale nie pisze ze usa to jakis lipny kraj i ze tam jest tragicznie zle itp. Jak sam temat wskazuje ja krytykuje program work and travel, jego reguly i zasady. Bo tak naprawde to za wlasne pieniadze stajecie sie niewolnikami na kilka miesiecy. Uzasadnienie : placisz kupe kasy za to zeby ktos laskawie dal ci ja odrobic. Odradzam kazdemu udzial w tym programie. A jak ktos chce sobie pozwiedzac stany to za te wydane (plus/minus) 8000 zl mozesz sobie zafundowac naprawde fajne zwiedzanie stanow na wizie turystycznej.

Caly czas mam nadzieje ze posrod waszych cukierkowych opinii, moja zniecheci kogos do uczestnictwa w tym programie dla naiwnych.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale przeciez koszty reguly i zasady work&travel sa jawne i kazdy chcac jechac chyba zdaje sobie sprawe z tego, tak?

No fakt mozna sobie pozwiedzac Stany na wizie turystycznej. Tylko ze wcale nie latwo ja dostac, prawda? ;)

Poza tym jadac gdziekolwiek musisz miec jakies pieniadze i troche "zainwestowac". Nawet tanimi liniami lecac, musisz za nie zaplacic. Musisz miec kase zeby przezyc na poczatku zanim znajdziesz prace. Musisz miec gdzie meiszkac i co jesc. Fakt ze wychodzi mniej.. ale to nie jest powod zeby zniechecac do łorka moim zdaniem.

Kazdy ma wolny wybor i osobiscie nie znam osoby ktora by byla zmuszona do wyjazdu na w&t.

Nie wiedziales wczesniej na co sie piszesz?

Ja bedac w Stanach nie czulam sie jak niewolnik, i nie czulam ze ktos laskawie pozwala mi odrobic wylozona na program kase.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wczesniej oczytalem sie pelno opinii od ludzi takich jak wy, zeby na miejscu juz na wlasnej skorze przekonac sie jak bardzo byly one klamliwe.

Bzdury piszesz i w dodatku obrazasz nas wszystkich zarzucajac nam klamstwo.

Jak sam temat wskazuje ja krytykuje program work and travel, jego reguly i zasady.

Reguly i zasady programu sa proste i wydaje sie, ze dla wiekszosci studentow, ktorzy w wiekszosci sa ludzmi inteligentnymi, powinny byc jasne i zrozumiale.

Bo tak naprawde to za wlasne pieniadze stajecie sie niewolnikami na kilka miesiecy. Uzasadnienie : placisz kupe kasy za to zeby ktos laskawie dal ci ja odrobic.

Program work&travel w zalozeniu nie jest programem zarobkowym.

To, ze ludziom udaje sie przywiesc na czysto po kilka (lub kilkanascie) tysiecy dolarow nie oznacza, ze pieniadze leza tam na ulicy.

PLacisz kupe kasy za to, aby przyjamnie spedzic czas, poznac inna kulture, zwiedzac i zdobyc doswiadczenie wyrywajac sie od mamusi.

Ty chyba nadal nie rozumiesz PO CO modzi ludzie jedza do USA.

Moja opinia na Twoj temat caly czas sie potwierdza: albo miales pecha, albo po prostu nie potrafiles sobie poradzic.

Tissaya: dzieki za fotki, zaraz zabieram sie do ogladania ;)

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

hmmm, moim zdaniem wszystko zalezy od czlowieka, jesli ktos bardzo pragnie podrozowac i zwiedzic USA to mozna to zrobic za naprawde niewielkie pieniadze. Zupelnie sie z Toba nie zgadzam, ze nie warto jechac na work&travel i pisze to aby nie zniechecic innych. Ludzi ktorzy maja takie zdanie jak Ty po powrocie jest jakis 1%. Ja osobiscie bylam dwa razy na worku i jestem bardzo zadowolona-na poczatku rzeczywiscie trzeba sie przyzwyczaic do troche innego zycia ale nie ma z tym raczej problemu.Wyjazd spokojnie mozna odrobic w ciagu1-1,5 miesiaca i to wcale nie pracujac nie wiadomo ile. A pozniej juz zarabia sie kaske dla siebie-potrzeba tylko troche motywacji i checi. Musiales miec straaaasznego pecha, albo po prostu taka masz nature skoro piszesz w ten sposob.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

hmmm, moim zdaniem wszystko zalezy od czlowieka, jesli ktos bardzo pragnie podrozowac i zwiedzic USA to mozna to zrobic za naprawde niewielkie pieniadze. Zupelnie sie z Toba nie zgadzam, ze nie warto jechac na work&travel i pisze to aby nie zniechecic innych. Ludzi ktorzy maja takie zdanie jak Ty po powrocie jest jakis 1%. Ja osobiscie bylam dwa razy na worku i jestem bardzo zadowolona-na poczatku rzeczywiscie trzeba sie przyzwyczaic do troche innego zycia ale nie ma z tym raczej problemu.Wyjazd spokojnie mozna odrobic w ciagu1-1,5 miesiaca i to wcale nie pracujac nie wiadomo ile. A pozniej juz zarabia sie kaske dla siebie-potrzeba tylko troche motywacji i checi. Musiales miec straaaasznego pecha, albo po prostu taka masz nature skoro piszesz w ten sposob.

W&T nie jest w zalozeniu programem zarobkowym? OK, szkoda tylko, ze biura przedstawiaja to zupelnie inaczej.

Mozna zarobic duzo w poltora miesiaca? Powiedz mi jak to zrobic zarabiajac 7 dol/godz i placac 80 dol/tydz za mieszkanie, ktore wcale nie tak latwo bylo znalezc.

No i zeby bylo jasne - ja jechalam z BTC, na slynna opcje "kasyna", ktora byla drozsza niz parki rozrywki, bo rzekomo dawala wieksze mozliwosci . BZDURA

No i nie bardzo rozumiem filozofie, ktora prezentuja niektore osoby wypowiadajace sie w tym temacie...Mianowicie ze wyjazd na W&T to sposob na "wyrwanie sie od mamusi"...zalosne...przeciez mozesz sie wyprowadzic z domu w Polsce, znalezc prace gdzie indziej i tez sprobowac swoich sil w ten sposob...

Powtarzam jeszcze raz: chodzi mi o koszty i o to, ze firmy posredniczace wprowadzaja ludziw blad! Biora jakas kosmiczna kase NIC nie oferujac w zamian. Koszt, poza naciagana cena biletu, to ok 3000 zlotych.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W&T nie jest w zalozeniu programem zarobkowym? OK, szkoda tylko, ze biura przedstawiaja to zupelnie inaczej.

Inaczej? Ja przegladajac rozne oferty biur podrozy nie spotkalam sie z innym przedstawianiem istoty tego programu. Oczywiscie kazdy moze interpretowac sobie to w rozny sposob.

Glowne zalozenia programu (przedstawiane takze przez wiekszosc biur podrozy) to:

- mozliwosc poznania amerykanskiej kultury

- nawiazywanie miedzynarodowych kontaktow

- mozliwosc zwiedzania Stanow Zjednoczonych

- podjecie legalnej pracy, ktora powyzsze umozliwi.

No i zeby bylo jasne - ja jechalam z BTC, na slynna opcje "kasyna", ktora byla drozsza niz parki rozrywki, bo rzekomo dawala wieksze mozliwosci . BZDURA

Ja akurat takze skorzystalam z tej opcji, nie w tym roku lecz w 2005. Uwazam to z bardzo dobry wybor.

No i nie bardzo rozumiem filozofie, ktora prezentuja niektore osoby wypowiadajace sie w tym temacie...Mianowicie ze wyjazd na W&T to sposob na "wyrwanie sie od mamusi"...zalosne...przeciez mozesz sie wyprowadzic z domu w Polsce, znalezc prace gdzie indziej i tez sprobowac swoich sil w ten sposob...

Naprawde nie widzisz roznicy miedzy usamodzielnianiem sie w Polsce a sprobowaniem swoich sil w obym kraju tysiace kilometrow od domu, kiedy zdanym sie jest jedynie na siebie i wlasne mozliwosci?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hmm ale chyba po to jest opcja self-arranged, zeby nie trzeba bylo jechac do parkow rozrywki czy innych kasyn, tak? a wszystkie biura pisza ile sie srednio zarabia w takich miejscach. Ale self-arranged wymaga wiecej wysilku i zainteresowania.. no tak...

Co do biletu to ja akurat kupowalam sama, nie z biura. Skoro jezdzicie z biur ktora na to nie zezwalaja to przykro mi.

Tez uwazam ze program sie zwraca w miesiac poltora..

I uwazam za co innego wyprowadzic sie od mamusi do innego mieszkania w tym samym miescie czy nawet innym, a co innego dawac sobie rade w obcym panstwie tak daleko od domu .

Zanim pojedziecie na łorka po prostu dowiedzcie sie wszystkiego co was interesuje. Pytajcie ludzi ktorzy byli, przejrzyjcie oferty wszystkich biur... fakt ze ceny sa wysokie, ale to sie da odrobic! opcje self sa tansze! A poza tym nikt Was nie zmusza zeby tam jechac.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja postaram sie w przeciwienstwie do niektorych osob (mam coraz wieksze watpliwosci co do tego czy nie jestescie powiazani z tymi biurami) przedtawic obliczenia ze tego programu nie da sie odrobic w 1 czy poltora miesiaca.

Koszt programu 3000 $ (wiem ze niektorzy placili mniej ale sa tez i tacy co placili wiecej wiec zakladam to jako srednia cene).

Od wszystkiego prosze sobie potracic podatek w zaleznosci od stanu.

Wariant normalny (praca 40h na tydzien po 7$/h)

40h x 7$ = 280 $ (na tydzien)

280$ x 4 tygodnie = 1120 $ (na miesiac)

(Podatek jakies 10% co nam daje -112$)

Na czysto 1000$ (na miesiac)

------------------------------------------------------

Mieszkanie minimum 50$ / tydzien =200$ na miesiac

Jedzenie 25$ / tydzien = 100$ na miesiac

Co nam daje lacznie 300$ wydatkow na miesiac.

1000$ - 300$ = 700$

=========================================

700$ za miesiac na reke lub jak ktos woli 1075$ za poltora miesiaca.

=========================================

Jesli chcesz wyjsc na zero z programem (3000$) musisz pracowac ponad 4 miesiace.

PS. Jak ktos chce pracowac jak osiol po 80 h na tydzien i nie spac po nocach to jemu program sie zwroci juz po 2 miesiacach.

=========================================

PS PS. Do tych osob ktore wierza w wypowiedzi osob ktore niby zarobily tam fortune i zwiedzily cale stany i przywiezli pelno elektroniki: Ja tez im wierzylem dopoki sam sie nie przekonalem jak jest naprawde. Po prostu im nie wierzcie bo sa to klamstwa ktore moga was wiele kosztowac.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...