Eveleve Napisano 7 Listopada 2007 Zgłoś Napisano 7 Listopada 2007 Mój znajomy poszedł po wizę i za pierwszym razem w ogóle nie dostał. Tydzień później poszedł raz jeszcze i dostał na 10 lat :-) A to tak można???? Tydzień w tydzień? Przecież chyba mają informację o tym kiedy dany delikwent starał się o wizę? Jak to wytłumaczyć jeśli padnie pytanie dlaczego znowu się stara? Wiem, ze zadam teraz pytanie z serii ''naiwne'' no ale: czy są jakieś standardowe pytania na wizę turystyczną których można się przynajmniej po części spodziewać? Czy zawsze pytają o związki z Polska? I co to za związki mają być? Teraz kiedy ludzie zmieniają prace czasem co parę miesięcy ciężko o jakieś 'finansowe związki', a dzieci tez nie każdy posiada, studia zawsze można rzucić....Czy naprawdę więc o wszystkim decyduje ślepy przypadek?
sly6 Napisano 8 Listopada 2007 Zgłoś Napisano 8 Listopada 2007 Eveleve jakby tak slepy los decydowal to kazdy mialby szanse na wize tzn ten co pracuje i ten co nie pracuje a tak nie jest ,poniewaz jesli ktos nawet wize dostanie a nie pracuje to jest mniejszy procent niz ten co pracuje,uczy sie ... Mozna isc nawet co tydzien po wize ale trzeba miec wtedy argumnety nowe po co sie leci,przy 2 podejsciu(w krotkim okresie czasu) moga przyjac formularz na wize ale przy 3 moga zasugerowac aby petent odeczkal jakis czas jesli powod wyjazdu bedzie ten sam. Co do pytan to czesc jest standardowych i obejmuje co sie robi w Polsce,po co sie leci i do kogo,na ile i jak sie powie ze ma sie tam kolege,chlopaka a bedzie widac ze z ta osoba wezmie sie slub na terenie USA to wtedy wiza nie bedzie wydana.I nie radze sie uczyc tych pytan na pamiec poniewaz czasami Konsul zadaje takie pytanie ze mozna zle wypasc. Ja np nie mam ani domu,mieszkania wlasnego,samochodu,zony,narzeconej,dzieci a wize dostalem . A znam osoby ktore maja dom,dzieci,zone-meza a wizy nie dostaly .
Rekomendowane odpowiedzi
Temat został przeniesiony do archiwum
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.