Skocz do zawartości

Ważność wizy turystycznej.


Rekomendowane odpowiedzi

Napisano

Witam!

Mam kilka pytań natury technicznej odnośnie wizy turystycznej do USA. Najpierw krótko opiszę sytuację:

Chciałbym w przyszłym roku (np. w maju) odwiedzić z żoną naszych znajomych mieszkających w New Jersey. Wyjazd ten chcemy potraktować jako wakacje, trwające ok. 2 tygodni.Nie mamy ściśle ustalonego terminu wyjazdu ani powrotu, wolelibyśmy polecić przed "szczytem lotnicznym". Teraz pytania:

1. Znajomi bez problemu (mają obywatelstwo USA) mogą wystawić nam zaproszenia - czy warto ich o to prosić?

2. My z żoną oboje mamy pracę - ja etatową, żona ma działalność gosp. - czy na rozmowę do konsula zabierać np. potwierdzenie ode mnie z pracy o uzyskanym urlopie, ew. jakieś info o niezaleganiu żony ze składkami, czy też wyciąg salda naszego wspólnego rachunku?

3. Dodam, że już wcześniej (2003 rok) przebywałem ponad 4 miesiące w USA na wizie J-1 - czy ma to jakieś znaczenie przy aplikowaniu o wizę turystyczną? Oczywiście dopełniłem wszelkich procedur z INS. Moja żona dotąd nie miała do czynienia z konsulatem USA.

4. Mamy synka, który w maju 2008 będzie miał ok. 1,5 roku. Na te 2 tygodnie zaopiekują się nim nasi rodzice (nie chcemy go targać w tak daleką podróż)-czy fakt, że on zostaje a my jedziemy (czy raczej chcemy jechać) będzie przemawiał na naszą korzyść przy rozmowie z konsulem? Co mu pokazać? Zdjęcie dziecka, akt urodzenia?

5. Żona ma mieszkanie spółdzielcze - słyszałem, że dobrze jest pokazać konsulowi akt własności jakiejś nieruchomości.. Z ruchomości mamy na własność przyczepę kempingową.. Rozumiem, że warto takie dokumenty zabrać na rozmowę?

6. Jeśli chcemy jechać w przyszłym roku w maju to kiedy zabrać się za umawianie się z konsulem? Jeszcze w tym roku czy już w przyszłym? Nie lubię zostawiać takich spraw na ostatnią chwilę - wolałbym szybciej i mieć już to z głowy..

7. I z pytaniem szóstym wiąże się to: Na jak długi okres wystawiane są wizy turystyczne? A co jeśli dostaniemy wizę np. na kwiecień-maj, a będziemy chcieli pojechać we wrześniu? Czy wiza jest tak mniej więcej na pół roku czy na krócej?

Wiem, że część pytań wydaje się być oczywista, ale bardzo proszę o poważne odpowiedzi - chciałbym się rzetelnie przygotować, a Wasze doświadczenie może być nam bardzo pomocne. Z góry dziękuję i pozdrawiam!

Napisano

Baku

1 zaproszenie nie jest potrzebne aby otrzymac wize

2 Mozecie zabrac te dokumenty ze soba i wtedy pokazecie je jak Was Konsul o nie poprosi,nigdy nic nie dawaj bez pytania i odpowiadaj na pytania

3 Liczy sie to ze byles i na czas wrociles tzn nie przesiadziles wizy

4 Nic nie musisz pokazywac o dziecku i jak Cie nie zapyta Konsul to nic nie mow mu o tym

5 Mozesz te dokumenty zabrac ale w wiekszosci rozmow Konsul nie prosi o pokazanie tego,wystarcza mu odpowiedzi Wasze

6 jak chcesz leciec w maju to mozesz sie starac o wize w zimie,wczesna wiosna tzn z jakies 2-3 miesiece wczesniej niz masz wylot,wyjazd

7 To co dostajesz w Ambasadzie to jest promesa i jej waznosc wacha sie od pary miesiecy do max 10 lat a na granicy urzednik wydaje Ci wlasciwa wize pobytowa i Ona moze byc wazna od paru dni do max 6 miesiecy.

Napisano

Dziękuję. Najcenniejsza wydaje mi się tu wiadomość, by nie wyprzedzać pytań konsula. Myślałem, że na starcie trzeba go zalać pozytywnymi informacjami o sobie, towarzysko podtrzymywać rozmowę, itd.. A tymczasem trzymać język za zębami, uśmiechać się i grzecznie odpowiadać tylko na zadawane pytania..

I tu rodzą się moje kolejne wątpliwości. Otóż ja ze swoim angielskim mogę "powalczyć" z konsulem, choć przyznam, że wiedza nie używana szybko rdzewieje. Boję się raczej o swoją żonkę.. Konsul prowadzi rozmowę po angielsku - mam nadzieję, że mówi w miarę wyraźnie - co będzie jak weźmie na tapetę żonę? Musi mu odpowiedzieć po angielsku czy może po polsku?

Co do promesy, to rozumiem że jest to wklejka do paszportu i od tego zaczyna się właściwie rozmowa z oficerem imigracyjnym na lotnisku, który może acz nie musi nas wpuścić. Sama wiza jest w zasadzie stempelkiem w paszporcie... Tak to wygląda w moim starym paszporcie: wklejona w ambasadzie "niby wiza" i stempel z JFK pana oficera.

Słyszałem, że małżeństwa mogą się umawiać na rozmowy z konsulem razem - dla nas tak było by najlepiej. Czy taka forma rozmowy z konsulem jest na możliwa? Czy prośbę o taką rozmowę składa się podczas umawiania się telefonicznego (z 0-700)?

Napisano

Baku co do rozmowy to Ona sie odbywa po polsku i nie trzeba znac jezyka angielskiego.Co innego Ty miales :(

Jak bedziesz sie umawiac na rozmowe to pamietaj aby miec numer paszportu swoj oraz zony i jak bedziesz na rozmowie to pamietaj aby powiedziec osobie ktora bedzie Wam wydawala numerek o tym ze jestescie razem :(

Napisano

Miałem to szczęszcie, że otrzymałem promesę wizową pocztą. Nie musiałem jechać w odwiedziny do konsula.

Stąd moje pytania dotyczące rozmowy - po prostu jej nie odbyłem, a krążą na ten temat straszliwe historie po prostu mrożące krew w żyłach.

Napisano

Ja byłem po turystyczną w poniedziałem. Rozmowa była po polski. Pytał się gdzie byłem w zeszłym roku, gdzie jadę teraz i na jak długo. A i jeszcze co obecnie robię. Wszystko trwało może ze 3 min. Chciałem wize na 30 dnia a odegrałe dzisiaj od DHL i patrzę a tu na 10 lat dostałem. Ale jazda!!!! :)

  • 2 tygodnie później...
Napisano

Zakładając wszystkie warunki takie jak napisałem w pierwszym poście to jak się zachować gdybyśmy chcieli jednak pojechać z synem?

W przyszłym roku będzie miał półtora roku - czy jego także dotyczy obowiązek wizowy? Czy musi mieć swój paszport? Jeśli nie to czy powinien być wpisany do paszportu żony? Czy też za niego trzeba zapłacić opłatę wizową i targać do konsula??

Jak wygląda opłata za bilet lotniczy dla takiego szkraba? Czy są jakieś zniżki dla dzieci?

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...