Skocz do zawartości

nie dostalam wizy, co z biletem powrotnym?


Rekomendowane odpowiedzi

Napisano

Kupilam bilet do Stanow w dwie strony, na lotnisku w Usa nie dostalam jednak wizy wjazdowej, wracalam tego samego dnia do Polski (tak samo jak wczesniej, z przesiadka w Paryzu)

Szukam teraz informacji, dotyczacych sprawy: co moge zrobic z biletem powrotnym, bo dobra dusza z biura aero.pl powiedziala mi, ze jesli w taryfie biletu nie ma okreslonego, ze w takim wypadku przysluguje mi zarot za bilet powrotny to tak czy siak, zawsze przysluguje mi zwrot niewykorzystanych podatkow. Pewna pani w biurze powiedziala mi, ze ja swoj powrotny bilet wykorzystalam... czy oby na pewno? pzreciez nie lecialam w pazdzierniku tak jak mam napisane na bilecie.

Moze ktos byl juz w podobnej sytuacji? Pani w biurze gdzie kupowalam bilet, powiedziala ze ZADEN zwrot mi sie nie nalezy, ani zlotowki. Wiem, ze to wszytko biznes i chec zarobku, ale wydaje mi sie ze powinni mi zwrocic chociaz czesc podatkow.

Prosze o wszelkie rady i informacje :)

  • Odpowiedzi 27
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź
Napisano

Witam,

Skoro wrocilas, notabene nie tak jak bilet mial napisane, do Polski to nie widze powodu gdzie moglabys starac sie o zwrot polowy biletu. Lecialas w obie strony to bilet wykorzystany. Ba, linie lotnicze mogly by Ciebie pogonic o doplate do biletu bo "zmienilas" go lecac w innym czasie niz byl wystawiony. A wiec nie widze dlaczego nalezy Ci sie jakikolwiek zwrot.

Pozdrawiam,

Artur

Napisano

Hm... tez tak na poczatku myslalam, a pozniej dostalam te wiadomosc:

"Warunki zwrotu w przypadku nie otrzymania wizy, o której pisałem, reguluje taryfa lotnicza jaka została zastosowana w bilecie. W kategorii "penalties" (to tak jakby rozmawiała Pani z agentam biura, jest to paragraf taryfy mówiący o możliwościach zmian i zwrotów) musi być napisane, że zwrot jest dopuszvcony w przypadku nie otrzymania wizy. Jeśli takiego wpisu nie ma, to bilet będzie bezzwrotny. Podatki zawsze są do zwrotu i jest to obowiązek każdego agenta jak i linii lotniczej, aby zwrócić je pasażerowi bez wzgledu na to, czy wykorzystał bilet częściowo (zzwraca się niewykorzystane podatki), czy pasażer w ogóle nie rozpoczął podróży (zwraca się wszystkie, które nie maja zastrzeżenia- niezwrotny). Generalnie w podróżach międzynarodowych przysługuje Pani całkowity zwrot podatków, który można sobie obliczyć mając bilet. Wystarzy tylko od kwoty na bilecie TOTAL odjąć kwotę FARE- różnica to kwota podatków.

Nie ma ustawy, która reguluje warunki zwrotu, reguluje to tylko nota taryfowa, a do zwrotów podatków zmusza ustanowienie IATA (International Air Transportation Association), czyli organizacja zrzeszająca wszystkie linie lotnicze i agentów wystawiających bilety na ich rzecz."

Napisano

Jak dostalas taka wiadomosc to probuj ale nie obiecuj sobie za duzo.warto czasami powalczyc o swoje prawa.

a mozesz napisac cos wiecej na temat tego ze Cie nie wpuscili,jakie byly tego powody?

Napisano

Artur, bo widzisz, w jednym biurze mowia mi ze ten bilet na ktorym wracam nie ma nic wpsolnego z wykupionym wczesniej biletem powrotnym - w tym wypadku nalezy mi sie zwrot niewykorzystanych podatkow czy cos w tym stylu... jestem laikiem w takich tematach. Zawsze dziwie sie, ze ludzie nie walcza o swoje prawa, czasem cos nam sie nalezy a my nawet o tym nie wiemy. Ja na razie staram sie dowiedziec jak wyglada ta sprawa od strony prawa, i czy te biuro leci sobie ze mna w kulki wykorzystujac moja niewiedze, czy maja poprostu taka polityke firmy.

A niewpuszczono mnie bo mam krewnych o tym samym nazwisku, ktorzy mieszkaja tam nielegalnie. Nieprzyjemne wspomnienia, ale nie pisze tu po to by rozwodzic sie o swoim nieszczesciu :) tylko by dociec jak otrzymac chociaz pare zlotych z tych 3 tys ktore wydalam na bilet :/

Napisano

Jezeli na bilecie gdzies jest napisane "non-ref" albo bezzwrotny albo jesli taryfa jest tania to nie widze mozliwosci dostania zwrotu ale zawsze mozna probowac, najgorsze co sie okaze to to, ze powiedza "nie"...

Powodzenia,

Artur

Napisano

wlasnie dodzownilam sie do Air France, i niestety :( pani mi powiedziala, ze bilet ma status w pelni wykorzystanego wiec zero zwrotow. No szkoda. Ale przynajmniej mam juz jasnosc w tej sytuacji, dziwi mnie tylko to co dostalam w emailu, o tych podatkach. No nic. Dziekuje za zainteresowanie tematem :)

Napisano

Hm... jesli to naprawde komus pomoze... nie wliczajac zaspokojenia ciekawosci :>

Przy immigration desk (poproszono mnie do okienka dla obywateli i rezydentow, chyba po to by usprawnic akcje ;P) zadano mi standardowe pytania. Bylam w zeszlym roku w stanach, wiec - kiedy, jak dlugo, co robilam, co robie w Polsce, dlaczego jade, i zapytal o osoby o tym samym nawisku, ktore mieszkaja w usa nielegalnie. Powiedzialam ze sa w stanach, a pan pozegnal mnie i poprosil o przejscie do pokoju obok. Tam mnie przesluchano, kazano mi zlozyc zeznania pod przysiega, przeszperano moje wszytkie rzeczy, notesy, zdjecia, portfel. W zeszlym roku pracowalam troche w kanjpie i jak mnie 8 raz zapytali gdzie pracowalam - to im powiedzialam, gdzie, ile mialam za godzine, ile godzin pracowalam (naprawde nie wiele, kilka weekendow) hm... no i musialam oczywiscie podpisac papier ze pracowalam ;] i ze dobrowolnie zgadzam sie na wyjazd do Polski w tej chwili. Zebrano skany wszytkich palcow, zrobiono zdjecie, zabrano paszport i bilety i odeskortowana przez 2 panie z immigration doszlam do samolotu (chyba nawet tego samego, ktorym przylecialam) Lecialam z przesiadka w Paryzu, tam czekala na mnie policja. 2 funkcjonariuszy zaprowadzilo mnie do komisariatu (smiali sie ze primadonna, bo przechodzilismy przez wszytkie okienka, odprawy bez kolejek) Tam otrzymalam moj paszport i bilet do Warszawy. W warszawie czekala na mnie sluzba graniczna, czy jak oni sie tam nazywaja, mialam jechac z nimi samochodem,ale jak sie dowiedzieli ze w Paryzu otrzymalam juz swoje dokumenty to pozegnali mnie i wsiadlam do autobusu ze wszytkimi. Hm... pomijajac to, ze w Paryzu spoznilam sie na samolot i musialam czekac 4h na nastepny, a w Warszawie zagubiono moja jedna walizke...

Nie wiem na ile ta wypowiedz bedzie pomocna, ale jesli macie kogos za granica nielegalnie o tym samym nazwisku... to klopoty raczej nie do unikniecia. No to chyba tyle. NAJWAZNIEJSZE (kurde juz raz to dopisywalam) NIE WPISALAM TYCH OSOB W FORMULARZU WIZOWYM. tak wiec mala przestroga.

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...