sly6 Napisano 14 Grudnia 2007 Zgłoś Napisano 14 Grudnia 2007 Przepis musi być prosty. Im prostszy - tym lepszy, bo wtedy ofiara nie nabiera podejrzeń. Efekt zawsze jest ten sam: kasa zmienia właściciela, a roboty (mieszkania) jak nie było - tak nie ma. http://praca.gazeta.pl/gazetapraca/1,74785,4751044.html
klaudek Napisano 14 Grudnia 2007 Zgłoś Napisano 14 Grudnia 2007 Pozostaje pozazdrościć mentalności Azjatom którzy się trzymają razem, może i Turkom w Niemczech. Może naszych w Ameryce Płd. nie ma
sly6 Napisano 15 Marca 2008 Autor Zgłoś Napisano 15 Marca 2008 A to nastepny przyklad : Polacy wyjeżdżający na Wyspy w poszukiwaniu pracy masowo padają ofiarą polskich gangów oferujących pośrednictwo pracy. Oszustw jest tak dużo, że policja odmawia już pomocy. Taki los spotkał trójkę młodych wrocławian, którzy odpowiedzieli na prasowe ogłoszenie. W sobotę wracają do Polski. Pracy nie mieli, za to ich okradziono http://gospodarka.gazeta.pl/gospodarka/1,33181,5025475.html
sly6 Napisano 2 Stycznia 2009 Autor Zgłoś Napisano 2 Stycznia 2009 http://www.dziennik.pl/wydarzenia/article2...w_w_Anglii.html jeszcze jeden artykul o tym: http://polonia.wp.pl/country,0,title,Oszuk...ml?ticaid=178a0
sly6 Napisano 21 Lutego 2009 Autor Zgłoś Napisano 21 Lutego 2009 Fałszywe ogłoszenia o pracę w Wielkiej Brytanii http://www.london.polemb.net/index.php?document=329 http://biznes.onet.pl/0,1938788,wiadomosci.html
sly6 Napisano 30 Marca 2009 Autor Zgłoś Napisano 30 Marca 2009 a jednak mozna komus pomoc bez oszukiwania : http://www.dziennikwschodni.pl/apps/pbcs.d...UBLIN/352114445 zeby takich przypadkow na calym swiecie bylo wiecej ....
gal Napisano 30 Marca 2009 Zgłoś Napisano 30 Marca 2009 a jednak mozna komus pomoc bez oszukiwania :http://www.dziennikwschodni.pl/apps/pbcs.d...UBLIN/352114445 zeby takich przypadkow na calym swiecie bylo wiecej .... Sly zapewniam cie jest bardzo wiele nie wszystkie znajduja miejsce w prasie ale sprawa warta pokazania. Powodzenia dla malolata w Szkocji
sly6 Napisano 22 Czerwca 2009 Autor Zgłoś Napisano 22 Czerwca 2009 Konsul ostrzega Polaków udających się do Anglii Przyjeżdżający do Wielkiej Brytanii młodzi ludzie pochodzący z małych miejscowości są zbyt ufni i nie mają świadomości niebezpieczeństw, na jakie mogą być narażeni, jeśli znajdą się sami w dużym mieście, a przy tym nie mówią dość dobrze po angielsku - przestrzega Konsul Honorowy RP w Kidederminster, Fran Oborski, w liście do Rzecznika Praw Obywatelskich. Fran Oborski napisała do RPO Janusza Kochanowskiego w sprawie polskiej nastolatki, która zaginęła po przyjeździe autokarem z Polski do Birmingham. Dziewczyna odnalazła się i ma się dobrze, jednak wydarzenie to skłoniło miejscową policję do podjęcia działań, które zapobiegną podobnym incydentom w przyszłości. - Policja okręgu West Midlands obawia się, że młodzi ludzie przybywający z Polski autokarami nie uzyskują dokładnych informacji na temat rzeczywistej lokalizacji przystanków autokarowych, do których dowożą ich firmy transportowe - pisze Oborski. Dodaje, że brytyjscy policjanci bezskutecznie usiłowali uzyskać podstawowe informacje na temat zasad bezpieczeństwa, jakie rozpowszechniają firmy transportowe, doświadczyli także trudności w kontakcie z policją z terenu, z którego pochodziła zaginiona dziewczyna. Polska policja wyjaśniała swój brak zainteresowania faktem, że "nie popełniono przestępstwa", podczas gdy policja z West Midlands - jak podkreśla Oborski - poważnie brała pod uwagę dochodzenie w sprawie zabójstwa. - Gdyby młody człowiek z Wielkiej Brytanii zaginął w podobnych okolicznościach w obcym państwie, policja ustanowiłaby Rodzinnego Oficera Łącznikowego, na wypadek gdyby następstwem zdarzeń były tragiczne informacje, po to aby rodzina nie dowiadywała się o nich od dyżurnych policjantów czy też za pośrednictwem mediów. Czy kontakty między policjami naszych państw da się wzmocnić? - pyta konsul. Oborski zwraca także uwagę na "niepokojącą liczbę polskich pracowników wciąż przybywających do Wielkiej Brytanii mimo recesji". - Codziennie kontaktują się ze mną pracownicy organizacji dobroczynnych, mający kontakt z Polakami śpiącymi na ulicach. Mówiąc dosadnie, nie ma pracy dla osób, które nie władają dobrze językiem angielskim. Może najbardziej niepokoi wzrost napadów na tle rasowym, których ofiarami są Polacy. Liczba niepracujących migrantów z państw UE (nie tylko z Polski) widocznych na ulicach miasteczek i miast Midlands powoduje kryzys więzi społecznych - pisze w liście do rzecznika. Dodaje, że bezrobocie w Wielkiej Brytanii szacuje się na ponad 3 mln, a tego typu kryzys zatrudnienia "wywołuje u bezrobotnych gniew w stosunku do migrantów zarobkowych, którzy zabierają nieliczne miejsca pracy". - Zdaję sobie sprawę z niesprawiedliwości tego poglądu oraz z faktu, że jest on sprzeczny z celami integracji europejskiej, lecz doświadczenie uczy, że logika przegrywa z brakiem pieniędzy - przekonuje. Oborski chciałaby, aby w Polsce do świadomości społecznej przedostała się informacja: "jeśli nie znasz dobrze angielskiego i nie masz załatwionej pracy, przyjazd do Wielkiej Brytanii nie ma sensu". http://wiadomosci.onet.pl/1994534,12,item.html
muminek Napisano 9 Czerwca 2012 Zgłoś Napisano 9 Czerwca 2012 nie jest tragicznie ludzie ciagle przyjezdzaja i gdzies w uk prace znajduja
krowa12 Napisano 10 Czerwca 2012 Zgłoś Napisano 10 Czerwca 2012 a to chyba trzeba byc debilem zeby jechac w swiat z dwoma stowami i nie miec kasy zeby dostac sie na komisariat...hahah, skad sie tacy ludzie biora?
Rekomendowane odpowiedzi
Temat został przeniesiony do archiwum
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.