Prawda. Wszyscy moi znajomi gdzieś się udzielają, szczególnie emeryci. Niedawno przechodziłam drobny zabieg chirurgiczny. Na odział wpisywała mnie dawno nie widziana znajoma, obecnie 76-letnia wdowa. Ponieważ pracowała w administracjji szpitala obecnie wykorzystuje umiejętności przepychania formularzy dyżurując 3 dni w tygodniu od 6 rano do południa jako wolentariuszka. Nie wyglądała na swój wiek - fryzura, dyskretny makijaż, gustowny kostium. "A co mam obijać się po pustym domu, tu przynajmniej jestem użyteczna" odpowiedziała na moje zaskoczenie tym spotkaniem..