Skocz do zawartości

tomasz8822

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    81
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    1

Zawartość dodana przez tomasz8822

  1. A nie sorry, źle zrozumiałem. Odpis chcieli tylko 1 i oddali. Wzięli 2 ksera
  2. W naszym przypadku tylko ze to był Montreal a nie Warszawa wymagali i byli stanowczy że mają być 2 kopie aktu małżeństwa mimo że zjawilismy się razem i wzięli od nas obojga. Na szczęście dmuchałem na zime i przygotowałem po kopii dla mnie i żony.
  3. Sorry nie było mnie jakiś czas i teraz nadrabiam. Rozmowa w Montrealu dla mnie poszła bardzo gładko. Dla żony która z pochodzenia jest Iranką już nie bo dostała 5535 i w końcu wizę otrzymała ale we wrześniu rzutem na taśmę bo już następnego dnia ludzie pisali na forach że całują klamki w ambasadach na całym świecie bo wizy się skończyły więc mieliśmy dużo szczęścia. No ale skupmy się na mnie. Pytania typu czy byłem w stanach, ile trwał najdłuższy pobyt, czy kiedyś przesiedziałem wizę i gdzie jadę i co będę robił, potem taki small talk ile razy aplikowałem i takie tam. Dla mnie pełen luz. Nie było żadnego problemu ale w kolejce było dużo ruskich i Ukraińców i sądząc po ich minie raczej dla nich łatwo nie było. Jeden miał łzy w oczach i spuszczoną głowę jak wychodził nawet i aż mi go było żal. Zapewne dostali 5535 czyli background check. Mieszkałem w Burnaby, BC na przedmieściach Vancouver. Teraz w Kalifornii w Santa Clara. Czy było warto? I tak i nie. Kalifornia jest droga jak nie wiem co ale bardzo ładna. Chociaż nie powiem BC też było ładne ale trochę deszczowe. W Kanadzie miałem dobra pracę która straciłem przez przeprowadzkę do usa. Na obecną chwilę pracy nie szukam bo chce trochę odpocząć. Mieszkamy u rodziny żony więc wydatków dużo nie mamy. W sumie tylko dlatego tu jesteśmy bo żona ma rodzinę tutaj. Ja od początku mówiłem że nie chce do Kalifornii tylko na wschód ale ona się uparła i może i dobrze bo przynajmniej mam urlop teraz. Fajną przygodą było wynajęcie Uhaul i jazda przez stany washington, oregon aż do Santa Clara. Mieliśmy trucka wyładowanego po brzegi i ciagnelismy auto na przyczepie. Na granicy nie było problemu, kazal otworzyć pakę rzucił okiem i tyle. Tutaj ważna rzecz. Jeśli masz auto i planujesz je ściągnąć do Stanów to albo je sprzedaj albo przygotuj się na kosztowna procedurę importu. W naszym przypadku musieliśmy zainstalować aftermarket TPMS sensor. Okazuje się że auta produkowane w Kanadzie nie mają wymogu posiadania czujników ciśnienia w oponach, w USA już tak. Na granicy sprawdza czy zainstalowałes i nie ma że sam sobie zainstalujesz. Ma być faktura z autoryzowanego serwisu. U nas był ryzyk fizyk i załatwiłem fakturę z warsztatu gdzie instalują opony ale według przepisów powinno być z Hondy. Miałem farta bo przeszło ale na forach masa jest historii że na granicy się czepiali i papierów nie podpisali. Aha zupełną porażką jest to że Kalifornia każe mi zdawać prawko od nowa jakbym w życiu nie jeździł. Nie pozwalaja wymienić prawka nawet z Kanady. Trzeba zrobić oba testy pytania i jazdę. Gdybym to wiedział zacząłbym od nowego Jorku gdzie wymieniają prawko kanadyjskie z miejsca. Tobie radzę to samo. Teraz żałuję że tego nie zrobiłem. Żenada że prowadzilem Uhaul z przyczepą przez 2 dni żeby tu przyjechać ale według ich durnego DMV jestem student driver. Badania robiłem w Surrey, BC. Wszystko zajęło 1 dzień i było formalnością. Lekarz nawet za bardzo nie badał. Niby w przepisach jest ze mają obowiązek badać pacjenta nawet na golasa. W praktyce nawet koszulki nie kazał zdjąć. Odbębnił swoje, skasował, podpisał i tyle. Jeśli chodzi o zaświadczenie o niekaralności to ja robiłem Kanadyjskie w Kanadzie w biurze które znalazłem w Google. Świadczą usługi imigracyjne dla wszystkich krajów. Jedna z usług było właśnie RCMP Check i o tyle było wygodnie że znali wszystkie przepisy, na wejściu zapytali do czego mi to, wystarczyło że powiedziałem dv lottery i już pracownik wiedział który papier wypisać itd. Pobrali odciski i powiedzieli ze papier przyjdzie pocztą. Od wizyty do otrzymania listu minęło około 3 tygodnie. Polskie zrobiłem osobiście w Polsce. Poleciałem do Polski w grudniu spędzić z rodziną Boże Narodzenie i pojechałem do urzędu stanu cywilnego po kopię aktu urodzenia która jest potrzebna. Wydali od ręki. Całość trwała moze 20 minut. Następnie pojechałem do sądu w moim mieście gdzie wydają zaświadczenie o niekaralności. Tutaj znów wydali od ręki co było dla mnie dużym zaskoczeniem bo jeszcze kilka lat wcześniej w tym samym sądzie załatwiałem zaświadczenie o niekaralności do emigracji do Kanady i wtedy trwało to 24 godziny. Pierwszego dnia wypełniło się papier w jakim celu itd a następnego odbierało wypis. Będąc w Polsce też znalazłem tłumacza przysięgłego od razu i przetłumaczyłem co się da czyli niekaralność, akt urodzenia i książeczkę zdrowia z listą szczepień. Nie będę Ci doradzał czy przenieść sprawę do Warszawy z Montrealu bo co roku tempo prac mają inne ale powiem tylko ze w moim przypadku (pomijając żonę) załatwienie przez Montreal w moim przypadku przyspieszyło dostanie wizy o przynajmniej miesiąc. W roku w którym ja to załatwiałem dostałem mail z zaproszeniem z Montrealu kiedy Warszawa nawet nie procesowala mojego numeru (EU 268XX) Jak masz jeszcze jakieś pytania to pytaj śmiało.
  4. W razie czego służę pomocą. @jabba1 już się ze mną skontaktował na PW.
  5. @Xarthisius sprawdzam sobie statystyki z ciekawości i widzę że jeden case utknął w AP a wrzesień już się skończył. Coś wiadomo o tej sprawie? Trudno mi sobie wyobrazić co oni muszą czuć jeśli dostali status AP a tu klapa i brak wizy
  6. Patrząc na Twoją stronę ze statystykami dv2017 miało 48737 visas issued na koniec. Nawet doliczając AOS to będzie grubo poniżej 55k?
  7. Niewiele. Wysyłamy im co jakiś czas emaila z pytaniem jak idzie sprawa ale wysyłają typowo kopiuj wklej odpowiedzi że rozumieją ze sprawa jest priorytetowa ale jest w AP i ma czekać. Za każdym razem też jak odpisują to data na ceac się zmienia więc nie wiem co oni z tym robią. Ostatni email nawet mnie rozbawił bo użyli nowego szablonu i brzmiał mniej więcej tak: (z pamięci) "your case has been placed in administrative processing since MM/DD/YYYY..." Po tym autentycznie wybuchnąłem śmiechem bo agent zapomnial wstawić poprawną datę pod te literki Aha w sumie jako ciekawostka, moja żona jakies 4 tygodnie temu odebrała swój pierwszy kanadyjski paszport. Oczywiście napisaliśmy do Montrealu i wysłaliśmy skan strony bio. 2 tygodnie później dostaliśmy pierwszy raz email który nie był kopiuj wklej. Pytali czy woli wizę w paszporcie iranskim czy kanadyjskim i informują że jak woli w kanadyjskim to AP może się przedłużyć (bez sensu ale dobra). Odpisała że w takim razie wybiera iranski i już myśleliśmy że coś się ruszyło ale po tym nie było żadnej zmiany i każdy ich następny email to było znów kopiuj wklej
  8. Co za ludzie pracują w tym Montrealu. Od czasu naszego interview z 4 maja żona miała AP. Niby tylko miała przesłać full academic and professional CV. Codziennie sprawdzałem CEAC i nic. Wczoraj wysłaliśmy im e-mail, że z dniem 7 czerwca żona została obywatelem Kanady, czekaliśmy na certifikat który przyszedł pocztą bo chcieliśmy wysłać im od razu skan certifikatu. Zamysł był taki że jak zobaczą certifikat to może sprawa nabierze rozpędu. A dziś rano budzimy się a tam piękny e-mail o treści Good Morning, Please note that your case is currently under administrative processing. The consular officer who reviewed your case has requested that you fill out and submit the U.S. Department of State Supplemental Questions for Visa Applicants (tutaj link do formy DS-5535) Processing of your application cannot proceed without the requested information. Czyli po prawie 2 miesiącach i dopiero po tym jak poinformowaliśmy ich o tym że została obywatelem Kanady nagle przypomniało im się że nie wypełniła DS-5535. Czyli pytanie brzmi, gdybyśmy im nie wysłali żadnego maila to kiedy zamierzali wysłać tę informację?
  9. A tak z ciekawości co znajduje się w tej żółtej kopercie której nie można otwierać?
  10. Odebrałem dziś paszport i dziwna sprawa. Nie wspominałem tego wcześniej ale w Montrealu zatrzymali mi oba paszporty polski i kanadyjski. Myślałem że zapomnieli oddać kanadyjski. Po otwarciu koperty przewertowałem wszystkie strony polskiego paszportu i nie ma wizy. Okazało się że wkleili do kanadyjskiego. Na wizie jest tylko citizenship CAN. Ani wzmianki o polskim obywatelstwie. Co jest grane? Przecież to nie ma sensu. Kanada nawet nie kwalifikuje się do programu. Czyżby mieli jakąś procedure ze dają wizę do paszportu kraju gdzie się mieszka na stałe?
  11. Już po rozmowie w Montrealu. Tak jak można się było tego spodziewać ja dostałem na miejscu, żona z pochodzenia Iranka 221g. Ale o dziwo nie dostała 5535. Dostała papier że ma dostać "academic cv and professional cv" A swoją drogą mam duże podejrzenia że decyzja o tym aby moja sprawa była zaakceptowana zapadła już przed rozmową w ostatnim okienku. Przemawia za tym kilka czynników 1. W okienku gdzie pobierali mi odciski i pobierali papiery pani była bardzo wyluzowana i powiedziała sobie pod nosem "ok czyli twoja wiza wygaśnie w październiku " (chodziło o to że medicals zrobiłem na koniec kwietnia 2. Otworzyła mój paszport i znalazła wizę turystyczną i umieścila na niej sticky note z adnotacją "cancel b1/b2" (dlaczego skoro jeszcze wizy inigracyjnej nie mam?) 3. Wywiad wlasciwy to była formalność. Zapytal mnie tylko gdzie studiowałem i jako kto pracuje. Reszta pytań to było maglowanie żony. Pytania typu czy ma cv, czy była w usa, odkąd się znamy itd. Jeszcze jak powiedział że dadzą ją na administrative processing to zapytałem czy to oznacza że ja też będę AP, to odpowiedzial "no you are approved, you are the principal applicant " 4. Na stronie ceac moja sprawa była issued już zaraz po wyjściu. Nawet nie było innego statusu typu ap czy in transit itd Wiem że to moje domysły tylko ale na 90 % mam pewność że decyzja o zaakceptowaniu mojej aplikacji i o tym aby dać żonie 221g zapadła już wcześniej. Być może przeanalizowali to jak odblokowałem ds260 i dodałem ją do sprawy
  12. Pochwalę się, że Montreal wreszcie odblokował moje DS-260. Uff kamień z serca. Poza tym nie było przycisku dodania derivative. Po zalogowaniu do CEAC widzę już linijkę z "Attendant" i tam imię i nazwisko żony już było przez nich uzupełnione danymi z aktu małżeństwa. My musimy uzupełnić resztę.
  13. Tak ambasada się wczoraj odezwała ale nie tak jak bym tego oczekiwał. Napisałem im prośbę aby odblokowali moje DS260 na co odpisali: "Please provide us with a copy of your marriage certificate so we can review your case with this updated information and provide you with further instructions." W międzyczasie kontaktowałem się z jedynym akredytowanym lekarzem w BC i odpisał mi że jak nie będzie mojej żony na zaproszeniu to nie może zrobić jej badań dlatego wstępnie zabukował nam badania na 27 kwietnia aby ambasada wyrobiła się z papierami. Lekka panika jest bo ambasada odpisuje po tygodniu na każdego maila (to dotyczy Montrealu btw, nie Warszawy dla innych czytających)
  14. Hej, Chciałem pobrać najnowsze csv https://dvcharts.github.io/data/raw/23/FY2023-ceac-2023-04-01.csv ale link nie działa.
  15. Ehh tak blisko już było ale i tak elegancko. Moje 268xx powinno się załapać za może miesiąc lub dwa. A tak się bałem ze mam wysoki numer.
  16. Dostałem dziś zaświadczenie o niekaralności. Oczywiście zaznaczyłem wszystkie 3 kratki: kartoteka karna, kartoteka nieletnich oraz poszukiwanych listem gończym. Sądziłem że dostanę 3 stemple a dostałem tylko jeden "nie figuruje w krajowym rejestrze karnym " Pan powiedział że dla wszystkich trzech zapytań jest tylko jeden stempel. Czy tak ma być?
  17. Całkiem wysoko. Dla porównania DV2022 w styczniu było 10,000, w lutym 13,000 a w marcu 13,500 a tutaj w DV2023 już jest 15,000 na styczeń. Miejmy nadzieję, że zwiastuje to wyższe numery w tym roku. Napawa mnie to optymizmem z moim prawie 27k. Oby nie było potem rozczarowania
  18. Mam dość wysoki numer prawie 27k więc mój numer nie jest current nawet. Ale i tak już wiem, że przyniosę nowe zdjęcie bo kiedy mój numer będzie current moje zdjęcie będzie już starsze niż 6 miesięcy.
  19. Odnośnie zdjęć i ich narzędzia zachęcam do przeczytania mojego postu z poprzedniego wątku. Powinno to rozwiać trochę wątpliwości https://forum.usa.info.pl/topic/33687-dv-2023-wylosowany-nie-wylosowany/page/16/#comment-323465
  20. https://travel.state.gov/content/dam/visas/Diversity-Visa/DV-Instructions-Translations/DV-2024-Instructions-Translations/DV-2024-Instructions.pdf
  21. Jak to jest z tym "ready" w tabeli na https://frankgh.github.io/dvstats/ Czy jeśli ktoś ma status ready to na 100% będzie miał interview czy to dalej niepewne? Pytam bo przykładowo Frankfurt ma 670 casów ready i jakoś nie wyobrażam sobie aby to przerobili do końca września.
  22. Jeszcze a propos trzepania na granicy. Przypomniała mi się historia która się wydarzyła w Kanadzie kilka lat temu. Głośno było o tym, że rodowita Kanadyjka urodzona i wychowana w Kanadzie jechała do USA na wesele i z całej grupy znajomych tylko ona została zawrócona i usłyszała od celnika że "musi mieć wizę". Zgłosiła się do wszystkich mediów i zrobiła aferę i opowiadała jak czuła się upokorzona i że skontaktowała się z ambasadą gdzie jej powiedzieli że jako osoba z Kanadyjskim paszportem nie musi mieć wizy do USA. Radio czy gazety kontaktowały się ze służbami granicznymi USA ale ci odmawiali komentarza ze względów na tajemnicę itd. I tak to się ta afera rozkręciła, pytań było mnóstwo. Dlaczego się na nią uwzięli, jak to wizę przecież Kanadyjczycy nie potrzebują? Dlaczego z całej piątki znajomych jadących na wesele cofnęli tylko ją. Wszyscy już wieszali psy na służbach graniczych do czasu aż ktoś na Reddit nie wystalkował tej dziewczyny na Instagramie. Okazało się że regularnie wrzucała zdjęcia z USA na przestrzeni wielu miesięcy. Wakacje w Las Vegas itd. Szybko okazało się że ona spędzała większość roku w USA, wracała do Kanady na jakiś czas i chciała znów wjechać. Oczywiście "zapomniało jej się" wspomnieć tego istotnego szczegółu podczas kręcenia burzy w radiu i gazetach. Do czego zmierzam? Powodów na trzepanie na granicy mogą być setki, nawet coś o czym nawet nie pamiętamy.
  23. To skoro o andgdotach rozmawiamy to i ja dorzucę swoje 3 grosze. Nie dotyczy to co prawda wizy imigracyjnej ale może kogoś zainteresuje. Leciałem do Kanady z Berlina - konfiskata wody i szamponu do włosów przez nieprzyjemną Niemkę z kontroli. Leciałem do włoch, konfiskata wody i przyczepili się do dziewczyny zmywacza do paznokci. A teraz najlepsze: Leciałem z Toronto do Miami, miałem ze sobą Mountain Dew. Kto zna ten wie że napój jest zielony. Położyłem to na taśmie wiedząc że na 10000% to zabiorą bo to przecież mogło być cokolwiek w środku. Mieli to kompletnie gdzieś i pozwolili spakować z powrotem. Nawet na to nie spojrzeli. W drodze powrotnej kupiłem sobie tym razem energetyka Mountain Dew. Kolor niebieski. Przecież w środku mogło być wszystko, od kwasu do płynnego materiału wybuchowego. Myślicie, że na to spojrzeli? A gdzie tam. To samo. Położyłem im przed nosem i kompletnie to olali. Aha dodam, że oba napoje kupione poza lotniskiem. Wniosek? Kraj który zapoczątkował tę całą paranoję po 9/11 ma najbardziej wyrąbane. Za to dali pretekst innym krajom które wprowadziły zamordyzm "no bo przecież w USA się zdarzyło to u nas też może"
×
×
  • Dodaj nową pozycję...