Skocz do zawartości

Drugi Sponsor W Sponsorowaniu Na Green Card


Rekomendowane odpowiedzi

Witaj, to jaki sponsor musi miec dochod, aby moc sponsorowac zalezy od tego jaki jest jego household size (w wolnym tlumaczeniu liczba osob w domu podlegajacych pod jego dochod). Jesli w waszym przypadku jestes tylko ty i zona obywatelka, czyli household size jest 2 za 2006 rok zona musiala miec total gross income, z ktorego sie rozliczala min. $17,112.00, aby byl tylko jeden sponsor (jest to 125% Powerty Line na rok 2007). Dla household 3 (jesli np. macie dziecko) jest to $21,462.00 (no chyba, ze mieszkacie na Hawajach lub Alasce, ale pewnie nie). Zapewne wasza sprawa bedze wymagala juz rozliczenia za 2007 rok, 125% Powerty Line jest juz wyzsze i dla household size = 2 wynosic bedzie $17,500.00.

Jesli nie chcecie drugiego sponsora, a posiadacie jakies nieruchomosci lub duzo $$$ na koncie jest opcja uwzglednienia ich w taki sposob, aby ich wartosc odpowiadala trzykrotnenie brakujacej sumie do 125% Powerty Line za dany rok rozliczeniowy. (3x jest w przypadku sponsorowania maz-zona, w pozostalych jest to 5x).

Mam nadzieje, ze jest to czytelne i troche ci sie rozjasnilo :D, jesli nie daj znac, moge wytlumaczyc to na przykladzie. pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a ile musi miec sub sponsor czyli moj tesciu jesli ma zone i jedna corke i czy nie beda sie czepiac na interview ze mieszkales 4 lata w ameryce i zarabiales 10000 klockow i jak utrzymywales rodzine,a drugie pytanie zona nie pracuje bo studiuje i zajmuje sie dzieckiem i nie ma nic zarobionych dolarkow tylko ja to jak moze byc dla mnie sponsorem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po pierwsze nie ma za co :D

Po drugie, nie rozwlekajac sie nad tym, ze jestes w USA nielegalnie, oboje moglibyscie mieszkac w Polsce i moglbys zarabiac legalnie na rodzine. Z tego co sie orientuje to twoim atutem jest to, ze zona dostala obywatelstwo i cala twoja nielegalna praca bedzie ci wybaczona, powinienes sie do niej oczywiscie przyznac na interview, bo i tak nikt ci nie uwierzy, ze nie pracowales, a na klamstwie daleko nie zajedziesz.

Po trzecie household size ojca twojej zony wynosi 3 (o ile nie sponsorowal nikogo innego spoza tej trojki), jesli dodatkowo sponsorowalby ciebe jego total household size byloby 4 (wedlug Powerty Line w roku 2006 musialby zarobic co najmniej $25,812.00, a w 2007 musialbys juz sobie poszukac, bo mi sie nie chce).

A po czwarte i ostatnie proponuje zlagodzic swoj roszczeniowy sposob bycia, bo nikomu nie bedzie sie chcialo tracic czasu bezinteresownie tobie pomagac ;)

pozdrawiam i powodzenia

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

czyli nic nie stoi na przeszkodzie ze zona nie pracuje bo jak ma pracowac jak wychowuje dziecko czyli wypelniajac druki nalezy wpisac ze zona nie pracuje studiuje czy wpisac jej w rozliczeniu ze zarobila te 25 klockow jak myslicie

Mysle to co juz wczesniej napisalam: jak nie wiesz jak sie cos wypelnia i masz ochote na kombinacje to w pierwszej kolejnosci idz do kogos kto sie na tym zna. Zona nie pracuje, ale zarobila 25 "klockow" - jak to nazywasz. A czy Ty myslisz, ze Ty sobie tak wpisujesz co chcesz w formularze i nikt tego nie sprawdza? I ze jak sobie wpiszesz jakas cyfre to wezmiesz jak tak z nieba, bo ci potrzeba taka a nie inna kwote do sponsorowania? Przeciez po to sie podaje SSN i rozliczenia i kopie czekow itp. ze to sie sprawdza.

Nie wiem jak dlugo zajmuje Ci wypelnianie dokumentow, ale z tego co widze to niektorzy zaczeli wypelniac dokumenty wtedy kiedy Ty zadales pierwsze pytanie i te osoby maja juz wezwanie na interview (osobiscoe znam przynajmniej 4 osoby w takiej sytuacji)... Agari ma absolutna racje: to jest formu dla osob, ktore potrzebuja pomocy, niekoniecznie dla osob, ktore zadaja pytanie typu "czy wpisac 25 klockow", bo nikt z nas nie bedzie podpowiadal Ci jak masz kombinowac i co masz wpisywac zeby bylo jak najlepiej.

Napisalam Ci juz wczesniej: nie wiesz jak wypelnia sie dokumenty (a tego nie wiesz, bo zadajesz pytania :"co by bylo gdyby") to IDZ DO KOGOS KTO SIE NA TYM ZNA. Ja rozumiem, ze mozna nie wiedziec jednej rzeczy, dwoch rzeczy. Ale nikt nie bedzie Ci tu wypelnial calych formularzy plus jeszcze razem z Toba kombinowal co wpisac zeby bylo dobrze. Nikt z nas nie wie jak dokladnie wyglada Twoja sytuacja. A co bedzie jesli dokumenty beda zle wyplenione? Kto za to wezmie odpowiedzialnosc? Ktos z nas z Forum? Nie sadze.

Powtorze raz jeszcze: jesli ktos sie na czyms nie zna - szukaj fachowej pomocy. Przeciez green card jest dla Ciebie sprawa priorytetowa. Ludzie, ktorzy naprawde wiedza jak wypelnic dokumenty jeszcze na wszelki wypadek prosza kogos kto sie na tym zna o sprawdeznie czy wszystko jest tak jak byc powinno itd. a co dopiero ktos kto jeszcze sam nie wie co ma wpisac....

PS. Moze nie uwierzysz, ale mnoooostwo kobiet w Stanach (i nie tylko w Stanach) wychowuje nie jedno, ale wiecej dzieci i te kobiety pracuja, wiec Twoje stwierdzenie "bo jak ma pracowac jak wychowuje dziecko" nie mam pojecia do czego sie ma tyczyc. Co wiecej - jako adwokat - nie znam ani jednego przypadku zeby urzednik imigracyjny w jakikolwiek sposob inaczej popatrzyl na dokumenty osoby, ktora nie pracuje, bo wychowuje dziecko. Chyba, ze masz na mysli zainteresowanie urzednika pt. "skad oni w takim razie biora pieniadze na zycie i ile razy brali zapomogi od panstwa?" - o tak, tym moze sie zainteresowac (choc nie musi).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

PS. Moze nie uwierzysz, ale mnoooostwo kobiet w Stanach (i nie tylko w Stanach) wychowuje nie jedno, ale wiecej dzieci i te kobiety pracuja, wiec Twoje stwierdzenie "bo jak ma pracowac jak wychowuje dziecko" nie mam pojecia do czego sie ma tyczyc. Co wiecej - jako adwokat - nie znam ani jednego przypadku zeby urzednik imigracyjny w jakikolwiek sposob inaczej popatrzyl na dokumenty osoby, ktora nie pracuje, bo wychowuje dziecko. Chyba, ze masz na mysli zainteresowanie urzednika pt. "skad oni w takim razie biora pieniadze na zycie i ile razy brali zapomogi od panstwa?" - o tak, tym moze sie zainteresowac (choc nie musi).

W 100% zgadzam sie z Karina... Znam malzenstwo, ktorzy bedac na GC (urodzilo im sie dziecko w USA) sciagneli na turystycznej wizie mame do pilnowania; po 6ciu miesiacach mama musiala wrocic do PL; minelo 3 miesiace i znow przyleciala do USA (ziec po nia polecial) - na lotnisku standardowe pytanie: Dlaczego tylko 3 miesiace poza USA? Ziec tlumaczy, ze mamy male dziecko i mama pilnuje... Urzednik powiedzial: JA DO TEGO WYNAJMUJE OPIEKUNKE ! ! ! Wpuscil... ale cala sytuacja nie byla przyjemna...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...