Skocz do zawartości

Rozmowa Z Konsulem W Krakowie


Rekomendowane odpowiedzi

witam!

Proszę o wszelkie informacje jak przebiega rozmowa w Krakowie . O wizę stara się moja mama i nie bardzo wie co i jak? Interesuje mnie czy wszystko odbywa się raczej punktualnie i ile trwa procedura . Jedziemy kawał drogi i nie ukrywam że chcielibyśmy zwiedzić Kraków . Może uda nam się zdążyć na hejnał - rozmowa jest o 11.00. I jeszcze jedno czy w przypadku jakiegoś błędu we wniosku DS-156 ( sprawdzałam tysiąc razy ale?) istnieje możliwość poprawienia na miejscu . Dziękuję za wszelkie informacje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jesli nie da sie czegos poprawic lub tez dopisac bedziecie zmuszone wydrukowac wniosek jeszcze raz a kafejka internetowa jest nie daleko.

Co do godziny to jak bedzieci pare min. przed 11 to bedzie dobrze,stajecie na koncu kolejki i tam bedzie chodzil taki pan co bedzie sprawdzal wnioski ,potem sie wchodzi do bramy i po odebranu numerka idzie sie na gore,Twoja mama sie nie pogubi i da sobie rade ;).NIech Twoja mama tylko odpowiada na pytania,bedzie rozluzniona oraz usmiechnieta.

Co do obejrzenia hejnalu to jesli rozmowy beda isc szybko to moze zdarzycie .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam,

bylem dzisiaj na rozmowie - i musze przyznac, ze poszlo gladko.

Po kolei - konsulat znajduje sie okolo 100m od rynku w Krakowie. Nie da sie nie trafic. Przed wejsciem grupka okolo 20 osob w wiadomym celu. Co kilka minut wychodzi dwoch ziomkow (Polakow) i objasniaja jakie papiery trzeba przygotowac, gdzie co poprawic, przykleic zdjecie itp. W kawiarni i ksiegarni naprzeciwko mozna zalatwic wszystko - depozyt komorki (nie mozna wnosic), ksero, klej, druki - wszystko. Po zebraniu papierow od kilkunastu osob, ziomek wraca po chwili i daje numerki. Te numerki w zasadzie sa niepotrzebne, bo i tak zaraz przy wejsciu trzeba je oddac. Przy wejsciu przechodzi sie przez bramke do metalu (tu chyba nie musze objasniac o co chodzi). Wchodzi sie dalej, po schodach na pietro do pierwszej poczekalni. Sa tam dwa okienka, ludzie sa wywolywani po nazwiskach. Po podejsciu do okienka zostawia sie reszte dokumentow i zostawia sie odciski palcow na maszynie (full XXI wiek, elektronika, bez tuszu, nie martwcie sie o brudne palce) i bierze sie numerek do drugiej poczekalni. W drugiej poczekalni jest wyswietlacz z numerkami, trzeba poczekac, az sie wyswietli nasz i wio. W moim przypadku urzednik rozmawial ze mna lamanym polskim, wiec nie bylo problemu (formularz DS-156 mialem wypelniony po angielsku, DS-157 po polsku). Jako ze celem mojego wyjazdu jest zakup samochodu i to tez bylo wpisane w formularzach, wiec nie bylo mowy o sciemnianiu. Pan byl mily i zadal mi moze ze trzy pytania:

- po co jade (odpowiedzialem zgodnie z prawda i formularzem - "po samochod");

- skad sie dowiedzialem - wywnioskowalem, ze chodzilo mu o to, skad bede mial namiary na samochod - odpowiedz brzmiala - "na ebayu znalazlem"

- dokad jade - powiedzialem - w okolice Dallas, Arlington lub Houston, bo stamtad jest najwiecej ofert.

Pan poklepal cos w klawiature, moze ze 20 sekund, po czym powiedzial - "wsistko jest OK, ma pan wize, psijdzie do pieciu dni razem z pasportem".

Dziekuje, do widzenia.

Przed konsulatem zeszlo mi moze z 10 minut, w pierwszej poczekalni okolo 20 minut, w drugiej, lacznie z rozmowa moze 30 minut (nie mialem szczescia w losowaniu numerkow).

WAZNE - godzina, na ktora jestescie umowieni jest tylko orientacyjna, wiec nie musicie sie stresowac, jak sie spoznicie - nikt tego nie sprawdza. Ja bylem umowiony na 11.05 - przed konsulatem bylem 11.03, na rynku bylem (juz po) o 12.09 - wiec zajelo mi to wszystko niewiele ponad godzine.

Obsluga sympatyczna, nie moge narzekac.

Co moge doradzic innym - USMIECH - naprawde - kosztuje niewiele, a potrafi zdzialac naprawde wiele.

Pozdro i sory za elaborat :lol:

Tom

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W zasadzie sa potrzebne bo bez nich ochroniaze Cie nie wpuszcza :lol:

Jak ja bylem, to mozna bylo wziac numerek, bo kolesie i tak nie sa w stanie sprawdzic od kogo wzieli papiery a od kogo nie. Jak ja wchodzilem, to nawet i bez numerka daloby sie wejsc, bo koles byl zakrecony jak sloik dzemu.

A wracajac do meritum - dzisiaj wlasnie przyszla koeprta DHL-em. W paszporcie wiza - na 10 lat.

Sa tam niezrozumiale dla mnie oznaczenia

1) Annotation: Applicant not the same as class entry

2) Visa - R

3) Type/Class - B1/B2

4) Entries - M.

Jezeli wiecie, o co chodzi, to bylbym wdzieczny za podpowiedzi.

Pozdro,

Tom

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

odp.1 tzn ze ktos jest o podobnych danych do Twoich i aby nie bylo problemu na granicy takie cos napisali

odp.2 visa R tzn regular

odp.3 wiza turystyczno-biznesowa i jak bedziesz lecial mozesz powiedziec ze lecisz albo turystycznie albo tez w biznesach :lol:

odp.4 Literka M tzn wielokrotnego przekroczenia granicy ,mozesz latac kilka razy do USA a czy zostaniesz wpuszczony zalezy od urzednika na lotnisku.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...