Jump to content

Cofniecie Z Granicy


suziliu

Recommended Posts

W związku z moim/ naszym wyjazdem mam kolejne pytanie. Lecimy do LA przez Paryż, na 2-tygodniowe wakacje. Poprzedni pobyt był w 2002 roku, na w&t, powrót w terminie. Tym razem otrzymalismy bez problemu wizy na 10 lat. Lecimy grupa 6 osob (ja, mąż, brat , znajomi) na objazd zachodniego wybrzeza. I tu pytanie: czy zdarzają sie cofnięcia z lotniska (tzn. odmowa wizy) mimo iz faktycznie udaje sie ktos na wakacje. Czy w zwiazku z tym warto wziąć ze soba dokumenty typu zaświadczenie o zatrudnieniu, udzieleniu urlopu itp.? . Wiem ze byc może to panika, ale wole sie przygotować.

Link to comment
Share on other sites

o Twoich zamiarach powrotnych będą świadczyć przede wszystkim bilety w dwie strony, rezerwacje (jeśli posiadasz), itp...

jadę podobnie jak Ty (chyba jakaś moda) na dwa tygodnie w połowie września. Mam już bilety, rezerwację samochodu, i dosyć dobrze przygotowany plan podróży - sądzę, że przekona to urzędnika na granicy ..swoją drogą przekraczałem już różne dziwne granice od Bośni i Hercegowiny po Paragway czy Chile i wygląda na to, że wielkie cywilizowane Stany będą najdziwniejsze w tym całym układzie

Link to comment
Share on other sites

Takie zaswiadczenia sie Wam nie przydadza,wezcie lepiej karty kredytowe,czeki podrozne i miejcie ulozony plany podrozy.

neroj tylko ze tam Polacy nie siedza zbyt dlugo i nie pracuja nielegalnie,jesli tak by bylo to i tam mialbys problemy .

Link to comment
Share on other sites

Dzieki za wszystkie infromacje. Zamierzamy brać oczywiście kart kredytowe, plus na wszelki wypadek ok. 800 $ (na kżdego wycieczkowicza) w gotówce. Plan jest przygotowany i bardzo ambitny, pewnie bedziemy musieli nieco go okroić.

A jesli chodzi o dziwne ' granice ma jordania i izrael :) Ale tam nie robili żadnych problemów na granicy, tyle tylko ze na izraelskiej dokładnie sprawdzali.

Link to comment
Share on other sites

..swoją drogą przekraczałem już różne dziwne granice od Bośni i Hercegowiny po Paragway czy Chile i wygląda na to, że wielkie cywilizowane Stany będą najdziwniejsze w tym całym układzie
neroj tylko ze tam Polacy nie siedza zbyt dlugo i nie pracuja nielegalnie,jesli tak by bylo to i tam mialbys problemy .

Tak jak napisal Sly6 - nie ma w tych krajach Polakow pracujacych nielegalnie.

Inna rzecz, ze ani w Bosni i Hercegowinie, ani w Paragwaju, ani w Chile wiza nie jest nam w ogole tam potrzebna - wiec porownanie nie ma zadnego sensu.

Z ciekawosci spytam - skad wzielo sie "Paragway"? Z tego co wiem uzywa sie takiego nazewnictwa w niemalze wymarlym jezyku kornijskim (Kornwalia) i w niezbyt popularnym walonskim (Walonia) - ale to chyba nie ma zwiazku z tymi jezykami?

Link to comment
Share on other sites

Z ciekawosci spytam - skad wzielo sie "Paragway"? Z tego co wiem uzywa sie takiego nazewnictwa w niemalze wymarlym jezyku kornijskim (Kornwalia) i w niezbyt popularnym walonskim (Walonia) - ale to chyba nie ma zwiazku z tymi jezykami?

oczywiście literówka ... (w zależności od upodobań w-u lub y-j) ... tak to jest jak się pisze bezwzrokowo na różnych komputerach

w czasie gdy jechałem do Bośni Polaków obowiązywały wizy (jedynie na przejazd można było dostać tranzytowe na granicy)

a o USA tak piszę bo nie mam doświadczeń i wydaje mi się śmieszne udowadniać urzednikowi to czy tamto - wiadomo, jak mówię, że jadę na wakacje a z kieszeni wystają mi kombinerki to jestem podejrzany ale z drugiej strony przygotowywanie się na rozmowę z urzędnikiem bardziej niż do samej wycieczki wydaje mi się śmieszne.

Poza tym w USA jest recesja i chyba już tych pracowników nielegalnych nie ma aż tylu chętnych

Link to comment
Share on other sites

neroj nie musza Ci wystawac kombinerki abys byl cofniety,,wystarczy np bilet na 6 miesiecy,jakies zdawkowe odpowiedzi ktore nie trzymaja sie calosci plus inne rzeczy aby miec podejrzenie ze nie lecisz w celach turystycznych ,,tak masz teraz z Kanada ze mimo ze nie ma juz wiz nadal musisz udowodnic ze na czas wrocisz z Kanady i nie bedziesz pracowac,,tak samo jest na granicy z Polska i Ukraina-Bialorusia ze sa pewne osoby zawracane..

Link to comment
Share on other sites

a ja powiem tak,niedawno jak przekraczalam granice usa to urzedas sie zapytal czy mam ze soba kredyt czy debet card i jak powiedzialam ze mam kredyt to cos marudzil pod nosem, wiec sadze ze lepiej jest powiedziec ze ma sie debet card ze soba i tak tego nie sprawdza, ale beda przypuszczac ze jakies tam pieniadze na tych kartach macie :)

Link to comment
Share on other sites

Archived

This topic is now archived and is closed to further replies.

×
×
  • Create New...