Skocz do zawartości

Czym Dla Ciebie Jest Usa?


radzio

Rekomendowane odpowiedzi

Napisano
A na co ty czekasz miesiac albo dwa ze splata

Na co liczysz ze ktos za ciebie splaci?

Czy wiesz co to jest karta kredytowa?

No, tu akurat ma rację. Miałem taką sytuację niedawno w Capital One. Zmienili w październiku kwotę minimalną i nie powiadomili mnie o tym, lub powiadomili mailowo (mimo, iż cała poważniejsza korespondencja idzie pocztą papierową) ale mailem grupowym, więc takim który trafia prosto do spamu. Zatem o zmianie kwoty minimalnej nic nie wiedziałem i nie zmieniłem płatności stałej na koncie- spłacało się 15$ zamiast 30$, więc na początku grudnia dostałem notice, że mam paste due payment który za chwilę pójdzie do kolekcji i zchrzani mi score, przy czym te 15$ spłacało się cały czas, chodziło o te pozostałe 15$ z października. Zadzwoniłem do nich i splaciłem od razu całe zadłużenie które wynosiło coś koło 70$.

Mogę się z bigguyem zgodzić częściowo, że banki mają takie zagryweczki delikatnie nie fair. Mógłbym oczywiście sprawdzać i czytać wnikliwie cały syf jaki trafia na mój mail, albo sprawdzać co tydzień stan konta na stronie mimo, że z karty nie korzystam od miesięcy, ale tu chodzi o common sens co jest OK a co nie.

  • Odpowiedzi 64
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź
Napisano

Fugazi dla mnie to jest takie samo tlumaczenie jak uczen ktory dostaje lufe za to ze sie nie nauczy i idzie do domu z kartka od nauczyciela zeby starzy podpisali.

ojciec pyta sie za co jest ta dwoja a syn odpowiada za wiersz.

No a nauczyles sie wiersza na pamiec no uczylem sie

Ale sie nie nauczyles bo jest dwoja

tak samo ty tlumaczysz siebie

To jest smieszne

ciekaw jestem czy gdyby ci dopisali extra procenty tez nie zwracalbys uwagi

Banki sa po to aby zarabiac takie jest ich zalozenie tak jak i twoje jak masz biznes to nie oddajesz uslug czy produkcji za darmo.

get real that is common sense

Napisano

Mam umowe z bankiem ktora okresla wysokosc oprocentowania, dzien splaty, kwote minimalna etc. jezeli bank dokonuje zmian w umowe, nalezaloby druga strone o tym powiadomic i tyle. W/g Ciebie, to jedna strona umowy moze zmieniac warunki jak chce nie informujac drugiej strony, bo to w interesie drugiej strony lezy kontrolowanie codziennie czy jeszcze ma te same warunki czy juz sie cos zmienilo.

Banki sa po to aby zarabiac uczciwie, nie korzystajac z metod ktore mozna uznac za kontrowersyjne. Daleki jestem od tego, aby oskarzac tak jak bigguy banki o to ze sa zlodziejami, spiskuja i dorabiaja sie na krzywdzie ludzkiej, ale takie dzialania jak opisane przeze mnie sa pozywka dla tworcow takich teorii.

Napisano

widze ze jak narazie tylko fugazi jarzy czacze

gal a Ty to w ogole jestes w innej bajce

nie porownuj ucznia szkoly ktory mial sie nauczyc wierszyka

przeczytaj sobie moj wczesniejszy post i zastanow sie jak to dziala kiedy bierzyesz kredyt na samochod a kiedy dostajesz karte kredytowa

karty kredytowe to jest scam przez duze s - SCAM i jeszcze raz SCAM

najwieksze dochody do bankow sa z kart kredytowych , mortgage na nieruchomosci to kropla w morzu

to ze akurat komus tutaj pani mila w bank of america udzielila rady na temat poslugiwania sie karta kredytowa - akurat mial szczescie

a to ze dostal wysokie odsetki to juz nieszczescie - pamietaj o tym ze masz grace period - czyli okres bez odsetek pod warunkiem ze splacasz caly balance - jaki to jest okres to musisz sie dowiedziec od banku - powinien byc 30 dni choc czasem jest mniej - ale jesli choc raz nie splacisz wszystkiego i przejdze Ci na nastepny miesiac to grace period of no interest jest skonczony na zawsze i w momencie kiedy dokonasz zakupu i przeciagniesz kredytowka od masz naliczane odsetki

a Capital One to jest jeden z liderow scamu - ja tam bym im nie zaplacil zadnych fee - dzwonisz i im mowisz albo usuwacie fee albo narazie wiecej wam nie zaplace nic

nie ma sie co bac ze pojdzie na wam na kredyt - ludzie sie za bardzo przejmuja tym credit score - a collection agency to tez nie ma sie co przejmowac

Napisano

Radzio, martwi mnie Twoje postanowienie, bo ja raczej jestem za tym, żeby trochę najlepszej Ameryki przenieść do Polski :)

Co do stosunków międzyludzkich- narzekanie na Amerykę ludziom weszło w krew. Ja sam nie wiem, co złego w amerykańskiej uprzejmości. Co to znaczy, że jest ona nieszczera? Zrozumiałbym, gdyby chodziło o oszukanie, naciągnięcie, skrzywdzenie kogoś pod płaszczykiem uprzejmości i grzeczności. Ale zwykły, codzienny uśmiech?Sam wyznaję zasadę, żeby bliźnim nie zawracać głowy swoimi problemami. W sumie, powtarzając za Kargulem- trzeba po amerykańsku myśleć.

Pozdrawiam

Napisano

Każdy jest wolnym człowiekiem i ma prawo myśleć co chce, granice państw przestają mieć znaczenie, ludzkość dąży do jedności, i taka będzie przyszłość moim zdaniem. Różnice międzyludzkie będą polegały tylko na różnym podejściu ludzi do siebie. Ja nie wybrałem innego kraju do życia, lecz innych ludzi między którymi chcę żyć, i których kultura jest najbliższa ideałowi jedności i otwartości na drugiego człowieka. I chcę aby w takiej kulturze wychowały się moje przyszłe dzieci. Dzięki dotychczasowym doświadczeniom życiowym, stałem się zdecydowanym kosmopolitą, dlatego nie myślę już w kategoriach państwa czy narodowości, ale w kategoriach "drugiego człowieka". Takie myślenie sprawiło, że wszystkie moje uprzedzenia, także te rasowe, przestały istnieć. Tego Wam też Drodzy Forumowicze życzę.

I WESOŁYCH I WSPANIAŁYCH ŚWIĄT BOŻEGO NARODZENIA, bo święta już blisko, pozdrawiam.

Napisano

zgadzam sie w 100%

a na ch... mi ich how are you? i tak nigdy nie odpowiadam a zapytac nie zapytam a to nie dlatego ze jestem jakims dzikusem tylko wole nie mowie nic jak mam robic z siebie schematycznego palanta. pozatym lubie dolozyc cos od siebie jak mnie o to pytaja, oczywiscie po Polsku;)) takze czasami lubie jak mnie ktos zaczepi ale tylko wtedy gdy czuje ze pyta aby pytac.

w CA nikt nie rodzi po 11dzieci - chyba :))

west coast

podobaja mi sie wasze posty.. milo sie czyta.

na mnie niestety usa jest niczym, odrazajaca jest dla mnie ta sztuczna przyjemnosc, ta radosc, ze mimo tego ze wszystko sie wali to zawsze jestem "fine", czasami denerwuje mnie to ze ludzie za wszelka cene staraja sie nawiazac rozmowe z toba, w supermarkecie, stacji benzynowej itp, to nie jest biuro towarzystkie tylko wymiana uslug :) brakuje mi tego, zeby sie poszlajac tak po prostu po ulicach, bo niestety u mnie (TX) sie nie chodzi, brakuje mi rowniez tej naszej polskiej goscinnosci, dobija mnie rowniez schematycznosc, z tego ci widze to w teksasie kobiety maja tylko jeden cel- wyjsc bogato za maz i miec 11 dzieci..

pewnie to zalezy od stanu, ale bedac w polsce zawsze mialam wrazenie ze polska jest daleko za usa, ale ta regula sie nie potwierdzila.

pozdrawiam wszystkich zarowno z polnocy jak i poludnia :))

Napisano

a propos poczty to dzisiaj akurat dzwonilem ustalic losy przesyłki ktora nadałem i pani naczelnik w warszawie zapytala mnie skad paczka, odpowiedzialem grzecznie ze z Usa na co ona odpowiedziała: O moj Boże...:))

musialem sie rozlaczyc bo nie moglem sie powstrzymac. mam nadzieje ze wszyscy rozumieja co mam na mysli

....W Polsce tracimy kupe energii na kompletne pierdoly, na uzeranie sie ze sfrustrowana panienka na poczcie ...

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...