Skocz do zawartości

Praca Na Florydzie Od Października.


hif

Rekomendowane odpowiedzi

Witam

Wyjeżdżamy z kolegą to USA, a dokładnie na Florydę (wschodnie wybrzeże) w październiku. Proszę o informacje wszystkich ludzi, którzy wiedzą cokolwiek na temat dostępności miejsc pracy w okresie do marca. Chciałbym również dodać, że pracować będziemy niestety nielegalnie, na wizie turystycznej. Plan jest taki, żeby popracować 4 miesiące, odłożyć pieniądze i resztę czasu spędzić zwiedzając USA, a potem wrócić do Polski. Zna może ktoś jakieś agencje pracy tzw kontraktorów w tym rejonie USA? Kończąc napiszę jeszcze, że byłem już w tamtym miejscu tj West Palm Beach i Cocoa Beach 3 lata temu w wakacje i pracy trochę było, nawet tej "na czarno", jednakże raczej wolałbym nie odnawiać starych "znajomości" z kontraktorami, których poznałem będąc tam ostatnim razem.

Z góry dziękuję z każdą pomoc. Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

wystarczy ze raz napiszesz post na forum

po 2 nie sadze aby ktos dal Ci namiary na kogos ,,

i najwazniejsza sprawa sadziesz ze przy tym co jest w USA to znajdziesz na czarno prace,a jak juz to kto Ci duzo zaplaci,czy ktos Ci zaplaci na czas? ..

a dlaczego nie chcesz do tych dawnych osob jechac?co bylo nie tak,,nie placili na czas?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sorry za tamten post. Po prostu to moja pierwsza wizyta i nie wiedziałem gdzie zapytać o pracodawce.

Co do wyjazdu to np o pracę raczej się nie martwię. Wiem gdzie jej szukać i jakich ludzi omijać. Po małym researchu już wiem, że sezon na Florydzie zaczyna się właśnie z końcem września, więc pod tym względem trafiłem nieźle. Po pierwsze studenci wyjeżdżają, a po drugie ludzie napływają odpocząć. Dochodzi również sprawa kontraktorów. Jak ich nie przymknęli, to bankowo siedzą cały czas na tym samym wózku, co 3 lata temu i potrzebują ludzi jak ja żeby ich trochę popchać. Do Polski nie wrócą, normalnej pracy nie znajdą. Uwierz mi.

Moja niechęć do usłyszenia ich starych, przepitych głosów jest uzasadniona. Zostawmy to tak.

Na koniec muszę dodać, że będąc tam ostatnim razem prawdziwe Stany odkryłem w Amerykanach. W pewnym momencie postanowiłem się odciąć od Polaków i po prostu popytać ludzi w lokalach, czy nie dadzą mi pracy. Dali. Choć byłem na ostatnim szczeblu drabiny, mopując podłogę, traktowali mnie z takim samym szacunkiem jak innych. Proszę ludzi z forum o pomoc, bo dlaczego nie? Tego też nauczyłem się w USA. Potrzebuję kontraktora tak czy inaczej, bo chciałbym mieć coś na stracie. Jakąś pracę i dach nad głową. Polacy za oceanem też mogą być normalni. Szukam, pytam i wierzę, że się uda.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tylko ze to fajnie bylo 3 lata temu kiedy ja sam wierzylem ze gielda i wiele spraw bedzie szlo dobrze a teraz sam zobacz co sie dzieje,,tak wiec jak chcesz jechac to przygotuj sie ze sami Amerykanie moga nie miec pracy a co dopiero Ty a jak juz to za mala stawke..Do tego malo ludzi jezdzi,odpoczywa..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ale praca jest, mozna znalezc jak sie chce, trza byc otwartym i nie mozna byc wybrednym bo wtedy wiadomo to nie pasuje, tamto nie pasuje, to wtedy zawsze bedzie problem, tylko ze na florydzie to za duzo hispanic's jak sie nie zna hiszpanskiego to lipa uwazam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie do końca. Interesuję mnie praca w hotelu. W kilku pracowałem (5 bodajże) te kilka lat wstecz i w żadnym menagerem nie był nikt, kogo językiem rodzimym był hiszpański. Było 2 Niemców, a tak to sami Amerykanie. Tak jak podkreśliłeś bigguy - praca jest, ale nie można być wybrednym i szanować to co się ma. Przynajmniej tak mi powiedziała pewna kobieta (kontraktor), z którą dziś złapałem kontakt. Te 3 lata temu mogłem sobie pozwolić na zmianę pracy jak tylko mi nie odpowiadał np menager, a teraz, jak mi się wydaje, będzie trzeba się trzymać tego co mi dadzą. Mogę nawet kible sprzątać 24/7 byle mnie traktowano z szacunkiem. Wymagań nie mam wywindowanych. Spać to ja mogę nawet na plaży. Ważne to przejechać Route 66 i posłuchać Roscoe Gordona na żywo w Nowym Orleanie na Bourbon Street.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

w sumie masz racje kryzys kryzysem ale jak ktos chce pracowac to napewno prace znajdzie , nie wiem jak na florydzie -dopiero co sie tu przeprowadzilem - masz racje ze unikasz rodakow choc sa i porzadni ludzie , zarobki na florydzie sa nizsze niz np w new york ale i zycie tez jest tansze, jestem dopiero od 2 miesiecy kolo west palm beach wczesniej dosyc dlugo w new york i trudno mi powiedziec jak tu z praca dla ludzie bez papierow ale napewno cos znajdziesz , sporo tu firm i potrzebuja pracowitych ludzi ,

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...