Skocz do zawartości

Wazne Pytania!


Rekomendowane odpowiedzi

1.Czy bedac na wizie turystycznej ,mam jakies szanse na zmiane statusu wizy na pracowniczą ,jesli znalazlabym pracodawce np. w disneylans

2.Czy wjezdzajac do usa oni sprawdzają bilet na ile jestem? jesli jest to na 3 msc to czy mogą oni wbic na pol roku ? czy to zalezy poprostu od pracownika?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jest mozliwa zmiana statusu na studenta-pracownika ..ale musisz miec odpowiednie papiery i zostac zakceptowana przez urzad,reszte doczytaj sobie na forum jak jest teraz ze zmiaina statusu..

urzednik moze cie nie wpuscic na teren usa,moze ci anulowac wize za klamstwa,moze ci wydac pobyt krotszy niz przewiduje bilet lub tez dluzszy...a czy zaglada do biletu to zalezy od urzednika

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1.Czy bedac na wizie turystycznej ,mam jakies szanse na zmiane statusu wizy na pracowniczą ,jesli znalazlabym pracodawce np. w disneylans

2.Czy wjezdzajac do usa oni sprawdzają bilet na ile jestem? jesli jest to na 3 msc to czy mogą oni wbic na pol roku ? czy to zalezy poprostu od pracownika?

Nie, bo proces uzyskania wizy pracowniczej jest znacznie dluzszy niz najdluzszy legalny pobyt turystyczny.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dość długi czas jak na pobyt turystyczny. Urzędnik może wbić pieczątkę "no AOS, no EOS, no COS", co znaczy, że nie wolno ci będzie przedłużyć pobytu ani zmienić statusu. Zapewne będzie też pytał, ile masz pieniędzy - jeśli bierzesz kartę, to koniecznie weź też wyciąg z konta.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale ja jade szkolic swoje umiejetnosci taneczne i biore kase ze sobą + rodzice mi beda wplacac kase na konto (bo np nie wplacili calej kwoty od razu ,gdyz boja sie ze odrazu wszystko wydam) to moga sie przyczepic? mowie prawde. a potem chce uczyc tanca w studiu w polsce. to beda mieli jakies watpliwosci? moge im pokazac papiery ze jestem w polsce prawnym instruktorem ,wiec logiczne ze powinnam sie szkolic :),by byc lepsza i potem moc uczyc innych,tym bardziej ze LA to stolica tanca. Mysle ze jakbym jechala zwiedzac to by bylo dziwne ze na 3 msc i mogli by sie czepiac ,ale jak jade szkolic swoje umiejetnosci to chyba inaczej na to patrzą?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Myślałam, że masz wizę turystyczną... taką wykorzystuje się tylko do celów czysto turystycznych. Możesz powiedzieć urzędnikowi, że chcesz zapisać się na kurs, bo jak ci wbije pieczątkę "no AOS, EOS, COS", a w szkole tańca będą wymagali od ciebie wizy studenckiej, to niestety nigdzie nie będziesz mogła się zapisać. Mogłaś sobie od razu załatwiać kurs w szkole tańca, z wizą studencką, zapłacić za niego z góry i nie byłoby problemu. Jak powiesz urzędnikowi, że rodzice będą przysyłali ci pieniądze, a przy sobie masz np. tylko $1000, to może ci nie uwierzyć. Może się też zdziwić, że jako tancerka, chcesz się szkolić w L.A. a nie w Nowym Jorku. W L.A. jest mnóstwo ludzi będących lub próbujących być aktorami i scenarzystami, ale pierwsze słyszę, żeby to była stolica tańca...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

niee to nie sa takie platne szkoly,tam sie chodzi za darmo i uczy od innych ,a czasem moge pojsc do studia i zaplacic za kurs. juz sie dowiadywalam i chyba konsulowi mowilam jak sie staralam o wize o celu moejgo wyjazdu i sie strasznie ucieszyl ze chce sie rozwijac i ze chce rozwinac taniec w polsce ,bo potem planuje otworzyc moze szkole tanca ,ale musze pierw sama sie podszkolic i zobaczyc jak funkcjonują tam szkoly.a jesli chodzi o taniec w LA to jest nieporownywalnie wyszy poziom. Nawet konsul wiedzial ze tam jest pelno szkolek. A pozatym mam napisane w formularzu ze sponsorem są rodzice,wiec czemu ma nie uwierzyc?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

OK, myślałam, że chodzi ci o szkołę tańca z prawdziwego zdarzenia. Rzeczywiście, takich pseudo-szkółek i kursów o przeróżnych profilach jest tu zatrzęsienie.

Urzędnik na lotnisku może zażyczyć sobie wyciągu z konta, jeśli powiesz, że masz kartę. Pieniędzy radzę dużo nie brać, lepiej mieć kartę i nie chodzić po L.A. z gotówką, tym bardziej, że pisałaś gdzieś, że będziesz się poruszała komunikacją miejską - tu w biały dzień może cię ktoś zaczepić na przystanku autobusowym (do metra nawet nie wsiadaj), przyłożyć pistolet do głowy i poprosić o pieniądze...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...