missy-seepy Posted October 27, 2009 Report Share Posted October 27, 2009 Niedługo uzyskam tytuł magistra filologii angielskiej o specjalności tłumaczeniowej. Zastanawiam się nad wyjazdem do Stanów po ukończeniu studiów - czy mam jakąś szansę na kontynuowanie tam nauki? Czy są jakieś studia tłumaczeniowe na poziomie MA, które byłyby dostępne w parze językowej: angielski-polski? Wszystkie studia tłumaczeniowe, które do tej pory znalazłam oferowały polski w bardzo ograniczonym wymiarze godzin w ramach filologii wschodniosłowiańskiej... Z góry bardzo dziękuję za pomoc . Link to comment Share on other sites More sharing options...
kara_kc Posted October 27, 2009 Report Share Posted October 27, 2009 nie wiem jak tam ze studiami tłumaczeniowymi ale loyola univ w chicago ma bardzo silną "polonię" i programy związane z Polską. poszperaj tam. Link to comment Share on other sites More sharing options...
Paulina_89 Posted July 15, 2010 Report Share Posted July 15, 2010 Jestem w tej samej sytuacji co założyciel topicu... Niestety mi też nie udało się nic znaleźć. W dodatku nie mam pojęcia co zrobią z moim dyplomem (który zdobędę w przyszłym roku po zakończeniu mojego koledżu w Polsce)... ech... ale cóż, szukamy dalej. Jak coś najdę to dam znać. tutaj znalazłam cos takiego jak Literature in Translation, ale nie mam pewności czy to o to chodzi czego my szukamy, bo jeszcze się nie zagłębiłam w temat-> http://www.luc.edu/undergrad/academics/polish_studies.pdf Link to comment Share on other sites More sharing options...
katlia Posted July 15, 2010 Report Share Posted July 15, 2010 Paulina, poczytaj tu: http://www.atanet.org/certification/ Wiekszosc tlumaczy ktorych znam to sa albo native speakers albo amerykanie po studiach filologii (literatura, lingwistyka itp.) i niemalym praktycznym life experience . Wiekszosc nie ma jakiegos wyspecjalizowanego wyksztalcenia jako tlumacz. Moze na bardzo wysokich poziomach w rzadzie stanowym czy federalnym specjalne szkolenia sa potrzebne. Ale naprzyklad w ogromnej firmie miedzynarodowej gdzie ja pracuje (20,000 ludzi) tlumaczenia sa robione przez naszych pracownikow. To nie sa oficjalni tlumacze, to sa ludzie w branzy IT, czy w marketing czy accounting itp. ktorzy po prostu dobrze znaja oba jezyki. W razie potrzeby kogos kto dla nas nie pracuje zatrudniamy wlasnie Certified Translators. Ale to nie zdarza sie czesto... cudzoziemcy z ktorymi pracujemy znaja angielski doskonale i tlumacze nie sa potrzebni. Co do twojej uwagi "w dodatku nie mam pojęcia co zrobią z moim dyplomem" -- to moge ci powiedziec, ze amerykanie nie bardzo wiedza zo zrobic z amerykanskimi dyplomami z humanistyki! Link to comment Share on other sites More sharing options...
gal Posted July 15, 2010 Report Share Posted July 15, 2010 Co do twojej uwagi "w dodatku nie mam pojęcia co zrobią z moim dyplomem" -- to moge ci powiedziec, ze amerykanie nie bardzo wiedza zo zrobic z amerykanskimi dyplomami z humanistyki! schowaj pod materac jak zglosisz sie do Mc Donalds flipowac burgery co wiekszosc z s/c "liberal arts" wyksztalceniem robi. Link to comment Share on other sites More sharing options...
katlia Posted July 15, 2010 Report Share Posted July 15, 2010 Przesadzasz. Co nie zmienia faktu ze jezeli studiujesz humanistyke to musisz sie liczyc z tym, ze bedzie ci trudniej o prace. W branzy w ktorej ja pracuje (marketing/PR i communications w firmie medialnej) wiekszosc z nas to absolwenci dziennikarstwa, psychologii, literatury, historii itp. Potem robilo sie internship, zdobywalo sie doswiadczenie i w ten sposob zatrudnienie. Link to comment Share on other sites More sharing options...
gal Posted July 15, 2010 Report Share Posted July 15, 2010 Jesli dobrze pamietam (?) bylo to cos okolo 100 lat temu? W tym czasie glownie tego typu wyksztalceniowcow naroslo stad wiekszosc z nich flipuje burgery. Wstap do pierwszeg lepszego "chain food res" i zapytaj o wyksztalcenie zalogi. Link to comment Share on other sites More sharing options...
katlia Posted July 15, 2010 Report Share Posted July 15, 2010 Zle pamietasz. To jest dzisiaj. Nie rzucaj sie bo to glupie - troche sie znam na tym bo akurat jestem jedna z osob ktore zatrudniaja studentow na letnie plante internshipy. O 10 metrow odemnie siedzi intern ktory studiuje psychologie i historie. A robi internship w marketingu interaktywnych gier telewizyjnych on-demand Link to comment Share on other sites More sharing options...
gal Posted July 15, 2010 Report Share Posted July 15, 2010 gratuluje cholernie prestizowej i przyszlosciowej posady! (ale kogo to obchodzi) Link to comment Share on other sites More sharing options...
Paulina_89 Posted July 15, 2010 Report Share Posted July 15, 2010 co Cię gal w oko kole? AAAAAaaa chyba juz rozumiem. OK, jesli nie znajdę pracy, albo będę chciała zrobic sobie przerwe w mojej pracy, wtedy przyjde Ci pomoc poflipowac burgery. Nie martw się Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Archived
This topic is now archived and is closed to further replies.