Skocz do zawartości

Czy Mnie Wpuszcza Do Usa


Rekomendowane odpowiedzi

Witam

O wize staralam sie w pazdzierniku 2007 (dostalam na 10 lat). Z tego co pamietam we wniosku wizowym DS-156 wpislam, ze planuje przyjechac w lutym 2008 (2tyg.) Bylam wtedy studentka studiow uzup.magisterskich. Moje zycie potoczylo sie troche inaczej niz planowalam i nie polecialam w wyznaczonym terminie.

Teraz planuje leciec a mamy koniec 2009 i planuje kupic bilet na miesiac lub dwa. Obawiam sie jednak, ze na lotnisku moga sie do mnie doczepic bo przeciez wpisalam wczesniejsza date przyjazdu :);). Teraz jestem po studiach i tez moga byc z tym problemy ;):(. Czy kos z Was orientuje sie czy bedzie z tym moim pozniejszym przyjazdem jakis problem. Czy mnie wpuszcza ?

Czy przyznawac sie ze jestem po studiach?

Prosze o pomoc bo nie wiem co mam robic? Nie wiem czy mam bukowac bilet czy nie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

podpiszę się do tematu. Byłam w Stanach ponad dwa miesiace - od 15 czerwca do końca sierpnia, wrócilam w czasie i w ogóle wszystko w najlepszym porządku ale..chciałabym leciec znowu, teraz w grudniu na miesiąc tak od 10 grudnia do np 4 stycznia. Tylko nie jestem pewna czy mnie wpuszczą, bo jednak jest to krótki odstęp czasu... Nie mam nic na sumieniu, nie pracowałam itd, mam 17 lat i po prostu chce leciec na Święta, jednak mimo wszystko obawiam się. Czy istnieje możliwość, że mogą mieć coś przeciwko żeby mnie wpuścic?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Różnie bywa. Nikt Ci nic sensownego nie odpisze niestety, przekonasz sie na granicy. Mnie pytali dwukrotnie dlaczego przyjezdzam ponownie po 5 miesiącach ? Urzednik ponawiał pytanie sugerujac, ze przeciez byłem tu 5 miesiecy temu... Trzeba miec mocne argumenty (powód przyjazdu) i nie powinno byc problemu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rozumiem..

Kurcze jeszcze nie kupiłam biletu bo własnie nie jestem pewna czy aby na pewno nie będzie problemu. Lecąc na Święta wiem, ze kolejny raz przylecę w czerwcu 2010 czyli znowu po kolejnym pół roku. Może jeśli powiem prawdę, że nigdy nie byłam w stanach na święta, że chciałabym zobaczyć jak wyglądaja i w ogole, że też w odwiedziny do rodziny co już jest moim standardem... sama nie wiem co robic :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Powiedz normalnie, ze chcesz odwiedzic rodzien i nie kombinuj, to sa swieta. Latam tak co roku na swieta do meza i nie klamie. Urzednicy wbrew pozorom nie maja na celu niewpuszczenie cie na teren Stanow Zjednoczonych i nie jest tak prosto nie wpuscic badz deportowac kogos. Musza miec argumenty, ze Twoj cel nie jest zgodny z deklarowanym badz, ze pracowalas nielegalnie. Jesli latasz w odwiedziny i mowisz prawde to niema powodu do zmartwien.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Musza miec argumenty, ze Twoj cel nie jest zgodny z deklarowanym badz, ze pracowalas nielegalnie. Jesli latasz w odwiedziny i mowisz prawde to niema powodu do zmartwien.

niestety nic nie musza, jesli ktos wpadnie na tym ze pracowal lub jedzie do pracy (chocby po zawartosci bagazy) to nie da sie ukryc, ze ulatwia to podjecie decyzji przez urzednika o odmowie wjazdu, ale urzednik i bez tego moze wydac decyzje odmowna

a teraz ciekawostka, ostatnio rozmawialem ze znajomymi a propo wjazdow do USA i uslyszalem historie kogos kto wjezdzal 18 razy na wizie turystycznej do USA (krotkie wjazdy) i za 18 razem wjazdu mu odmowiono - powod: za czeste wizyty :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja nie znam osoby, której nie wpuszczono do USA. Chociaż muszę przyznać, że przeżyłem bardzo stresującą sytuację na lotnisku w Bostonie. Wjeżdżałem do USA na wizie studenckiej J-1 będąc przekonanym, że biorę udział w programie Work and Travel. Wręczyłem Pani oficer wizę oraz dokument poświadczający legalność pracy i udział w programie DS 2019. Problem polegał na tym, że na DS2019 było napisane, że biorę udział w programie Camp a nie Work/Travel ( czyli teoretycznie można pracować jako opiekun np, na koloniach za bardzo niską stawkę). Pani zapytała rutynowo czym będę się zajmował ja powiedziałem, że będę pracował jako bartender nie zdając sobie sprawy z błędu na dokumencie. Na to Pani zupełnie nie miłym tonem odparła że nie mogę wykonywać tego typu pracy posiadając ten dokument i że przekraczam granice w tym momencie nielegalnie!!! Próbowałem wyjaśnić Pani że to tylko pomyłka w dokumencie, ale ona była nieugięta. W zasadzie co chciałem się odezwać to mówiła, że nie mam teraz prawa mówić i że ona teraz bedzie mówić a ja mam słuchać tylko i jeszcze pytała czy rozumiem. Było naprawdę nie wesoło ręce to mi się już telepały ze strachu a przed oczyma miałem już wizje kajdanków i deportacji. Patrzyła w te dokumenty dobre 5 min. W końcu spytała mnie czy na pewno wrócę do Polski. Ja powiedziałem że z Polską jestem silnie związany, że tam jest cała moja rodzina i że jeszcze muszę skończyć tam studia. Do tego powiedziałem jeszcze że ro wcześniej brałem udział w programie WaT i że wróciłem na czas. W końcu mnie wpuściła i jeszcze życzyła powodzenia. Myślę, że ta historia to dowód na to, że Oni nie szukają za wszelką cenę pretekstu żeby człowieka nie wpuścić. W moim przypadku gdyby była kobieta służbistką to na pewno by mnie nie wpuściła bo faktycznie miałem robić coś na co nie zezwalały moje dokumenty.

A tak z innej beczki, odnosząc się do postu Rademedesa zastanawiam się jakim cudem mieliby się zorientować po bagażu, że jedziesz podjąć np, nielegalną prace. Dla mnie to jest zupełna abstrakcja( mają tam szukać młotów czy kilofów?). Poza tym w momencie jak odbierasz bagaż jesteś już po immigration interview i jeśli dobrze wypełniłeś deklaracje a w bagażu nie masz prochów czy czegoś takiego to nie wyobrażam sobie żeby ktokolwiek mógł kogoś zawrócić.

Generalnie to do USA wjeżdżałem już wiele razy i tylko ten jeden raz stanowił wyjątek, że faktycznie były jakieś problemy no ale w końcu nie miałem poprawnych dokumentów.

Innym razem też w tym roku, przechodziłem do USA pieszym przejściem z Meksyku(Tijuana-San Yisidro) w momencie jak moja wiza już wygasła. Pan oficer powiedział że przecież wiza wygasła na to ja powiedziałem że mam lot z USA do Polski za 2 tygodnie i że jestem studentem, to mnie jeszcze przeprosił i życzył miłych studiów:). Generalnie to całe CBP nie jest aż tak restrykcyjne, a może ja mam poprostu takie szczęście

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

niestety nic nie musza, jesli ktos wpadnie na tym ze pracowal lub jedzie do pracy (chocby po zawartosci bagazy) to nie da sie ukryc, ze ulatwia to podjecie decyzji przez urzednika o odmowie wjazdu, ale urzednik i bez tego moze wydac decyzje odmowna

a teraz ciekawostka, ostatnio rozmawialem ze znajomymi a propo wjazdow do USA i uslyszalem historie kogos kto wjezdzal 18 razy na wizie turystycznej do USA (krotkie wjazdy) i za 18 razem wjazdu mu odmowiono - powod: za czeste wizyty :)

No wlasnie musza miec konkretny powod. Nie ma tak, ze nie wpuszczaja BO NIE. Wiec jesli wszystko jest w porzadku to czemuz mieliby kogos nie wpuscic???

Znam osobe, ktorej nie wpuszczono. Dwukrotnie pozostala dluzej niz 6 miesiecy (oczywiscie nielegalnie) i za trzecim razem nie wpuszczono jej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...