lelaa Napisano 9 Kwietnia 2005 Zgłoś Napisano 9 Kwietnia 2005 Mam pytanie szukając tańszych połączeń do NY (JFK) znalazłam takie przez Dusseldorf linią LTU. Czy ktoś słyszał o tej linii, a jeszcze lepiej leciał nią i może ze mną podzielić się jakimiś informacjami. Bardzo proszę
sly6 Napisano 9 Kwietnia 2005 Zgłoś Napisano 9 Kwietnia 2005 to linia lotnicza turystyczna i woza w wiekszosci z organizowane wycieczki...
lelaa Napisano 10 Kwietnia 2005 Autor Zgłoś Napisano 10 Kwietnia 2005 Doczytałam się tego na niemieckiej stronie LTU (choć z moim niemieckim jest już kiepsko ) ale ja mam możliwość wykupienia biletów indywidualnych. Czy może wiesz coś więcej na temat tej linii, jakości świadczonych usług, floty itp??
sly6 Napisano 10 Kwietnia 2005 Zgłoś Napisano 10 Kwietnia 2005 Oni maja samoloty Airbusy ,pewnie komfort bedzie ok jak na linie niemiecka 8)
lelaa Napisano 10 Kwietnia 2005 Autor Zgłoś Napisano 10 Kwietnia 2005 Masz może jakąś wiedzę o AirFrance? Bo chyba jednak trochę się boję LTU :-)
Bozka Napisano 10 Kwietnia 2005 Zgłoś Napisano 10 Kwietnia 2005 Leciałam z nimi dwa lata temu, (AirFance) sam lot i warunki ok, ale w obie strony zginął im mój bagaż.... :? :shock: chyba jestem jakaś pechowa :roll:
lelaa Napisano 10 Kwietnia 2005 Autor Zgłoś Napisano 10 Kwietnia 2005 Faktycznie to pech. Siedzę cały czas i szukam, zawzięcie szukam. Teraz wpadłam na ofertę ciekawą Alitalia!
Bozka Napisano 10 Kwietnia 2005 Zgłoś Napisano 10 Kwietnia 2005 Z powrotem jak leciałam to od rzu, jak oddawałam bagaż, wiedziałam że go zgubią.... chyba dlatego że bardzo mi zależało żeby mu się nic nie stało :? Tom była gitara... oczywiście nie doleciała...
sly6 Napisano 10 Kwietnia 2005 Zgłoś Napisano 10 Kwietnia 2005 Bożka a dali odszkodowanie?bo ja dostalem 50 dol can za zniszcona walizke tzn torbe 8) (KLM)
Bozka Napisano 10 Kwietnia 2005 Zgłoś Napisano 10 Kwietnia 2005 Nic nie dali. Tylko po dwóch dniach przywieźli bagaże. W sumie nic nie straciłam, może trochę nerwów, szczególnie przy tej gitarze. Potem stwierdzxiłam, że nawet nie źle na tym wyszłam, nie musiałam dźwigać dwóch waliz tylko jedną :smt040 W KLM nie miałam żadnych perypetii z bagażami. Widziałam tylko jak się je przeładowuje... :smt030 ... modliłam się tylko żeby moje walizki nie trafiły na tych gości..... wszystko poprostu latało w powietrzu... jak się, któraś rozwaliła, to... trudno.... zapinamy i dalej lecimy...brrr...
Rekomendowane odpowiedzi
Temat został przeniesiony do archiwum
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.