Skocz do zawartości

Rozmowa O Wizę W Poniedziałek I Problem Z Tym Związany.


Rekomendowane odpowiedzi

Napisano

Hej,

moja sytuacja jest dosyć dziwna. W czerwcu zeszłego roku poleciałam na USA z wizą ważną do 21 lipca. Na lotnisku urzędnik popatrzył chwilę na mój paszport, powiedział, że wiza już się kończy, a na formularzu I-94 wpisał "B2". Nie wiedziałam jak mam to interpretować, dlatego zapytałam czy w takim razie nie będę miała problemów z powrotem 16 sierpnia, ponieważ na tą datę miałam wykupiony bilet powrotny. Odpowiedział, że do końca sierpnia nie będzie żadnych problemów. Potem jednak zaczęłam się zastanawiać czy "B2" wpisane na I-94 nie będzie automatycznie interpretowane jako data wygaśnięcia mojej promesy wizowej. Teraz chcę starać się ponownie o wizę, a rozmowę wyznaczoną mam na poniedziałek. Pytanie tylko czy powinnam zaznaczać, że byłam przez te kilka tygodni nielegalnie? Nie wiem co mam robić..wiele osób mówi, że to przekreśli moje szanse na otrzymanie wizy i żeby tego nie robić, zwłaszcza nie mając pewności. Bardzo proszę kogoś z was na opinię na ten temat. Pozdrawiam!

Napisano

hmm moze byc roznie, w Kanadzie sytuacja, w ktorej na pieczatce nie ma daty wylotu, to domyslnie uznaje sie, ze jest to 6 miesiecy,

tak patrzac na moj paszport, mam analogicznie pieczatke B2 bez daty, ale tylko dlatego, ze mam rowniez kartke I94 z poprzedniego pobytu wiec przy ostatnim wlocie do USA urzednik tylko wbil pieczatke w paszport i wpisal B2,

urzdnik co prawda poinformowal Cie, ale mozesz wierzyc lub nie oni czesto nie wiedza co mowia, mi tez raz jeden na lotnisku radzil, a przy kolejnym wlocie dowiedzialem sie, ze tamten poprzedni tojednak racji nie mial - tez chodzilo o zamieszanie z I-94

w konsulacie nie klamalbym co do daty opuszczenia USA bo co jesli odnotowali a bedzie sie to roznic z Twoja wersja?

jesli zaczna pytac to powiesz, co zaszlo na lotnisku i jakie pytanie zadalas urzednikowi - i jakie odpowiedzi uzyskalas,

kiedy dokladnie wlecialas do USA?

  • 3 tygodnie później...
Napisano

Hej,

dziękuję za odpowiedź. W konsulacie już byłam i nie zataiłam informacji o poprzednim pobycie - przyznałam się do wszystkiego co do dnia. :) Konsul jednak nie miał nic przeciwko przyznaniu mi kolejnej wizy, zadał jedynie kilka pytań odnośnie planowanego pobytu. Teraz postanowiłam lecieć do USA i boję się bardzo sytuacji na lotnisku. Czy jeśli stwierdzą, że przesiedziałam swój ostatni pobyt to automatycznie mnie deportują czy jest szansa na jakiekolwiek wyjaśnienia? Pozdrawiam

Napisano

nie ma takiego czegos jak deportacja,,jest jedynie nie wpuszczenie na teren USA

i teraz moga Cie odeslac z pieczatka w paszporcie ale bez zakazu wjazdu albo z zakazem wjazdu na pewnien okres czasu,,zalezy co podpiszesz wczasie rozmowy jesli taka bedzie

a mozesz przejsc przez rozmowe dobrze i bedziesz w USA

Napisano

kiedys meczylem Karine tym tematem, co sie stanie jak odmowimy podpisania na lotnisku tego papierka (tzn. dokumentu, ktory jest niczym innym jak zapisem przebiegu naszej rozmowy z urzednikiem) odpowiedz byla krotka, bez znaczenia dla decyzji jaka moze podjac urzednik

co jest jeszcze ciekawsze, tak naprawde beda na immigration nie mamy mozliwosci zadzwonienia do nikogo (tutaj tez mi to potwierdzila Karina), jesli ja dobrze rozumiem przepisy, to w momencie zatrzymania/przeluchiwania nas przez US immigration nie jestesmy wedlug prawa amerykanskiego jeszcze w USA, dlatego w momencie zawrocenia nas z USA nie jest to rowne deportacji, a tym samym niemozemy sie skarzyc o bezpodstawne zatrzymanie <- to trzeba uscislic

czesto jest tak, ze osoby zawracane na lotnisku, podpisuja dokument, w ktorym zgdzaja sie na DOBROWOLNE ZREZYGNOWANIE z wjazdu z USA

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...