Skocz do zawartości

Lot Do Usa Na Zielonej Karcie Po 2,5 Rocznym Pobycie Poza..?


gduska

Rekomendowane odpowiedzi

Napisano

Wrocilam z USA 16 listopada 2007. W 2008 roku urodzilam dziecko w Irlandii, dlatego do dzis nie moglam pojechac 'podbic' zielonej karty. Tzn mogla, ale zawsze mi cos wypadalo a najbardziej to, ze nie chcialam zostawic malenstwa. Mieszkam w Dublinie, byla teraz u mnie tesciowa, ktora namowila mnie zebym sprobowala jeszcze poleciec na ta moja zielona karte. Miala obserowac przy powrocie jak urzednik sprawdza paszport i karte. Ani jej ani innym ludziom nie sprawdzali inaczej jak ogladajac zdjecie. Zero pytan i wprowadzania danych w komputer. To mnie jeszcze bardziej przekonalo.

Czy ktos z Was lecial po dluzszej nieobecnosci i mial jakies problemy? zadawali pytania, sprawdzali cos w komputerze? Prosze o odpowiedzi, bo dzis chce kupic bilet i bardzo mi zalezy na opiniach.

Zielonej karty sie nie podbija. Jesli nie wiazesz planow z US na stale to widocznie potrzebujesz innej wizy. Poczytaj forum o przywroceniu zielonej karty. Jesli chcesz ja utzymac to musisz sie przeprowadzic do US.

  • Odpowiedzi 50
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź
Napisano

Wiaze plany z US bo mam nadzieje, ze maz i syn dostana kiedys wize i bedziemy mogli wyjechac lub chociaz odwiedzac rodzine meza. dlatego tez nie chcialabym stracic karty. przywracac tez jeszcze nie chce bo w sumie to jej konkretnie nie stracilam. dopiero jak urzednik na lotnisku mnie wroci spowrotem do Dublina bede wiedziala na czym sprawa stoi i bede sie starac o wize turystyczna.

PODBIC w cudzyslowiu, poprostu chce utrzymac karte i latac raz na pol roku chocby.

Napisano

Pamietaj, ze kazda sytuacja jest inna, i ty mozesz nie miec problemu przez to, ale juz 100 nastepnych osob moze stracic karte. W twoim przypadku musisz poprostu zaryzykowac i zobaczyc co sie stanie, ale pamietaj tez, ze takie latanie nic ci nie da, bo aby utrzymac karte musisz przebywac na terenie USA przez min 180 dni w roku, wiec jak wlecisz to musisz posiedziec, bo inaczej za kazdym razem bedziesz miala stres na lotnisku, ze wkoncu cie zawroca i zabiora GC.

Napisano

Przedostatnim razem gdy wjezdzalam do USA na zielonej karcie, urzednik tylko na nia spojrzal i ja podrzucal dziwnie ( nie mam pojecia czemu), ostatnim razem zas inny urzednik karte skanowal i wprowadzal dane do komputera. Wszystko wiec zalezy od tego, na kogo trafisz i czy bedziesz miala szczescie.

Jest tu gdzies a forum post kogos, kto zrezygnowal z zielonej karty oficjalnie w ambasadzie i ubiegal sie o wize turystyczna, dostal bez problemu i raczej nie bedzie mial problemow przy wjezdzie, bo ma dobry argument, ze jesli chcialby tu zostac i pracowac, to przeciez mogl to robic na zielonej karcie. Jesli nie planujesz tu mieszkac, a jedynie odwiedzac czasami, to moze byloby to dobre rozwiazanie dla ciebie. Zdecydowanie mniej stresu.

Napisano

Moje pytanie z czystej ciekawosci. Kiedy ostatni raz Wjezdzalas ?

Nie chce juz nikogo straszyc. Przy mnie kilka osob bylo cofnietych, przesluchiwanych.

Jakis facet aresztowany. Ostatni raz wyjechalam na miesiac do Polski i celnik sprawdzil mnie solidnie.

Rzecz sie dziala we wrzesniu. Dziewczyna przede mna tez zostala "zaproszona" do pokoju obok (Hiszpanka).

JFK - NYC.

Napisano

No i wiedzialam ze jak napisze o tym co wiem , to zepsuje komus humor.

Zastanow sie nad planami zyciowymi. Mozesz ponownie ubiegac sie o zielona karte. Ale Twoja sprawa jest bardziej skomplikowana.

Twoj maz moglby ja dostac w momencie kiedy Ty mialabys obywatelstwo.

Musisz poczytac i zorientowac sie w sytuacji. Mnie byloby szkoda tej zielonej karty.

Teraz ten dokument jest prawie nieosiagalny.

Ostatnia uwaga - poczytaj wszystko, ja nie jestem specjalista. Wiem ciut wiecej ale ...

Napisano

Nie przejmuj sie ze zepsulas mi humor warrior, ciesze sie ze piszesz szczerze:-)

Nie wyobrazam sobie ponownie ubiegac sie o zielona karte, zalatwiac, czekac itd. czytam, pytam ludzi, jedni pisza, ze ich nie sprawdzali, inni ze tak. Duzo ludzi mi mowi, ze powinnam zaryzykowac, wymyslic sobie jakies dobre wytlumaczenie i sie go trzymac. Inni mowia, ze po co mi GC, skoro wrocilam stamtad i tak dlugo nie bylam.

Warrior co bys zrobila? zaryzykowalabys na moim miejscu? pocieszam sie, ze jak polece i mnie cofna to bede miala jasna sytuacje, pojde do Ambasady, zrezygnuje z GC i postaram sie o wize.

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...