Skocz do zawartości

Jak To Jest W Usa .


Feru

Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 27
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź
Napisano

Nie majac historii najmu mozesz miec wielki problem ze znalezieniem mieszkania, a jezeli znajdziesz to moze byc pare stow wiecej przez ten brak. Poza tym, wiele agencji wymaga jakiegos pisma o dochodach, bo to oni decyduja, czy cie stac czy tez nie na mieszkanie. Tak pi razy drzwi to na mieszkanie za $800 musialbys zarabiac z $1500 na miesiac, aby zostac zaakceptowanym, choc to pewnie tez zalezy gdzie itd.

O pracy w budownictwie zapomnij, bo tu sie nie buduje przez panujacy kryzys, ceny spadly czasami i o polowe, i wiele osob stracilo prace, a czesto tez i domy, wiec jest wiecej domow niz chetnych na nie.

Jest wiele przeszkod w normalnym zyciu w USA, wiec jak powaznie rozmyslasz o emigracji to poprostu szukaj i czytaj, bo nikt ci nie napisze idealnej metody.

PS. Zapomnialem wspomniec o ubezpieczeniu medycznym, bo jednak jak cos by ci sie stalo w fast foodzie, czy na budowie to mozesz nie wyplacic sie do konca zycia, bo koszta medyczne tutaj sa olbrzymie, a dobre ubezpieczenie to ze $300/miesiac, a pracujac w fast foodzie pracodawca nie zadba o to niestety.

Napisano
PS. Zapomnialem wspomniec o ubezpieczeniu medycznym, bo jednak jak cos by ci sie stalo w fast foodzie, czy na budowie to mozesz nie wyplacic sie do konca zycia, bo koszta medyczne tutaj sa olbrzymie, a dobre ubezpieczenie to ze $300/miesiac, a pracujac w fast foodzie pracodawca nie zadba o to niestety.

W wiekszosci stanow KAZDY pracujacy, nawet nielegalny, ktory jest w stanie udowodnic, ze wypadek mial miejsce w zwiazku z wykonywaniem obowiazkow sluzbowych jest objety workers' comp.

Napisano

gdyby 10 000 pln wystarczylo do legalnego wyjazdu do usa to nie byloby potrzeby zniesienia wiz dla Polakow bo wiele osob jakos daloby rade skombinowac taka kwote i ucieklo tam. Sam internship kosztowal okolo 10000 pln wiec raczej za duzo nie zdzialasz

Napisano
PS. Zapomnialem wspomniec o ubezpieczeniu medycznym, bo jednak jak cos by ci sie stalo w fast foodzie, czy na budowie to mozesz nie wyplacic sie do konca zycia, bo koszta medyczne tutaj sa olbrzymie, a dobre ubezpieczenie to ze $300/miesiac, a pracujac w fast foodzie pracodawca nie zadba o to niestety.

Bez przesady. nikt na początek nie potrzebuje wypasionego ubezpieczenia. ja mialam kiedys unicare za 80$ miesiecznie. oczywiscie zero dentysty itp ale przynajmniej w razie wypadku bylam zabezpieczona.

tak czy siak kolega powinien przede wszystkim zainteresowac sie wizą.

a co do mieszkania - na początek u polakow mozna wynajac tak troche "na lewo" bez zadnych papierow o zarobkach itp. liczy sie tylko depozyt i wplata za 1 lub 2 miesiace. no ale w amerykanskiej agencji to juz zawsze cie sprawdzaja od gory do dolu.

ja wiem ze na poczatek moi znajomi przyjechali tu z 8000$ ale na poczatek mieszkali u znajomych za 500$ na miesiac. mimo ze jedno z nich mialo zielona karte to pracy szukał 3 miesiace... (a to byl chyba okres swiateczny wiec teoretycznie dorywczych prac powinno byc wiecej). nie wiem jak jest teraz na rynku pracy ale na pewno nie lepiej.. no i to bylo w chicago. nie wiem czy w LA/NYC jest łatwiej...

Napisano

Feru,

Widac ze masz bardzo optymistyczne podejscie do calej sprawy, w tym przypadku po prostu naiwne:) rowniez radze poczytac dzial Emigracja.

Napisano

Chlopak jest lekko nawiny ale nie obrazajmy go bo to nie ma sensu, poprostu nie wie jak wyglada cala sprawa z " legalnym " pobytem w USA. Po pierwsze to jest ameryka polnocna, i kraj USA a nie europa i Unia Europejska, tu nie wlecis tak O i zostaniesz i bedziesz zyl bez problemow to kraj w ktorym bez posiadania rodziny lub pieniedzy ciezko dostac sie i posiadac status legalnego, jedyna szansa dla Ciebie jezeli masz zamiar byc tam leglanie jest wiza zielonych kart ale jest jeden szkopol w tym wszystkim ze Polska jest wyeliminowana z losowania od bodajze 6 lat i bog jeden wie kiedy wkoncu zostanie wprowadzona ... Zycie na nie legalu niema wiekszego sensu, moze na poczatku bedzie wydawac Ci sie ze jest nawet przyjemnie mimo posiadania statusu nie legalnego, ale po paru latach kiedy to nie bedziesz mogl miec tak naprawde prawo jazdy, id , wyleciec z USA odwiedzic rodzine czy nawet miec wielki problem znalesc prace to twoje marzenie o USA poprostu zamienic sie moze w koszmar, rozumiem Cie zupelnie ze USA Cie pociaga itd ale poprostu zeby sie tutaj " wkrecic " musisz inaczej " postepowac ", najprostszym rozwiazaniem sa sluby z obywatelami USA wtedy na 2 lata dostajesz temporary green card i puzniej mozesz ubiegac sie o normalna green card / obywatelstwo... a nawiazujac do slubow rozwody tez sie zdarzaja .... to taki maly " tips " ;-)

Napisano

Na waszym miejscu radzil bym starac sie osiedlic np w UK, Irlandii czy Szwecji duzo blizej, taniej (koszty wyjazdu- a nie zycia), i bez problemow wizowych- naprawde pomyslcie o tym!!

  • 5 tygodni później...
Napisano

Feru nie przejmuj się. Kilka odpowiedzi na Twojego posta było fajnych ale reszta ??

Kiedy tak czytam to forum a zwłaszcza wypowiedzi wielu "zaoceanicznych" kolegów to zastanawiam się czemu oni tak jeszcze siedzą ????

Przecież :źle, bieda, bezrobocie, kiepski dolar, wredni amerykanie, czepiająca się policja.

Z tego co czytam wnioskuję że większość Polonii to masochiści a już z pewnością jest nimi cała świeża polska emigracja. Są w USA za karę jak sądzę.

Ja nie chcę wyemigrować do USA a jedynie pozwiedzać trochę (stąd moja obecność na forum) ale gdybym miał taki zamiar, przepraszam koledzy "amerykanie", nie ufałbym Wam bezkrytycznie.

Za granicą tak było jest i będzie że "Polak Polakowi wilkiem". Pewnie że nie można generalizować i nie piszę o wszystkich ale ...... to niestety smutna prawda.

Moim zdaniem Ci z Was drodzy koledzy którzy piszą o powrocie zwyczajnie tęsknią (co jest normalne). Nie wracacie (przynajmniej część z Was) bo potem możecie nie mieć już szansy powrotu do tego "złego USA".

Część z Was zwyczajnie nie chce kolejnych rodaków w USA, kolejnej konkurencji na niełatwym rynku pracy. Smutne ale normalne.

Cudownie pewnie nie jest i czerwonego dywanu po wyjściu z samolotu nie można oczekiwać ale tak źle też nie jest skoro tam jeszcze jesteście !

Pewnie narażę się tą wypowiedzią pewnej ilości osób ale to co napisałem to wynik moich doświadczeń z kilku krajów europy kiedy to tak przed wyjazdem jak i po dotarciu na miejsce musiałem mocno filtrować to co usłyszałem od mieszkających tam Polaków. Wprawdzie USA to nie Europa ale Polak to Polak. Trzeba czytać ze zrozumieniem i mieć do tego dystans. Taka jest moja opinia.

Ja mam już dosyć emigracji i to bynajmniej nie dlatego ze było mi gdzieś źle. Domator ze mnie i zwyczajnie tęsknię za domem więc żyję i pracuję w Polsce ale innym życzę powodzenia.

Napisano

masz racje ze nalezy wszystko filtrowac i jak ktos pisze ze tam jest dobrze i ze tam jest zle ,,bywa roznie na tym swiecie i w zyciu realnym

I teraz jesli ktos doswiadczyl duzo zlego i nie pewnego od ludzi tam zyjacych to jak mam pisac?niby zle nie powinien pisac bo ktos moze dostac cos dobrego ale jednak cos zostalo w sercu,duszy ,,wazne aby pewne zachowac granice wpisaniu co bylo zle

i tak samo masz z dobrymi sprawami ,ze napiszesz cos zle o tym miejscu jesli doswiaczyles i doswiadczasz czegos dobrego>

no i najwazniejsze,kazdy ma prawo do swoich pogladow,do pisania co ma teraz w myslach ...nie dobrze by sie stalo jakby kazdy pisal ze jest dobrze a jadacy tam dostalby po tzw dup bo sie nie przygotwal lub tez ze kazdy mowil ze wszyscy pomagaja a jemu nikt za duzo nie pomoze bo slyszy radze sam ...Bo zycie nie wyglada ani bialo ani tez czarno a wyglada czasami szaro ...

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...