Skocz do zawartości

Kontrola Celna Po Powrocie


Rekomendowane odpowiedzi

Napisano

Wracając z USA i lądując w kraju unijnym powinniśmy przejść kontrolę celną jako, że wracamy z poza Unii. Mając przesiadkę np. we Frankfurcie do Polski lecimy już bez kontroli, bo strefa Schengen. Jak więc wyglada kontrola celna? Gdzie ona jest: we Frankfurcie czy w Polsce? W Polsce raczej byc nie może, bo lecąc z Frankfurtu przez żadną kontrolę (ani paszportową ani celną) się nie przechodzi. We Frankfurcie natomiast nie mam dostępu do bagażu, bo w USA został nadany docelowo i przechodzi z samolotu do samolotu. Jak to więc wyglada w praktyce?

  • Odpowiedzi 21
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź
Napisano

Teraz prawo jest takie ze moze Cie urzad celny sprawdzic pare metrow od domu swojego a co dopiero na lotnisku,kolo lotniska

pojedz sobie do Niemiec i sam zobaczysz sluzby celne dobrych pare km od granicy a przeciez jest Schengen..

Fakt przechodzisz odprawe celna w Niemczech ale majac bagaz podreczny.Bo reszta jest przekladna

Napisano

O tym doskonale wiem.

Chodzi mi bagaż główny, bo tam przecież wiozę 95% swoich rzeczy. Wynika z tego, że ten bagaż nie jest kontrolowany na lotnisku tranzytowym?

  • 1 miesiąc później...
Napisano
Wracając z USA i lądując w kraju unijnym powinniśmy przejść kontrolę celną jako, że wracamy z poza Unii. Mając przesiadkę np. we Frankfurcie do Polski lecimy już bez kontroli, bo strefa Schengen. Jak więc wyglada kontrola celna? Gdzie ona jest: we Frankfurcie czy w Polsce? W Polsce raczej byc nie może, bo lecąc z Frankfurtu przez żadną kontrolę (ani paszportową ani celną) się nie przechodzi. We Frankfurcie natomiast nie mam dostępu do bagażu, bo w USA został nadany docelowo i przechodzi z samolotu do samolotu. Jak to więc wyglada w praktyce?

W praktyce wygląda bardzo prosto - kontrola jest w tym porcie, do którego lecą walizki. Nie masz racji, że lecąc z Frankfurtu nie przechodzisz przez żadną kontrolę - faktycznie paszportowej nie ma, ale wychodząc z terminalu musisz wybrać czy idziesz do zielonego, czy do czerwonego wyjścia ...

I niestety, ale nasi celnicy mają "rentgena" w oczach - jak wracasz z USA, jesteś sam, masz dwie walizki - masz prawie 100% pewności, że zostaniesz wychwycony i "przetrzepany". Znane z autopsji - raz zostałem przyłapany, skończyło się na mandacie 400 zł + zapłaciłem cło i VAT od wszystkiego co miałem powyżej 430 Euro. Za kolejnym razem już sam do czerwonego wyjścia szedłem :)

I jeszcze jedno - niestety nie jest prawdą, że jak pójdziesz do czerwonego wyjścia i grzecznie zgłosisz, że masz towar za np. $10k i chcesz zapłacić cło + VAT to tak będzie.

Towarów o takiej wartości 'prywatnie' wwozić po prostu nie można - musisz mieć SAD. A jeśli wieziesz ze sobą firmowe ciuchy (CK, TH, Guess) to, mówiąc kolokwialnie, masz prze...ne, niezależnie od tego czy zgłosisz czy nie zgłosisz.

A próba 'przemytu' przez Okęcie nie ma sensu - ostatnio stałem tam prawie 2 godziny czekając na formalności i widziałem jak oni pracują. Wychwytują od groma ludzi.

Napisano

Zastanawiam sie po czym celnicy rozpoznaja ze przyleciales z USA skoro lot byl na przyklad z Frankfurtu? Ja lecialem przez Monachium do Krakowa i przywitalo nas dwoch znudzonych celnikow ktorzy nawet na nas nie spojrzeli tylko zajeli sie jakims gosciem o wschodnich rysach. Sam podszedl do nich bo nie znal jezyka i nie wiedzial co ma robic. Reszta "wycieczki" przeszla bez problemow przez bramke "Nic do oclenia". Zreszta chyba wszystko zalezy od lotniska, no i skad byl lot. Ale potwierdzam .. bagaz glowny odbierany jest w porcie docelowym w Polsce i tam czeka ewentualna kontrola celna.

Napisano

remoo po tym samym jak ja czasami rozpoznaje jak ktos przylecial i skad :)

kazda walizka-torba ma kod przyczepiony i dla kogos kto choc troche zna oznaczenia te bedzie wiedzial ze przyleciala taka osoba z Londynu,Chicago :)

  • 2 lata później...
Napisano

I niestety, ale nasi celnicy mają "rentgena" w oczach - jak wracasz z USA, jesteś sam, masz dwie walizki - masz prawie 100% pewności, że zostaniesz wychwycony i "przetrzepany". Znane z autopsji - raz zostałem przyłapany, skończyło się na mandacie 400 zł + zapłaciłem cło i VAT od wszystkiego co miałem powyżej 430 Euro. Za kolejnym razem już sam do czerwonego wyjścia szedłem smile.png

I jeszcze jedno - niestety nie jest prawdą, że jak pójdziesz do czerwonego wyjścia i grzecznie zgłosisz, że masz towar za np. $10k i chcesz zapłacić cło + VAT to tak będzie.

Towarów o takiej wartości 'prywatnie' wwozić po prostu nie można - musisz mieć SAD. A jeśli wieziesz ze sobą firmowe ciuchy (CK, TH, Guess) to, mówiąc kolokwialnie, masz prze...ne, niezależnie od tego czy zgłosisz czy nie zgłosisz.

A próba 'przemytu' przez Okęcie nie ma sensu - ostatnio stałem tam prawie 2 godziny czekając na formalności i widziałem jak oni pracują. Wychwytują od groma ludzi.

przepraszam, że odkopuję stare tamty :) ale czy to prawda? chyba jakiś żart...jeżli kupię sobie kilka ciuchów w USA to już normalnie nie mogę z nimi wrócić? tylko jakieś cła itd? jakoś mi się w to wierzyć nie chce...

:rolleyes:

Napisano

ostatnio dostalem koszulki z USA,nowe przez poczte i zadnego cla nie placilem chociaz byly sprawdzane przez urzad celny ;)

chyba ze cala torba bedzie takich ciuchow to wtedy kto wie co moze byc na granicy

ale pare sztuk ;)

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...