esperanto83 Napisano 23 Kwietnia 2005 Zgłoś Napisano 23 Kwietnia 2005 słuchajcie, nie chce jechać na wakacje do pracy do USA, tylko odwiedzić moją rodzinę. 2 lata temu probowałam pojechać na 2 miesiace do NY do wujka odmówiono mi wizy turystycznej. W tym roku moja ciocia chciala, bym do niej pojechała na Hawaje. Miałam wszystkie dokumenty ,a w Ambasadzie do nich nie zajrzano. I mam odmowę po raz drugi,zostałam w domu. Jest mi bardzo smutno z tego powodu i nie wiem co robić dalej. Mam w paszporcie 2 odmowy. Pomijając to nie chce, wydawać na biura pieniędzy, bo mnie ciocia na wakacje zaprasza. nie rozumiem dlaczego tak się dzieje??czemu odmówiono mi wydania wizy skoro mam pełno dokumentów i wszelkich innych rzeczy pełno a nawet do nich nie zajrzano..To jest nie fair! :cry: :cry: :cry: prosze napiszcie mi co o tym myślicie...
Chomik Napisano 23 Kwietnia 2005 Zgłoś Napisano 23 Kwietnia 2005 czemu odmówiono mi wydania wizy skoro mam pełno dokumentów i wszelkich innych rzeczy Przykro nam, ale jest to loteria, a dokumenty nie maja wiekszego zasadniczego znaczenia - widocznie nie przekonalas konsula... Radzilbym jednak skorzystac z opcji Work&Travel. :roll:
sly6 Napisano 23 Kwietnia 2005 Zgłoś Napisano 23 Kwietnia 2005 jesli Ich nie przekonasz podczas rozmowy to dokumenty graja 2 role wiec dlatego wazna jest rozmowa po drugie to zalezy co mowilas za pierwszym razem a co podchas drugieg podejscia
ktotek Napisano 27 Kwietnia 2005 Zgłoś Napisano 27 Kwietnia 2005 Pomijając to nie chce, wydawać na biura pieniędzy, bo mnie ciocia na wakacje zaprasza.nie rozumiem dlaczego tak się dzieje??czemu odmówiono mi wydania wizy skoro mam pełno dokumentów i wszelkich innych rzeczy pełno a nawet do nich nie zajrzano..To jest nie fair! :cry: :cry: :cry: prosze napiszcie mi co o tym myślicie... Trudno konkretne przypadki rozpatrywać. Fakt faktem, że posiadanie lub nie zaproszenia niczego nie przesądza. Ja też mówiłem, że jadę do cioci. Wcześniej Polka w okienku pytała o zaproszenie i zaznaczyła fluorescencyjnym pisakiem na wniosku "no inv". Pani konsul doskonale to widziała ale chyba bardziej ją zainteresowało moję zdjęcie bo patrzyła na nie chwilę. Co do owej cioci konsulka zaytała kiedy się z nią ostatnio widzaiłem i co robi w USA -tu odpowiedziałem, że pracuje chyba jako... -zgodnie z prawdą bo nie za bardzo wiem gdzie ciocia pracuje. Jeszcze co do cioci- na pytanie kto płaci za podróż powiedziałem, że jeszcze nie wiem -że chcę samodzielnie ale znając ciocię to pomoże... Opisuję tą rozmowę dość dokładnie ale wydaje mi się, że jej treść nie ma większego znaczenia. Wydaje mi się, że konsulka bardziej patrzyła na mnie w kategoriach komunikatów niewerbalnych, spójności wypowiedzi, poziomu stresu, oceny aplikanta w kategoriach wskaźników itd... Wizę dostałem na 10 lat - dziś przyszła więc bardzo się cieszę. Ale się rozpisałem Pozdr....
Biedronka Napisano 28 Kwietnia 2005 Zgłoś Napisano 28 Kwietnia 2005 Ktotek a kiedy ciocie ostatnio widziales? Bo ja do mamci z zaproszenia sie wybieram, a widzialam ja w tamtym roku w wakacje, wiec moze mi wizy nie daja bo pomysla ze nie zdazylam sie stesknic...:/ uuuuu Pzdr z Kat:) Aga
ktotek Napisano 28 Kwietnia 2005 Zgłoś Napisano 28 Kwietnia 2005 Ktotek a kiedy ciocie ostatnio widziales? Bo ja do mamci z zaproszenia sie wybieram, a widzialam ja w tamtym roku w wakacje, wiec moze mi wizy nie daja bo pomysla ze nie zdazylam sie stesknic...:/ uuuuuPzdr z Kat:) Aga w 1982 roku i tak powiedziałem... miałem wówczas kilka lat... Myślę, że konsul weźmie pod uwagęTwoją sytuację w Polsce i zachowanie podczas rozmowy... Pozdr, powodzenia...
Rekomendowane odpowiedzi
Temat został przeniesiony do archiwum
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.