Skocz do zawartości

Wiza B-2


Rekomendowane odpowiedzi

Napisano

Witam serdecznie :niebawem wybieram się do ambasady wraz z mamą,chcemy ubiegac się o promesę wizową na zaproszenie mojego brata(obywatel usa),w związku z tym mam pytanie-czy razem z mamą możemy podejść do jednego okienka?,może ktoś bardziej doświadczony mógłby nam doradzić odnośnie dokumentów?:mama jest emerytką-70 lat, ja mam 50-lat i mieszkam sam,pracuję-umowa zlecenie,posiadam tytuł prawny do mieszkania,czy należałoby jeszcze zabrać jakieś dokumenty?.Sprawa naszego ewentualnego wyjazdu jest trochę skomplikowana poprzez dawne sprawy rodzinne-nie widzieliśmy się z moim bratem a mama ze swoim synem ponad 40-lat i dlatego tez będę wdzięczny za każde sensowne podpowiedzi.Dziekuję-Kello

Napisano

mozesz miec zaproszenie i wiele innych dokumentow i byc o nie poproszony ,,i wyjsc albo z wiza albo tez bez

mozna podejsc razem do okienka i niech Wasze odpowiedzi na te same pytania beda takie same lub tez podobne ,aby nie wyszlo cos nie tak z tego

Napisano

Do okienka można podchodzić całymi rodzinami. A zaproszenie tak naprawdę to do niczego nie jest potrzebne. Nikt na to nie spojrzy. Ty i Twoja mama jesteście w takim wieku, że jeżeli tylko nie macie u Amerykanów żadnych podpadek (z treści posta wnioskuję, że chcecie jechać do USA pierwszy raz) to wizy dostaniecie na 100%.

  • 2 tygodnie później...
Napisano
Dzięki za wszystkie odpowiedzi-dam znać jak poszło!

Dzięki za wszystkie odpowiedzi-dam znać jak poszło!

Wszystko załatwiliśmy pomyślnie-promesy wizowe dostaliśmy na 10-lat.W Ambasadzie byliśmy godzinkę wcześniej i odrazu nas wpuszczono,cała wizyta od wejścia do zakończenia trwała 1,5 godz.Przemiła Pani Konsul,nie rządano od nas żadnych dodatkowych dokumentów a trochę miałem przygotowanych np.umowa o pracę,zaświadczenie z banku,tytuł prawny do mieszkania,zaproszenie-wogóle o nie nie pytano.Jedynie przedstawiliśmy aktualne paszporty,wnioski wizowe(niestety zdjęcia musieliśmy robić powtórnie)-vis a vis konsulatu jest w piwnicy fotograf(czynny juz o 7-ej rano-hehe),potwierdzenie opłaty wizowej.Pytano nas(mnie i mamę) do kogo jedziemy,gdzie mieszka osoba do której jedziemy,czym zajmujemy się w Polsce(mama emerytka a ja zwykły fizyczny),czy byliśmy juz w USA i gdzie byliśmy w ostatnim czasie turystycznie za granicą-cała rozmowa odbyła sie w przemiłej atmosferze i trwała ok. 7-minut.Następnie wręczono nam potwierdzenie DHL i życzono miłego spędzenia pobytu na terenie Stanów.W środę byliśmy w ambasadzie a wczoraj t.j. poniedziałek kurier dostarczył nam paszporty.Mieliśmy 12-ty numerek i przed nami wizy odmówiono tylko jednej osobie.Ot taka moja krótka historia dotyczaca starań o wizę-życzę wszystkim użytkownikom tego forum pozytywnego załatwienia spraw w ambasadzie.

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...