Skocz do zawartości

Korzenie W Usa ,gdzie Szukać Pomocy ?


Słon-Trombalski

Rekomendowane odpowiedzi

Napisano

Chciałem poruszyc temat poszukiwania korzeni w USA ,ludzi którzy uciekali przed wojną z polski , wyjeżdzali w celach zarobkowych.Gdzie można szukać pomocy ? Jednocześnie zapelowac do osób które może kojarzą nazwisko Przybylski w USA.

Sam osobiście już znalazłem kilka namiarów mojej rodzinki (korzeni) w USA.Ale szukam dalej.Dam troche danych.Miejscowości Kępno,Hanulin.Biały Młyn,Dzierżoniów,ew. Poznań ?,nazwisko Przybylski kozyn lub brat Andzeja równiez Przybylski,osoby te wyjechały do USA możliwe też że Canada ?,ale raczej tylko USA) i słuch po nich zaginął tam.Wiem że Andzej byl synem z pierwszego małżenstwa jego ojca,potem ojciec ponownie isię ożenił ponieważ pierwsza żona zmarła i z tego drugiego związku rownież miał dzieci (dlatego używam stwierdzenia kuzyn-Andzeja,można powiedzieć brat ? może być też brat Andzeja z pierwszego małżeństwa ich ojca,ta kwestia jest sporna,ale dodaje że oni wszyscy byli Przybylski.Dodam jeszcze że Andrzej jest dla mnie dziadkiem i ojcem mojego taty Henryka (Marian jest synem Andzeja i bratem Henryka),Żona Andrzeja Cecylia dla mnie babcia...Nie jestem pewien imienia tej osoby która wyjechała za ocean......ale mam kilka podejrzeń.Podobno korespondowala ta osoba ale już w późniejszym okresie nie z najbliższa rodziną,trudno powiedzieć czy przetrwały jakieś listy,jestem na etapie szukania i sprawdzania,wiem jedno że cześć uległa zniszczeniu,babcia Cecylia paliła nimi w piercu :/.Dodam jeszcze mały epizod jest to w zasadzie wspomnienie z mojego dzieciństwa i pobytu w Kępnie z wakacji.Wiem że dziadek Andzej jeszcze żył i Babcia Cecylia również...Babcia wspominała coś o rodzinie na O...... (?),i bynajmniej nie mam na myśli rodziny (Tyców ew.Tycowie) która mieszka tuż obok rodzinnego domu w hanulinie,byli to przyjaciele rodziny,ktorzy pomagali naszej rodzinie. Poszukiwania nie są łatwe.A jak wiecie jak znajdzie sie jakaś luka to potem zaczynają się schody.Dlatego pytam gdzie można szukać pomocy,jakieś instytucje.......czy ktoś ma podobne problemy ???

ps.z opowiadań wiem iż podobno również kuzynka (siostra Andrzeja ? ale niekoniecznie) wyjechała (czy Przybylska tego nie jestem do końca pewien).........czy przed wojna czy po wojnie tego też nie wiem......możliwe że wróciła do polski.

Podam numer telefonu komórkowego w razie czego (+ewentualny numer kierunkowy do polski,0048) 503438338 - Michał Przybylski

Napisano

ancestry.com i podobne. Poza tym, jeżeli Twoi przodkowie przybyli do Ameryki przed wojną to najprawdopodobniej ich port of entry był na Ellis Island w NY i to tam należy szukać. Oczywiście musisz wiedzieć więcej niż tylko nazwisko, które może nie jest tak popularne jak Kowalski ale na pewno znajduje się w czołówce najpopularniejszych.

Napisano

a te osoby po co Ci sa potrzebne?bo jak ja kiedys szukalem takich korzeni to dostalem odpowiedz prosze wiecej nie dzwonic ,chociaz wiezy byly bliskie-moze nie jak Ojciec i matka ale ...

a szukasz moze przez nasza-klase,przez facebooka itd

Nie wiem czy wiesz ale ludzie nie wyjezdzali zaraz przed wojna -w czasie wojny lub tez zaraz po wojnie

musisz wziasc pod uwage okres zaborow i sam znam chlopaka ze jego pra dziadkowie przybyly przed 1900 do USA ,znow tez inny jego dziadek z Ojcem przybyly w 1912 do USA a wyplyneli statkiem z Niemiec-Hamburg.

mozesz tez szukac po stronach z numerami telefonow i adresami

wez tez pod uwage to ze sa osoby ze moze i znaja kogos takiego ale Ci nie powiedza z roznych przyczyn ,do tego nie jest tak ze ktos ucieka przed wojna,po kase,,nie ktore osoby uciekaja przed rodzina -blizsza lub tez dalsza ,,wiec wez takie cos pod uwage a wtedy nie chca byc odszukane

Napisano

Ahaa.....też sie tak zdarza

Powiem jak jest u mnie,od zawsze interesowałem się losami swojej rodziny a szczególnie tych którzy wyjechali za ocean.Wszystko robie sam na własną ręke.Ale idzie mi dosyć dobrze.Jest mi to wszystko bardzo bliske,przezywam to bardzo.Moge powiedzięć że jest to dla mnie pasja z której nigdy nie zrezygnuje.Bo wiem że jest tam dużo osób których jeszcze nie odnalazłem...Lub osób również szukają...A ktorych korzenie są bardzo bliskie mojej rodziny.Chce im umożliwić kontakt...w najłatwieszy sposób jak to tylko możliwe.

Istnieje wiele metod poszukiwania min. : szkiełka i oka,duchowych,osoby spokrewnione lub z rodziny nadają na tych samych falach,coś w rodzaju ja dla Ciebie Ty dla mnie i idzie to odczytać.

Nie ...nie używałem tych portali.Na facebooku właśnie zakładam konto ;)

Napisano

masz racje ze nalezy szukac oraz dac sie poznac a reszta,,reszta zalezy juz od tej 2 osoby

raz sie dobrze popada a drugim razem juz lepszy jest ktos z tego forum niz ktos z rodziny odszukany bo tutaj mozna uslyszec czesc-dzien dobry a tam nic ,,cisza

nie chce Cie zniecheca i pisac czegos pesymistycznego wiec zycze Ci powodzenia i pamietaj ze daj znac takiej osobie a co zrobi to juz inna sprawa..nie masz za duzego wplywu tutaj a jedynie dobre checi

kiedys przyjechala taka rodzina z USA-nie moja i pomagalem im w telefonowaniu po calym wojewodztwie bo mialem aby nazwisko,,nic za duzo z tego nie wyszlo bo za malo bylo czasu ale probowane bylo...

Napisano
masz racje ze nalezy szukac oraz dac sie poznac a reszta,,reszta zalezy juz od tej 2 osoby

raz sie dobrze popada a drugim razem juz lepszy jest ktos z tego forum niz ktos z rodziny odszukany bo tutaj mozna uslyszec czesc-dzien dobry a tam nic ,,cisza

nie chce Cie zniecheca i pisac czegos pesymistycznego wiec zycze Ci powodzenia i pamietaj ze daj znac takiej osobie a co zrobi to juz inna sprawa..nie masz za duzego wplywu tutaj a jedynie dobre checi

kiedys przyjechala taka rodzina z USA-nie moja i pomagalem im w telefonowaniu po calym wojewodztwie bo mialem aby nazwisko,,nic za duzo z tego nie wyszlo bo za malo bylo czasu ale probowane bylo...

To prawda...Ale trzeba się tym intersować.U mnie w rodzinie ta tradycja szukania jest troche raczej słabo kultywowana.Jestem jedyną osobą która się tym intersuje.Miałem problemy żeby sie coś dowiedzieć poprostu były to czasy II wojny światowej a powiem jeszcze więcej a o ilu osobach które wyjechały przed I wojną czy po nie wiem ???.U nas w rodzinie była tendencja do wyjazdów za granice...Nurtuje mnie to,umnie było to tak babcia z ruchem oporu trzymała,potępiała wszelkie ucieczki za granice :/ Ci co wyjechali no to już byli wniebowzieci...ze wszystko jest pięknie i nie trzeba utrzymywać z rodziną kontaktów w polsce.Pisali, no coś tam pisali ale babka jak to babka...nic sobie z tego nie robiła,dziadek podobnie.A tu chodzi o coś więcej o serce,miłość,krew i wierność tradycji... bo to jest rodzina i to bliska,dobrze mówie...

Napisano

dobrze piszesz i tez tak mialem-mam podobnie ale zycie jednak pokazuje ze wiezy krwi to zbyt malo aby z kims utrzymac kontakt oraz aby ten ktos chcial z Toba wogole rozmawiac ..bo jesli obcy ludzie chca i rozmawiaja z Toba i Ci z zagranicy to dlaczego prawie bliska rodzina tego nie chce robic?to jest pytanie prawie bez odpowiedzi

co do szukania to jest cos takiego jak ICQ,to jest taki komunikator kiedys uzywany a teraz sa z AOL itd

pamietam kiedys dostalem listy z USA od pewnego amerykanina polskiego pochodzenia w j. polskim abym mu pomogl w tlumaczeniu bo chcial wiedziec co tam jest napisane a te listy napisane byly w latach 50-tych wiec kiedy pewne sprawy byly gorsze niz w latach 80-tych w kontaktach z zagranica i to byly 3 chyba listy i nie wiem dlaczego ale ten kontakt sie urwal wiec bywa z tym roznie jak widzisz..

co czlowiek to inna historia

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...