Rafal84 Napisano 12 Października 2010 Zgłoś Napisano 12 Października 2010 Witam, Mam takie pytanie odnosnie osoby, ktora bez zaproszenia wybiera sie do mnie ( podajac moj adres), czy to jest zarejestrowane?, czy ma jakis negatywny wplyw na moja osobe tzw. czy przy zalatwianiu roznych spraw beda widzieli ze zaprosilem kogos do siebie? ... Przepraszam za takie pytanie, ale Ciekawi mnie to. Dziekuje za odpowiedzi.
donata771 Napisano 12 Października 2010 Zgłoś Napisano 12 Października 2010 Dlaczego negatywny wplyw na Twoja osobe? jesli jestes nielegalnie w US moga byc klopoty,w ambasadzie sprawdza czy osoba pod wskazanym adresem jest legalnie... jesli legalnie to fajnie,ze ta owa osoba bedzie miala gdzie mieszkac Prosze pisz w odpowiednim dziale-ten dzial to Emigracja
sly6 Napisano 12 Października 2010 Zgłoś Napisano 12 Października 2010 podajac adres mozesz miec o ten klopot ze jak zaprosisz duzoo osob i czesc z nich nie wroci to moze byc ale przy nastepnej osobie jak bedzie chciala leciec tylko turystycznie lub tez ile osob tam moze sie zmiescic.... dlatego tez tak trudno jest komus dac adres bo roznie moze byc.. donata czasami podaje sie adres kogod legalnego a leci sie do kogos kto jest nielegalnie i tego sie nie pisze i mowi na rozmowie,ze to lepiej widac jest zeby tak bylo ze podanie adresu to mieszkanie to bylo by super a tak nie jest zawsze ...
Rafal84 Napisano 13 Października 2010 Autor Zgłoś Napisano 13 Października 2010 Aha to czyli podsumowujac, nic negatywnego nie dzieje sie jesli osoba w ambasadzie podaje moj adres zamieszkania. Chodzilo mi tylko o to czy w roznych sprawach moze to miec negatywny wplyw. Typu jesli staralbym sie o jakies dofinansowania w szkole itd.
Rafal84 Napisano 13 Października 2010 Autor Zgłoś Napisano 13 Października 2010 Aha to wporzadku. Bo wlasnie sie zastanawialem czy sa jakies tego konsekwencje. Dzieki za pomoc.
sly6 Napisano 14 Października 2010 Zgłoś Napisano 14 Października 2010 to zalezy o jakich konsenkwencjach mowiny>?jesli podanie adresu bylo by czyms normalnym oraz dobrym to kto poda mi np swoj adres? ano nie jest to takie proste i latwe .. tak wiec podajac komus adres moze byc roznie ,,chyba ze sie zna to osobe....
Rafal84 Napisano 14 Października 2010 Autor Zgłoś Napisano 14 Października 2010 Oczywiscie, ze znam ta osobe. Chodzi mi o to czy zapraszajac kogos ( tzw bez zaproszenia ale osoba powoluje sie na mnie i na moj adres) mozna stracic jakies przywileje w USA ? Np ubiegam sie o jakis zasilek, wtedy patrza w komputer i mowia ze zaprosilem kogos, wiec nie powinienem dostac tego zasilku. To tylko taki przyklad. Interesuje mnie wlasnie to . Nie znam sie dobrze na prawie amerykanski a wiemy ze rozne chaczyki moga byc. Z drugiej strony to glupie pytanie, lecz mnie interesuje wasza odpowiedz. Co o tym sadzicie ?
sly6 Napisano 16 Października 2010 Zgłoś Napisano 16 Października 2010 jak znasz taka osobe to w czym problem?a do tego ta osoba wyleci wiec mozesz taka osobe przeciez zaproscic i goscic u siebie ale gorzej moze byc jak ta osoba przekaze adres,jak duzo wiecej osob bedzie lecialo do Ciebie w tzw krotkim okresie czasu...
Rekomendowane odpowiedzi
Temat został przeniesiony do archiwum
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.