Skocz do zawartości

jeszcze kilka pytań o rozmowe


Rekomendowane odpowiedzi

ubiegalismy sie o wize H2B.

Czy mozesz napisac jak (z tego co widze - pozytywnie) sie rozwijala Wasza historia ze Student Center i ECTO? Co sie wydarzylo odkad pytalas nas o to biuro i pisalas o nowych umowach? Jakie wreszcie macie oferty, dokad i ile was to kosztowalo? Te informacje na pewno przydadza sie tym, ktorzy chcieliby wybrac sie na H2B. :)

Z gory dziekuje i pozdrawiam...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc później...

  • Odpowiedzi 22
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Ja po prostu mam pecha...Rok temu staralem sie o F1,mialem oplacony kurs angielskiego,papiery ze szkoly,zaproszenie,papiery z banku cioci,wojsko zalatwione,nawet mialem papier ,ze jak skoncze fizjo w usa,to mam zapewniona prace w moim miescie.Trafilem na niezbyt uprzejmego konsula..Zapytal co robi ojciec...powiedzialem ,ze nie zyje;matka-na rencie;i tym sposobem zamknalem sobie furtke........

Postanowilem sprobowac jeszcze raz.Chcialem wyjechac tylko na wakacje,poniewaz ucze sie w studium medycznym i chce je skonczyc.Kolejny raz mialem wszystkie papiery..poczawszy od zaproszenia..skonczywszy na zabezpieczeniu finansowym.Podszedlem do okienka z usmiechem,pani odzwzajemnila go..wziela wniosek i paszport...i na tym sie skonczylo.Bylo wszystko ok dopoki nie zajrzala do tylu paszportu i nie zobaczyla odmowy...Chciala ode mnie index..lecz go nie wziela...nic nie chciala...dala mi swistek i niestety...Jak pech to pech...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To nie pech, tak po prostu wyglada proces przyznawania wiz do usa w amerykanskich konsulatach ( przynajmniej w polsce w krajach typu bialorus tez ukraina pewnie nie jest lepiej).

Nie ma zasad ani logicznosci w przyznawaniu wiz turystrycznych i tak naprawde to to od tewgo ja sie ubiezemy ( zreszta widac to po wypowiedziach ten uwaza ze tak sie nalezy ubrac i sadzie ze mu to pomoglo drugi/a pisze cos zupelnie innego o stroju) jakie dokumenty przyniesiemy niewiele zalezy. Najwazniejsze jest to ze wszyscy wiedza ze polacy jezdza do usa pracowac, prawda ogolnie znana ( szczerze mowiac nie znam zadnej osoby powyzej 17 lat ktora bedac tu na wizie turystycznej nie pracowalaby) i to powoduje ze wola o pomste do nieba to jak oni te wizy przyznaja. Ciagle niby rozbudowuja ten swoj system, bazy danych, coraz bardziej szczegolowe wnioski. A wizy nadal przyznaja jak z losowania. No bo jak wytlumaczyc to ze dostaja wizy osoby ktore byly juz po 4-5 razy w stanach po pol roku ( nie ma jak turystyka) czy tez osoby ktore przebywaly nielegalnie w usa, a nie dostaja osoby ktore sa "czyste" tzn staraja sie pierwszy raz papiery sa w pozadku i nie ma zadnych ewidentnych przeslanek do odmowy. Rownie dobrze mogli by przed ambasada postawic maszyne. Losy po 320 zl 30% wygrywajacych, 70% przegrywajacych.

Pamietam jak z rok temu byl program odnosnie przyznawania wiz, i wypowiedz amerykanskiego zastepcy ambasadora miala mniej wiecej taki wydzwiek ( pytanie dlaczego procedura jest taka uciazliwa i jest tyle odmow): bo w usa mamy duzo przestepcow, mordercow ( wspomnial o mordercach) i musimy starannie dobierac odwiedzajacych. Fakt wypowiadal sie po polsku moze nie powiedzial tego co myslal. Ale wynika z tego ze nie tylko osoby starajace sie o wize turystyczna sa traktowane jako potencjalni imigrancji ale rowniez mordercy.

A wizy typu j-1 szczegolnie na program work&travel znacznie latwiej dostac, trzeba naprawde mocno podpasc podczas poprzednich wyjazdow do usa, nie znac agielskiego lub miec niejasna sytuacje na uczelni i konsul to wychwyci ( ale i tak cala masa przekretow przechodzi z "niby" studentami).

PIsales ze starales sie tez o wize f-1 ta wize rowniez ciezko dostac.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...