Jagódka.br Napisano 23 Stycznia 2011 Autor Zgłoś Napisano 23 Stycznia 2011 Jackie, masz na mysli ze w Toronto na lotnisku jest urzednik amerykanski ktory daje mi dokument I-94 i wszystko sprawdza?A potem juz mnie nie sprawdzaja w Nowym Jorku??? Slyszalam ze jest tak tez w Dublinie, jesli sie leci z Europy w tedy na pewno jest bezpiecznie tak leciec jesli oczywiscie ktos ma obawy. Co do lotniska i sprawdzania w Toronto. A jesli np. nie chca Cie wposcic, to w tedy zostajesz w Kanadzie? Przeciez chyba nie kaza Ci leciec do Polski, bo w koncu jestes na terenie kraju-Kanady w ktorej jestes legalnie. Wiec rozumiem ze Cie po prostu cofaja i nie wpuszczaja do samolotu czy tak?Czyli taki delikwent nie jest zmuszany do powrotu do PL?
sly6 Napisano 23 Stycznia 2011 Zgłoś Napisano 23 Stycznia 2011 jesli jest tak w Irlandii-to samo masz w Toronto ze tam masz odprawe wizowa i jak Ci dadza I-94 wtedy w NY wysiadasz i bierzesz bagaze jako lot wewnetrzny USA.
Jagódka.br Napisano 23 Stycznia 2011 Autor Zgłoś Napisano 23 Stycznia 2011 W takim razie to jest dobra wiadomosc. Bo jesli ktos leci do Kanady, a chcialby tez pojechac do USA-ale ma obawy co do sprawdzania na lotnisku-to taki wylot z Toronto jest najbezpieczniejszy. Zawsze mozna zostac w Kanadzie, a nie przechodzic nastepny dlugi lot do Polski. No chyba ze ktos zdecyduje sie na przejazd przez granice samochodem, autobusem. No ale tez wowczas powinni/musza mu dac I-94?
Rademedes Napisano 1 Lutego 2011 Zgłoś Napisano 1 Lutego 2011 z granicy 'samochodowej' mozesz zostac poprostu zawrocona, albo jak wolisz nie wpuszczona do USA, jesli nie masz kartki I-94 w paszporcie, to urzednik na budce na przejsciu, pokieruje Cie na parking i wtedy trzeba wejsc do budynku i uzyskac I-94, odprawa bardzo podobna to tej na lotnisku, w przypadku autobusu, czasem jest tak (w przypadku wycieczki zorganizowanej), ze caly autobus musi czekac na te jedna czy dwie osoby, ktore musza uzyskac I-94, w przypadku autobusow greyhound problemu jako takiego nie ma bo ludzie sie przesiadaja z autobusu do autobusu na granicy i w najgorszym wypadku, taka osoba zabierze sie nastepnym do niedawna tez myslalem, ze lotnisko w Toronto jest idealnym wyjsciem, niestety do dzis nie wiem czemu spedzilem 3h na immigration i spoznilem sie na samolot, pytan zadnych szczegolnych nie bylo, widac kwestia szczescia, nie ma to dla nikogo znaczenia, ze ktos ma samolot za 1, 2 czy 3h, siedzi sie ile trzeba, niektorzy mieli loty tranzytowe przez USA i musieli przyjsc na drugi dzien, bo w ten dzien juz nie bylo dla nich samolotu...
Jagódka.br Napisano 1 Lutego 2011 Autor Zgłoś Napisano 1 Lutego 2011 czesc, myslalam ze stoi sie w kolejce do odpraw tak jak w USA. Wychodza ludzie z samolotu, ustawiaja sie i po kolei podchodza do okienka. No i tam daja kartki. Rozumiem, ze chodzi o to, ze zapraszaja do tego pokoju tylko te sooby, ktore wydadza sie podejrzane? w tedy moge zrozumiec ze sie tyle czeka. Z tego wynika ze najlepiej jest przejechac z kims samochodem. Bo nawet jak masz czekac 2 godziny, to sie nie spoznisz na samolot. Ale jedno mnie ciekawi. Oni patrza na paszport, nazwisko, wbijaja to do kompa. Zakladamy ze taka osoba byla juz w USA. Ciekawe czy to im sie pojawia na ekranie, informacja kiedy, na jaka wize etc. Bo jak tak, to moga sprawdzic dokladniej taka osobe czy nie przesiedziala pobytu. Ale z drugiej strony, wierzycie ze sprawdzaja kazdego?Bo gdyby tak bylo, wiele ludzi siedzialo by w tych pokojach dlugie godziny... Ja mam taka teorie, ze im sie nie pojawia wszystkie informacje. Jesli ktos cos przeskrobal to oczywiscie to jest w systemie i juz sie pojawia w Konsulacie, jesli nie, to nie koniecznie jest info o tym czy ktos byl w USA i na ile. Przeciez nie na darmo trzeba to wszystko pisac w formularz. Gdyby z gory wiedzieli kiedy i jakie wizy sie uzyskalo, po co byloby to cale wpisywanie? Oczywiscie to tylko moja teoria. Ja nikog nie namawiam by staral sie przejechac granice mimo ze byl nielegalnie, ale sama czytalam o ludziach ktorzy byli nielegalnie a dostali sie legalnie do USA. Pytanie wiec, jak to jest mozliwe? Pozdrawiam
sly6 Napisano 1 Lutego 2011 Zgłoś Napisano 1 Lutego 2011 jest mozliwe ale pod warunkiem ze Ich nie ma w systemie tzn ze przesiedzieli wize i moga jakos udowodnic ze jednak byli krocej lub tez pamietaj ze to zawsze jest system ktory moze miec pewne luki i teraz czy nalezy takie cos brac pod uwage i olac pewne sprawy? tego nie radze robic bo pisac o roznych sytuacjach to mozna ale to ja odpowiem ze klamstwa we wniosku jesli by nie mieli kto jaka wize dostal to dlaczego by sie pytali ze Pan-Pani miala wize ,miala Pani to czy to...wiec.. ale co innego juz wyjazdy-dlatego tez nie ktorym sie udaje..ale.. to troche tak jak ktos pisze ze rodzina go przyjela-ugoscila i pomogla,,czy to jest prawda>oczywiscie ze tak ale czy ja tak samo moge miec i dostac>a to juz inna sprawa i historia ..
Jagódka.br Napisano 1 Lutego 2011 Autor Zgłoś Napisano 1 Lutego 2011 Sorry, ale kompletnie nie zrozumialam. Jesli byles nielegalnie, to niby jak mozesz udowdnic ze byles krocej? Nie rozumiem co masz na mysli. Zostales, wyjechales do PL pozniej niz powinnienes, oddales druk I-94, wiec wiedza juz teoretycznie ze wize przesiadziales. Ktos teoretycznie nie poda tego we wniosku, podobno sa przypadki ze ludzie nie podaja prawdziwego terminu wylotu z USA i wize dostaja, ba, nawet ich na lotnisku przepuszczaja. Nic nie musza udowadniac, bo sie nie przyznali. Czytalam o takich przypadkach. Co do klamstw we wniosku to ja nie mowie ze ktos ma tak robic, dywaguje i mysle jak to jest wogole mozliwe ze tak sie dzieje. Zawsze trzeba prawde pisac oczywiscie, czy ja mowie ze nie? Po prostu to wszystko jest nielogiczne, na stronach konsulatu pisze czerwonymi bukwami ze trzeba pisac prawde, a okazuje sie ze Ci co nie pisza prawdy, czasami wizy dostaja, jest tutaj sens? Nie. Oczywiscie zawsze trzeba brac pod uwage, ze jednak wyjdzie na jaw ze ktos byl nielegalnie i w tedy bedzie zakaz dozywotni wjazdu na teren USA. Bo taki jest nowy przepis,nigdy sie juz do USA nie wjedzie wowczas Dobrze o tym pamietac nim sie wypelni wniosek. A jak ktos chce ryzykowac to juz jego sprawa. Ale sam watek jest ciekawy z czysto teoretycznej strony. Pozdrawiam
sly6 Napisano 1 Lutego 2011 Zgłoś Napisano 1 Lutego 2011 mozesz udowodnic to tym ze wpisujesz to w formularzu,pod czas rozmowy i musisz byc w tym przekonywujacy ze tyle byles a nie mniej i takie cos przechodzi jak wiele innych klamstw ...bo slowa tez sa jakims dowodem a nie sam papiery. a kto tutaj mowi o oddawaniu wizy ,kolejna sprawa jak nawet oddasz to Oni tego moga nie odnotowac bo byly takie przypadki wiec.. Kolejna sprawa to ze kogos wpuscili raz,potem kolejny nie oznacza ze taka osoba ma sie nie bac,jesli tak duzo czytasz to chyba czytalas nie tak dawno artykuly o pewnych kobietach starszych ktore byly odeslane z USA a przeciez wlatywaly do USA,mialy nawet pare lat wczesniej wydane wizy i nikt nie mial nic do nich wiec sie udawalo,,no wlasnie udawalo sie do czasu .. A czy masz w zyciu jakis sens jesli nie mozesz wylapac kto mowi prawde,ze komus nie mozesz czegos udowodnic >a no nie ma wcale wiec dlatego pisze jedno a zycie cos innego pokazuje ale Ambasada musi takie cos pisac jak i my aby ktos kto idzie na rozmowe nie byl przekonany ze na 100 % nic sie nie stanie,szkoda ze nie mozesz dluzej poczytac forum od paru lat to bys zobaczyl jak wpadaly osoby i za co..plus artykuly w gazecie. a gdzie masz ten nowy przepis?chyba Ci chodzi o pobyt i oklamanie Konsula to wtedy takie cos pisze ale w dziale emigracja masz taki temat jak ktos chcial oklamac Konsula i czym to sie skonczylo ...temat jest przyklejony ten przepis byl ale nie byl pokazany tak jak teraz
Jagódka.br Napisano 1 Lutego 2011 Autor Zgłoś Napisano 1 Lutego 2011 Wiec juz Ci pisze o co chodzi, o to ze ktos nie wpisal w formularz prawdy kiedy wrocil wiec zatail ze byl nielegalnie, czyli sklamal, nastepnie dostal wize w Konsulacie,polecial i na lotnisku wykryli( o ile to mozliwe, podobno sie zdarza tak- wlasnie czytalam), w tedy spowodu tego ze klamal ktos w formularzu, dostajesz dozywotni wjazd. W roku 2009 weszlo zarzadzenie, ze jesli sklamiesz w formularzu co do daty powrotu-a oni to wykryja to dostajesz dozywotni zakaz wjazdu-gdyz swiadomie wprowadzasz w bald funkcjonariusza. Nie slyszales o tym? Pisla o tym "Dziennik" w 2009 roku w czerwcu. Oczywiscie ze nie mozna klamac, wiadomo ze to moze doprowadzic do smutnych konsekwencji, co nie znaczy ze pewne osoby tak nie robia a w dodatku sie im udaje. Wiec to ze nagane jest klamstwo to wiadomo. I ja rozumiem ze ambasada tak pisze bo musi, w koncu takie jest prawo. A inna sprawa ze niektorzy go nie przestrzegaja, jak wszedzie.
sly6 Napisano 1 Lutego 2011 Zgłoś Napisano 1 Lutego 2011 slyszalem o wiele wiecej ze nawet taki zakaz mozna dostac na rozmowie w Konsulacie jak zobacza ze wprowadzasz w blad Konsula,,o tym tutaj pisze Zatajenie przed konsulem lub urzędnikiem imigracyjnym informacji o poprzednim przedłużonym pobycie uważane jest za świadome wprowadzenie w błąd i prowadzi do dożywotniej odmowy wydania wizy (dotyczy to również wiz imigracyjnych). http://polish.poland.usembassy.gov/poland-pl/consular.html i teraz chyba juz wszystko wiadomo co i jak
Rekomendowane odpowiedzi
Temat został przeniesiony do archiwum
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.