Skocz do zawartości

Jakie Szanse Na Wize Turystyczna


Rekomendowane odpowiedzi

Napisano

Witam. Jestem rezydentem usa - GC. I chcialbym aby zona wraz synem odwiedzila mnie w USA poniewaz nigdy nie byli zona pracuje w polsce . Moje pytanie brzmi nastepujaco jakie szanse ma moja zona wraz z synem na otrzymanie wizy turystycznej? Moze ktos mial podobna sytuacje? Jesli tak prosze o pomoc . Z gory dziekuje. Pozdrawiam

Napisano

co jest wazne to aby pokazac na rozmowie ze sie wroci na czas i ze sie nie zostanie -nie bedzie tam sie legalizowac pobytu -zmieniac status ..

sa takie osoby ze dostaja wizy a sa takie ze nie bo moze wyszlo na rozmowie ze zostana.

Napisano
Witam. Jestem rezydentem usa - GC. I chcialbym aby zona wraz synem odwiedzila mnie w USA poniewaz nigdy nie byli zona pracuje w polsce . Moje pytanie brzmi nastepujaco jakie szanse ma moja zona wraz z synem na otrzymanie wizy turystycznej? Moze ktos mial podobna sytuacje? Jesli tak prosze o pomoc . Z gory dziekuje. Pozdrawiam

To nie jest łatwa sytuacja w której Ty jesteś rezydentem a najbliższa rodzina chce Cię tylko odwiedzić turystycznie.Różnie może być .50/50

Napisano

Dokładnie tak jak powyższe wypowiedzi. Ale nadzieja jest zawsze. Ja mam męża rezydenta, a wize turystyczną udało mi sie dostać za 3 razem. I do tej pory odwiedziłam męża już 4 razy. Na granicy nie było problemu. Może więc warto spróbować?

Napisano

Oczywiście głównym powodem dlaczego mi odmówili było to, że mam męża w USA i pewnie będę tam chciała zostać. Posiadanie pracy w Polsce (nauczyciel w liceum) nie było dla nich silnym związkiem z krajem. Generalnie pytali o męża: Skąd ma kartę, jak długo tam jest i gdzie pracuje. Po czym dawali kwitek z odmową i nie wykazaniem dostatecznych związków z krajem. Co więcej...Za drugim razem konsul wyraźnie powiedział, że nigdy nie dostane wizy turystycznej skoro mam męża w USA i nie mam co się starać następnym razem.

Ale do 3 razy sztuka. Za trzecim razem pytania były identyczne, a jednak na koniec rozmowy konsul życzył mi miłego pobytu u męża i dał radę, żebym nigdy nie była w USA przez dłuższe okresy. Nerwów było dużo, ale z perspektywy czasu warto się starać. Dziś czekam już w kategorii F2A na Zieloną Kartę i mam nadzieję, że to koniec długiego okresu rozłąki.

Ps. Jeśli masz jeszcze jakieś konkretne pytania, śmiało pytaj. Jeśli będę w stanie pomóc to odpowiem:-). Pozdrawiam i głowa do góry.

Napisano

AniaL należysz do osób z dużym szczęściem bo znam kilka osób z GC którzy usiłują zaprosić małżonka i niestety nie udaje się.Odmowy w konsulacie.Twój przykład jest dowodem ,że wyjątki się zdarzają.

Napisano

ale wyjatek jaki>?

bo jak widze to za 3 razem to mozna sie dziwic?>rozumiem za 1 razem ale 3 podejscia?

czasami jest tak ze wlasnie po 3-4 podejsciem jest wiza a teraz nalezy sie spytac ile dane osoby podchodzily po wize,co mowily itd

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...