Skocz do zawartości

Deportacja A Slub Z Rezydentem Czy Obywatelem ?


aldi79

Rekomendowane odpowiedzi

Napisano
Mylisz się. Sedno Twojej sprawy to: na jakiej podstawie dostałaś VD?

przesiedziala wize, zamiast ja zamknac i/albo dac jej wezwanie zeby stawila sie w sadzie, ona podpisala na miejscu, ze chce sama dobrowolnie wyjechac w ciagu 30/60 dni. Takie praktyki sa czeste. Czesciej oczywiscie zamykaja kogos i pozniej jest sprawa w sadzie (zwlaszcza teraz tak sie dzieje). Problem w tym, ze tak naprawde nie wiadomo co ona podpisala, bo nie znala jezyka.. Ani co mowila (bo na pewno co mowila przez kilka godzin)..ani co oni zapisali ... cale mnostwo pytan tu sie nasuwa..

  • Odpowiedzi 22
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź
Napisano

aldi79 - jesli mowisz o Detroit, to tutaj takich bramek nie ma, jest przejazd graniczny (Usa do Kanady) i znam dwie osoby ktore zle pojechaly i wjechaly tam gdzie im nie trzeba. Jest stacja paliwa bez clowa zaraz przed wjazdem na most do Kanady, sadze ze to akurat tam gdzie ty wjechalas, aby zawrocic spowrotem to nie ma innego wyjscia jak podjechac do budki (czyli do celnika) i wytlumaczyc ze sie zle wjechalo, lecz oni przewaznie papiery sprawdzaja anyway. Nawet na wiadomosciach tutaj bylo mowione, ze rezydenci nie raz sie pomylili i wjechali niechcaco na granice. Tutaj o tym artykul:

http://www.clickondetroit.com/news/20217216/detail.html

Napisano

dzieki aneczka81 ...tak to jest dokladnie to miejsce o ktorym piszesz , to byla ta stacja benzynowa .....pamietam tez ze krazylismy dookola bo tam byly wlasnie jakies objazdy itd ....wszystko sie zgadza , w koncu zwatpilismy i postanowilismy zjechac na stacje , zatankowac i przy okazji spokojnie zadzwonic do matki kolegi czy juz dotarla z Kanady do Detroid i czy mozemy podjechac w umowione miejce zeby ja spokojnie odebrac .....ciag dalszy wycieczki juz wiadomy i bardzo smutny , z 6 h powrotu do domu nic nie pamietam ,bylam roztrzesiona , zaplakana po 10 h pobytu i maglowaniu przez urzednikow , mialam okropmy metlik w glowie i nie wiedzialam co sie stanie dalej i co to jest za kartka ktora od nich otrzymalam ......jedyne za co jestem im wdzieczna to, ze nas od razu nie wsadzili do samolotu i nie deportowali ,mieli resztki sumienia chyba ze wzgledu na swieta .....chociaz malo sie rozumielismy

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...