sly6 Napisano 10 Listopada 2011 Zgłoś Napisano 10 Listopada 2011 http://www.dziennik.com/wiadomosci/artykul/zarabiaja-miliony-bez-angielskiego http://www.nytimes.com/2011/11/09/nyregion/immigrant-entrepreneurs-succeed-without-english.html?pagewanted=1&_r=1
Shady Napisano 10 Listopada 2011 Zgłoś Napisano 10 Listopada 2011 Nie mieści mi się w głowie jak można tyle lat siedzieć w Stanach i nie nauczyć się jezyka
gal Napisano 10 Listopada 2011 Zgłoś Napisano 10 Listopada 2011 On nie siedzi tylko mieszka. Prawdopodobnie wiekszosc ludzi z ktorymi wspolpracuje to South America gdzie dominuje hiszpanski jezyk. Ja nie widze problemu myslenie i madra biznesowa glowa znaczy wiecej niz jezyk.
Shady Napisano 10 Listopada 2011 Zgłoś Napisano 10 Listopada 2011 Nie no miałem na myśli że siedzi na ulicy wiesz? Co z tego ze dominuje język hiszpański? Napewno jakby się nauczył angielskiego to by miał jeszcze łatwiej... Głowa Pewnie chodził i wciskał każdemu to swoje żarcie ale ludzią smakuje to zbił fortune, a jakby umiał angielski to o wiele szybciej by się rozwinął
Joanna30 Napisano 10 Listopada 2011 Zgłoś Napisano 10 Listopada 2011 Ale po co mu język angielski? Jak widać - po nic. W fast foodzie w NYC byłam świadkiem, jak do lady podeszły dwie kobiety i pierwsze pytanie, jakie zadały sprzedawcy było takie, czy mówi po hiszpańsku. Gdyby nie mówił, to by u niego nie zjadły. Tak więc znajomość hiszpańskiego całkowicie wystarcza, jak widać
sly6 Napisano 10 Listopada 2011 Autor Zgłoś Napisano 10 Listopada 2011 widac to tez po artykule z angielskojezycznej strony jak bylo z biznesem i kto byl klientem .. wiec czasami warto znac tez hiszpanski
Shady Napisano 10 Listopada 2011 Zgłoś Napisano 10 Listopada 2011 Chodzi mi o to że jak można się nie nauczyć po 40 latach bycia w środowisku gdzie co druga osoba gada po angielsku :/
Joanna30 Napisano 10 Listopada 2011 Zgłoś Napisano 10 Listopada 2011 Ale równie dobrze co druga osoba gada po hiszpańsku
wojt20 Napisano 12 Listopada 2011 Zgłoś Napisano 12 Listopada 2011 W południowych stanach angielski jest zbędny jeśli mówisz po hiszpańsku i mieszkasz w dużym mieście. W Miami i Phoenix duży odsetek ludzi to Mexico. Wsiać do autobusu w Miami i jedyny angielski, który usłyszysz to nazwy mijanych ulic i cześć komunikatów. Polacy z Greenpoint'u też sobie jakoś radzą i niekoniecznie wszyscy znają język.
Rekomendowane odpowiedzi
Temat został przeniesiony do archiwum
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.