Skocz do zawartości

Wysyłka Żywności.


nevesu

Rekomendowane odpowiedzi

Napisano

Witam szanowne, zgromadzone grono forumowiczów i forumowiczek.

Zwracam się do was z trochę dziwną prośbą, ale mam nadzieję, że ktoś będzie w stanie mi poradzić.

Mam znajomego, mieszkającego już 11 lat w Stanach (dokładnie Stockton, CA). Niestety, jak część osób, wyjechał on i nie ma możliwości powrotu (tzn, wyjechać z USA może, ale już go potem nie wpuszczą). Więc siedzi tam już ponad 10 lat, dobry chłop, ciężko pracuje zarabiając na rodzinę i nie narzeka jak wszyscy.

Ostatnio bardzo mi pomógł i moja prośba o pomoc w zakupie Kindle skończyła się na tym, że mi go kupił i wysłał co wprawiło mnie w nie małe zakłopotanie. Chciałbym się jakoś odwdzięczyć i myślałem, żeby kupić jakąś Polską książkę dla jego synka, tylko ostatnio mi się wygadał, że od 11 lat chodzi za nim, zwykła, prosta, polska kiełbasa.

No i tak się teraz zastanawiam, czy jest jakiś sposób, żeby ją wysłać ? Mój kindle szedł 9 dni, ale jakbym wysłał paczkę kurierem to koszta by raczej spadły.

Próbował kiedyś, ktoś tak zrobić ? Jest jakiś patent by ta kiełbasa przeszła kontrolę ? A także jakiś pomysł, żeby w międzyczasie się nie zepsuła ?

pozdrawiam serdecznie

Napisano

nevesu od bardzo dawna sa wedliny pakowane prozniowo i takie cos wysyla -chyba ze sie dopatrza to ta kielbasa nie dojdzie..

jedni takie cos wysylaja i nic sie nie dzieje a innym nic nie dochodzi.

Napisano

wyślij normalną paczkę lotniczą ( nie jest tania) .Ryzykujesz tym ,że nie dojdzie bo żywności do USA wwozić nie wolno. Ja zawsze coś dobrego zabieram z Polski i do tej pory nie miałem nigdy problemu ( bo nikt do bagażu nie zaglądał ).

Rozumiem tego Twojego kumpla :) ,na szczęście w NY polskich wędlin nie brakuje. :)

Napisano

co do "zepsucia się", zależy od rodzaju kiełbasy. jeśli będzie to kiełbasa sucha, jak krakowska, sucha, salami to możesz ją nawet i miesiąc przewozić, i się nie zepsuje. (mała zawartość wody) dlatego np. takie kiełbasy zabiera się na kemping. :)

Napisano

No właśnie tutaj jest problem. On jest kierowcą ciężarówki więc kupno czegokolwiek w Chicago czy NY nie jest dla niego w sumie problemem. Bardziej raczej mu chodzi o taką prawdziwą, wiejską kiełbasę jak np. mój dziadek robi :D Tylko, że wtedy już tak łatwo nie wyślę.

No nic, jakoś "niechcący" postaram się go dopytać o co dokładnie chodzi, jak mowa o takiej prawdziwej kiełbasie, to kupię książkę dla synka, jak o po prostu taką krakowską, dobrze zapakuje i wyślę.

Dzięki za pomoc, pozdrawiam !

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...