Skocz do zawartości

Blogi O Życiu W Usa


Anarion

Rekomendowane odpowiedzi

Napisano
Ja czasami coś o kosmetykach naskrobię, ale nie jestem jakaś crazy about it. Po skończeniu tego, co mam w toaletce przechodze na naturalne/organiczne/mineralne i wtedy pojawi się coś więcej na ten temat na blogu. Zapisalam sie tez niedawno na subskrypcję Eco-Emi, ale nie wiem kiedy mnie dodają na listę, bo ponoć czeka się trzy miesiące, a chętnych jest sporo.

Był jeszcze jeden taki blog, który bardzo lubiłam - o roku w amerykanskim high school, niestety dziewczyna go usunęła, bo czytelnicy zaczeli za bardzo wchodzic z buciorami w jej zycie i zamiast zadawac pytania na temat roku szkolnego w USA, to zadawali pytania dotyczace jej zycia prywatnego, w szczegolnosci jej chlopaka.

Ja uzywam w kolko tego samego jezeli chodzi o kosmetyki.Naskrobalam kilka recenzji ulubionych produktow :)

Co do bloga i prywatnosci-no wlasnie roznie z tym jest...ale niekoniecznie trzeba odpowiadac na wszystkie pytania:)

  • Odpowiedzi 65
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź
Napisano

Btw-bardzo trudno znalesc blogi polskich studentow w Usa.

Ja kiedyś znalazłem coś takiego: http://alumnus.caltech.edu/~natalia/studyinus.htm Nie Polka to pisała i stronka ma już parę ładnych lat, ale uważam że bardzo ciekawe informacje można tam znaleźć na temat aplikacji na studia. Mam nadzieję, że przyjdzie taki dzień że będę sam mógł napisać takiego bloga :)

Napisano

co do pytan o zycie prywatne to jest sliski temat i jak napisala River mozna na takie pytania nie odpowiadac lub tez na samym poczatku napisac ze na takie pytania nie bede odpowiadac i tyle :) ale czy to pomoze to inna sprawa

Co do blogow to wlasnie jak je czytac oraz jak pisac

bo ja tez moglbym wiele pisac i pisze na forum ale czasami co za duzo to nie zdrowo ;) bo ani nikt mi za duzo nie pomogl ani tez za duzo nie dostalem po du..

Napisano

co do pytan o zycie prywatne to jest sliski temat i jak napisala River mozna na takie pytania nie odpowiadac lub tez na samym poczatku napisac ze na takie pytania nie bede odpowiadac i tyle :) ale czy to pomoze to inna sprawa

Masz racje, na takie komentarze nie trzeba odpisywać i znam wiele osób, które pomimo miliona próśb od czytelnikó, tego nie robią, Jednak problem z blogiem tej dziewczyny o któej pisalam był taki, że ona pisała na początku o tym chłopaku jako o kumplu, który zaprosił ją na prom, po czym ich znajomośc przerodziła się w coś więcej (przy okazji, koleś był Amerykaninem). Po czym zaczęła pisać, że on przyleciał do niej do Polski, potem ona poleciała do niego itp. Wstawiała wspólne zdjęcia na bloga itd. Od tamtej pory, kiedy już dziewczyna wróciła z wymiany pod każdą jej notką pojawiał się komentarz "Jesteś jeszcze z tym facetem?". Nie zależnie od tego, czy notka była o nim czy o tym co dziś jadła :P Co więcej, nastolatka podpisywała swoje notki na blogu imieniem i nazwiskiem, wiec pozniej ludzie zaczeli sledzic jej facebooka, myspace'a czy tam twittera itp., by sprawdzic czy ona wciaz z tym facetem jest czy nie. W koncu usunela bloga, a szkoda, bo byl napisany bardzo ciekawie i optymistycznie. Zawsze, kiedy mialam gorszy humor, wchodzilam, i czytalam nowa notke i tak jakos lepiej na duchu sie robilo czytajac o tym jak spelniaja sie marzenia/ zyciowe cele itp.

Napisano

zasada glowna to nie podpisywac sie danymi prawie nigdzie :)

a ze padaja takie pytania to sa gorsze i jakos nalezy z tym zyc ale nie kazdy umie i potrafi..mozna cos olac ;)

Co do spelniania marzen to znam wiele takich osob ale te historii nijak sie maja do moich spraw i zycia chociaz podobnie robie ;)

jak widac nie kazde marzenie sie spelni,,a moze sie spelni lecz za dobrych pare lat..

Napisano

Paulina,

No to nie dziwie sie ze tak sie stalo jak az tyle info ta dziewczyna ujawnila.

Sly6,

Prawda z tymi danymi.Ja nawet przy wysylaniu CV jestem ostrozna.Nigdy nie podaje adresu i nazwiska.Tylko nr telefonu i email.

A niedawno slyszalam ze wstawiajac zdjecia z telefonu mozna namierzyc dokladny adres jezeli sie nie wylaczy tej opcji....

Napisano

Ja kiedyś znalazłem coś takiego: http://alumnus.caltech.edu/~natalia/studyinus.htm Nie Polka to pisała i stronka ma już parę ładnych lat, ale uważam że bardzo ciekawe informacje można tam znaleźć na temat aplikacji na studia. Mam nadzieję, że przyjdzie taki dzień że będę sam mógł napisać takiego bloga :)

No to trzymam kciuki i czekam na Twojego bloga:)Bo na razie blogow studentow jak na lekarstwo.

Napisano

Masz racje, na takie komentarze nie trzeba odpisywać i znam wiele osób, które pomimo miliona próśb od czytelnikó, tego nie robią, Jednak problem z blogiem tej dziewczyny o któej pisalam był taki, że ona pisała na początku o tym chłopaku jako o kumplu, który zaprosił ją na prom, po czym ich znajomośc przerodziła się w coś więcej (przy okazji, koleś był Amerykaninem). Po czym zaczęła pisać, że on przyleciał do niej do Polski, potem ona poleciała do niego itp. Wstawiała wspólne zdjęcia na bloga itd. Od tamtej pory, kiedy już dziewczyna wróciła z wymiany pod każdą jej notką pojawiał się komentarz "Jesteś jeszcze z tym facetem?". Nie zależnie od tego, czy notka była o nim czy o tym co dziś jadła :P Co więcej, nastolatka podpisywała swoje notki na blogu imieniem i nazwiskiem, wiec pozniej ludzie zaczeli sledzic jej facebooka, myspace'a czy tam twittera itp., by sprawdzic czy ona wciaz z tym facetem jest czy nie. W koncu usunela bloga, a szkoda, bo byl napisany bardzo ciekawie i optymistycznie. Zawsze, kiedy mialam gorszy humor, wchodzilam, i czytalam nowa notke i tak jakos lepiej na duchu sie robilo czytajac o tym jak spelniaja sie marzenia/ zyciowe cele itp.

Przepraszam ze zapytam ale czy ten blog mial mase zdjec? I ta dziewczyna jest w wieku cos kolo 20 lat?

Napisano

miala mase zdjec na pewno, ale nie wiem w jakim wieku jest ta dziewczyna. Jak wyjechala do USA, to chyba miala 17, a teraz to nie wiem ile by miala, bo stracilam rachube z czasem

To raczej mamy na mysli ta sama osobe. I teraz juz wiem dlaczego jej bloga znalesc nie moge, ani FB ani nic innego szukajac ja po jej imieniu i nazwisku, a naprawde szkoda bo blog byl fajny.

I teraz sobie czytam Twojego bloga i jest ciekawy jednakze nie podobaja mi sie zdjecia jedzenia ktore jesz bo przez to robie sie glodny przed lunchem. :P

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...