Skocz do zawartości

Dv 2013 - Co Po 1 Maja 2012?pytania,odpowiedzi


sly6

Rekomendowane odpowiedzi

Napisano

aa, kobieta zbierająca papiery wypytywała mnie o lekarkę u której robiłam badania. jeśli ktoś jest wciąż przed badaniami - odradzam raz jeszcze panią dr. w wawie, zdaje się że sporo ludzi na nią narzeka ;)

Możecie napisać coś więcej nt. tej lekarki?

  • Odpowiedzi 3 tyś
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź
Napisano

mm.. ja poszłam do pani doktor, która spóźniła się prawie dwie godziny. do najsympatyczniejszch nie należała ale niemiła też nie była. spędziłam w gabinecie jakies 15 min. i to głownie dlatego, że tyle czasu zajęło jej wypelnienie karty i przepisanie wszystkich szczepionek. w sumie zmierzyła mi tylko ciśnienie. ot... taka sobie pani doktor :)

\

Napisano

tak, to są dane kontaktowe do działu wizy imigracyjnych.

wizyty nie potwierdzasz. jedyne, co musisz zrobić to zarejestrować się w systemie GSS i wydrukować potwierdzenie, by przynieść na rozmowę ( z pozostałymi wymaganymi dokumentami). :)

dziekuje za info

mam jeszcze jeden problem

miałem jechac z żoną i dzieckiem jednak tylko ja wylatuje czu musze miec nowy druk ( DS 230) z poprawkami i zabrac je do ambasady

Napisano

jeszcze jedna kwestia - roznie pisza tutaj na forum odnosnie zaswiadczenia o niekaralnosci - czy moze byc z najbliższego sądu powiatowego ?? czy koniecznie musze wysłac do warszawy ???

Napisano

Witajcie,

Tak więc rozmowę z Panią konsul ja i cała moja czteroosobowa rodzinka mamy za sobą. To naprawdę czysta formalność, usłyszeliśmy zaledwie trzy pytania: czym obecnie się zajmujemy, kim jest i co robi osoba do której się udajemy, czy byliśmy wcześniej w USA. Żadnego pytania na temat zabezpieczenia finansowego, nic w temacie planów dotyczących pobytu w Stanach. Na początku przysięga, na koniec gratulacje wygranej w loterii. Może działo się to tak szybko, ponieważ byliśmy jednymi z ostatnich? Przyszliśmy do ambasady na 8 rano, wyszliśmy parę minut po 12-tej. Dzięki Bogu, moje dzieciaki (6 i 7 lat) zachowały się naprawdę dzielnie i nie sprawiały kłopotów.

Nie wzięto od nas nowych zdjęć, Pani w okienku stwierdziła, że wystarczą jej te, które przesłali jej z Kentucky, a które my wcześniej tam wysłaliśmy wraz z papierami. Ta sama kobieta ucieszyła się, że miałem ksero mojego dyplomu (oryginał też wzięła do wglądu, oddała mi go konsul podczas rozmowy). Miałem za to problem przy kasie, okazało się, że jedna z moich studolarówek jest starsza (starsza szata graficzna, brak nowych zabezpieczeń no i trochę wymięta) od pozostałych i długo się zastanawiała, czy mi ją przyjąć. Trochę dziwne, polskie banknoty są bardzo często w dużo gorszym stanie i nikt nie robi problemu.

Do robiących badania w Krakowie - idźcie do Pani doktor, nie polecam doktora!!! (jeśli chcecie wiedzieć dlaczego, piszcie do mnie osobiście). Róbcie szczepienia, w tej sprawie rozmawiajcie z lekarzem rodzinnym, lub jakimś znajomych lekarzem po prostu.

Czy rejestrując się na GSS podaję osobno siebie i męża, czy oba paszporty idą tylko na mnie?

Osobno siebie, rodzaj wizy DV1, osobno męża - DV2. Jeśli macie dzieci, to każde z nich również z osobna, a rodzaj wizy dla każdego z nich to DV3.

Napisano

Witajcie,

Tak więc rozmowę z Panią konsul ja i cała moja czteroosobowa rodzinka mamy za sobą. To naprawdę czysta formalność, usłyszeliśmy zaledwie trzy pytania: czym obecnie się zajmujemy, kim jest i co robi osoba do której się udajemy, czy byliśmy wcześniej w USA. Żadnego pytania na temat zabezpieczenia finansowego, nic w temacie planów dotyczących pobytu w Stanach. Na początku przysięga, na koniec gratulacje wygranej w loterii. Może działo się to tak szybko, ponieważ byliśmy jednymi z ostatnich? Przyszliśmy do ambasady na 8 rano, wyszliśmy parę minut po 12-tej. Dzięki Bogu, moje dzieciaki (6 i 7 lat) zachowały się naprawdę dzielnie i nie sprawiały kłopotów.

Nie wzięto od nas nowych zdjęć, Pani w okienku stwierdziła, że wystarczą jej te, które przesłali jej z Kentucky, a które my wcześniej tam wysłaliśmy wraz z papierami. Ta sama kobieta ucieszyła się, że miałem ksero mojego dyplomu (oryginał też wzięła do wglądu, oddała mi go konsul podczas rozmowy). Miałem za to problem przy kasie, okazało się, że jedna z moich studolarówek jest starsza (starsza szata graficzna, brak nowych zabezpieczeń no i trochę wymięta) od pozostałych i długo się zastanawiała, czy mi ją przyjąć. Trochę dziwne, polskie banknoty są bardzo często w dużo gorszym stanie i nikt nie robi problemu.

Do robiących badania w Krakowie - idźcie do Pani doktor, nie polecam doktora!!! (jeśli chcecie wiedzieć dlaczego, piszcie do mnie osobiście). Róbcie szczepienia, w tej sprawie rozmawiajcie z lekarzem rodzinnym, lub jakimś znajomych lekarzem po prostu.

Osobno siebie, rodzaj wizy DV1, osobno męża - DV2. Jeśli macie dzieci, to każde z nich również z osobna, a rodzaj wizy dla każdego z nich to DV3.

Nie musieliście zabierać dzieci na rozmowę ...Do 15 lat nie ma obowiązku..

A propos Pani doktor z Warszawy to podobnie jak wyżej 2,5 godz spóźnienia... Ani przepraszam ani kuku ryku...:-(

Możecie napisać coś więcej nt. tej lekarki?

Już pisałem o Pani Dr z Warszawy.. Badanie ok nie ma się do czego czepiać..szybko i bezproblemowo...Tylko Jedyny minus, że na 99% się spóźni minimum 1,5 godz.!!! Ale warto poczekać bo to wszystko przecież dla GC!!!

pozdrawiam

Napisano

A ja nie mam żadnych zastrzeżeń do Pani Dr z Warszawy. Bardzo miła i uprzejma, a opóźnienia... jak w każdej innej przychodni! Norma naszej służby zdrowia!

Napisano

jaroamg, dzieciaków może i faktycznie nie musieliśmy zabierać, ale raz że nie mieliśmy z kim ich zostawić, a dwa, dla nas była to dwudniowa wyprawa i przy okazji chcieliśmy Miśkom stolicę choć trochę pokazać. Wcześniej nie było okazji (ja sam w W-wie byłem może z pięć razy w życiu). Nie wiadomo, czy i kiedy będzie jeszcze taka możliwość :)

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...