Skocz do zawartości

Detroit Dying City


Piotrek1979

Rekomendowane odpowiedzi

Mam pytanie do mieszkających w Stanach. Czy byłktoś z Was ostatnio w Detroit. Chodzi mi przedewszystkim o chociażby ostatni rok. Miałem plan aby wyskoczyć tam pozwiedzać, ale odstrasza mnie to co czytam na różnych stronach. Mianowicie miasto umiera , a o kulkę tam najłatwiej. Wiem że w każdym mieście są podobne dzielnice ale to co widać tam to koszmar. Czy może ktoś potwierdzić lub zaprzeczyć?

Jako pasjonata Detroit powiem Ci, że stereotyp miasta jest z jednej strony przesadzony, ale z drugiej dość prawdziwy niestety. Na pewno na miejscu trzeba znaleźć sobie jakiegoś lokalsa, żeby Cię oprowadził - inaczej łatwo może nie tyle o kulkę, ale o obrabowanie przez gangi młodocianych przestępców. Niektóre dzielnice lepiej omijać szerokim łukiem, ale inne z kolei są bardzo bezpieczne i całkiem zamożne. Myślę, że w Downtown nie jest źle (za dnia, bo w nocy to wiadomo), również w takich dzielnicach jak Boston-Edison, Midtown, Indian Village czy Palmer Woods nie ma się czego obawiać (a to najciekawsze miejsca, o ile oczywiście odrzucić urbex po opuszczonych fabrykach). Detroit to jest miasto ogromnych nawet jak na Amerykę kontrastów. Obok strasznego ubóstwa i zaniedbania Chaldean jest najbogatsza dzielnica miasta z ogromnymi eleganckimi rezydencjami - Palmer Woods. Takim symbolem nierówności w tej metropolii może być też fakt, że bogate przedmieście Grosse Pointe ordynarnie odgrodziło się płotem od samego Detroit. Polecam zawczasu zrobić sobie wirtualną wycieczkę poprzez Google Street View i zobaczyć, gdzie chodzą ludzie, a gdzie nie chodzą. Tam, gdzie ich nie ma, znaczy żeby się nie zapuszczać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...