fmf9319 Napisano 21 Czerwca 2012 Zgłoś Napisano 21 Czerwca 2012 chciałem spytać jak to jest z tymi uszkodzeniami na wizie?? jedni mówią, że wystarczy rysa, aby nie zostać wpuszczonym na teren USA... Inni mówią, że wiza jest ważna dopóki da się ją zeskanować... I że ludzie na zalanych wizach latali do Stanów.
pyśka Napisano 21 Czerwca 2012 Zgłoś Napisano 21 Czerwca 2012 Przerabiałam to na własnej skórze i wniosek z tej historii płynie tylko jeden: jeżeli masz wizę to dbaj o nią. Jeżeli zdjęcie jest nieczytelne, mucha "narobiła" na nazwisko, albo numer jest zalany - zapomnij. Trzeba iść po nową. Mnie akurat pytali, co się stało z poprzednią i wyrazili nadzieję, że nową będę bardziej szanować.
fmf9319 Napisano 21 Czerwca 2012 Autor Zgłoś Napisano 21 Czerwca 2012 dane mam ok. na zdjeciu tylko malutka plamke w okolicy szyi... wydaje mi się, że została zrobiona przez ciekawską rodzinkę ogladającą wizę (pocisk w postaci śliny)... wylatuję we wtorek i mam nadzieję, że mnie wpuszczą. a jeśli mogę wiedzieć to co stało się z twoją?
c4r0 Napisano 21 Czerwca 2012 Zgłoś Napisano 21 Czerwca 2012 Ja wpadłem z paszportem do rzeki... Wiza ma plamę, to kolorowe tło się trochę rozmazało. W ambasadzie mówili mi, że to raczej unieważnia wizę i żebym dla pewności wyrobił nową. Za to na immigration na lotnisku jak wlatywałem do USA (na innej wizie) to spytałem o to i powiedzieli mi, że jeśli dane są czytelne to nie powinno być żadnego problemu, że jakby co to mogą przecież potwierdzić ważność wizy w swoim systemie i że nie powinienem się przejmować.
fmf9319 Napisano 21 Czerwca 2012 Autor Zgłoś Napisano 21 Czerwca 2012 dzieki bardzo właśnie troche doczytałem i znalazłem kilka osób lecących z wypranymi wizami. nie było większego problemu. Z drugiej strony jak ja bym miał dostać za wize 500 zł to tez bym z pewnoscia za kazda ryse kazal ubiegac sie o nowy. koszt wyjazdu nie jest maly i mam nadzije, ze mnie wpuszcza;p
pyśka Napisano 21 Czerwca 2012 Zgłoś Napisano 21 Czerwca 2012 a jeśli mogę wiedzieć to co stało się z twoją? Zdjęcie miało niewielki zaciek biegnący od góry do boku. Wolałam nie ryzykować, tym bardziej, że z ambasady dostałam odpowiedź, w której sugerowano, że oficer imigracyjny na lotnisku nie będzie mnie witał chlebem i solą. Szkoda mi było stracić ponad 2000zł za bilet i wrócić do domu, więc przeszłam się po nową wizę. Poprzednia traciła ważność w 2017 roku a ja w styczniu dostałam kolejną na 10 lat, więc tylko na tym zyskałam. Koniecznie daj znać jak Ci poszło. Jestem ciekawa czy przypadkiem nie przeinwestowałam:P
Rekomendowane odpowiedzi
Temat został przeniesiony do archiwum
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.