kokos98 Napisano 15 Sierpnia 2012 Zgłoś Napisano 15 Sierpnia 2012 Witam Wszystkich, Staralam sie przeszukac forum,ale nie znalazlam odpowiedzi na moje pytanie. Jestem obywatelem Usa, w lipcu przeprowadzilam sie z powrotem do Polski. Przez bank przeslalam swoje oszczednosci, ktore dla mnie sa mieniem przesiedlenczym. Dodam,ze placilam podatek w USA i zamierzam po raz ostatni rozliczyc sie w Usa z podatku w styczniu 2013. Jakie deklaracje mam zlozyc, co powiedziec Urzedowi Skarbowemu w Polsce, zeby nie roscili sobie praw do podatku od tych pieniedzy? Jesli pieniadze byly opodatkowane w Usa, czy w ogole moge uniknac podatku w Polsce? Bede wdzieczna za pomoc,bo jestem w kropce i nie wiem jak sie za to zabrac.
sly6 Napisano 15 Sierpnia 2012 Zgłoś Napisano 15 Sierpnia 2012 od tego masz telefon do informacji podatkowej co bedzie http://www.mf.gov.pl/index.php?const=4&dzial=2562&wysw=2⊂=sub4 znajdz dobrego doradce podatkowego oraz bardzo dobre forum o podatkach i radze dobre znalesc ,bo takie zabawy z podtakami zle sie moga dla Ciebie skonczyc .
miro77 Napisano 15 Sierpnia 2012 Zgłoś Napisano 15 Sierpnia 2012 Ustawa o unikaniu podwojnego opodatkowania miedzy Polska i USA zostala podpisana jeszcze za czasow PRL. Poszukaj w google tematow zwiazanych z unikaniem podwojnego opodatkowania. Powodzenia.
makdonald Napisano 16 Sierpnia 2012 Zgłoś Napisano 16 Sierpnia 2012 Jesli to jest "mienie przesiedlencze" to z definicji nie podlega clu, akcyzie i innym podatkom w Polsce. Na Twoim miejscu wzielabym jeszcze kilka pozyczek gotowkowych w Stanach i te pieniazki tez zadeklarowala jako "mienie przesiedlencze". A w Polsce mozesz otworzyc jakas Bezpieczna Kase Oszczednosciowa i zarabiac grube pieniadze. A tak na powaznie : po co Ty sie do Polski z powrotem przenosisz ?
kokos98 Napisano 17 Sierpnia 2012 Autor Zgłoś Napisano 17 Sierpnia 2012 Dziekuje za pomoc. Tak wlasnie myslalam, ze to trzeba bedzie sie kogos poradzic a nie tak sobie samemu gdybac. Niby nie mowimy o duzej kwocie, ale i od takich sa problemy. Dziekuje za pomoc Jesli jeszcze ktos ma jakies pomysly, to chetnie skorzystam z rady Odpowiedz na pytanie o to dlaczego sie przenosze... Pomieszkalam troche w Stanach, zaznalam wielkiego swiata, popracowalam w duzej korporacji i zatesknilismy z mezem za rodzina, przyjaciolmi i domem. Chcemy zalozyc rodzine, a niestety nie jest to latwe w Stanach. Poki co mamy nadzieje, ze w Polsce czeka nas lepsze zycie. Maz ma w Polsce firme, wiec moze damy rade. Kto wie jak to bedzie... zapytajcie mnie za 10 lat gdzie mieszkam A wy jak dlugo w Stanach? Nie tesknicie?
Antonii Napisano 17 Sierpnia 2012 Zgłoś Napisano 17 Sierpnia 2012 Ekspertem w tym temacie nie jestem i także polecam po prostu zadwonić w odpowiednie miejsce ale półtora roku temu też szukałem o tym informacji jeszcze przed rozpoczęciem pracy w US i sprawa sprowadzała się to tego: http://www.pit.pl/os..._pit_k_2633.php + wspomniany w artykule certyfikat rezydencji http://www.irs.gov/b...=122559,00.html http://www.irs.gov/b...=137809,00.html
maciek2012 Napisano 18 Sierpnia 2012 Zgłoś Napisano 18 Sierpnia 2012 Odpowiedz na pytanie o to dlaczego sie przenosze... Pomieszkalam troche w Stanach, zaznalam wielkiego swiata, popracowalam w duzej korporacji i zatesknilismy z mezem za rodzina, przyjaciolmi i domem. Chcemy zalozyc rodzine, a niestety nie jest to latwe w Stanach. Poki co mamy nadzieje, ze w Polsce czeka nas lepsze zycie. Maz ma w Polsce firme, wiec moze damy rade. Kto wie jak to bedzie... zapytajcie mnie za 10 lat gdzie mieszkam A wy jak dlugo w Stanach? Nie tesknicie? Kolejni którzy myślą, że za hamerykańskie pieniądze można dobrze ustawić się w Polsce... HAHA te czasy już dawno mineły -- teraz Polandia jest droższa niż USA i te wasze "oszczędności" (jakżeście nie żyli jak studenciaki w jakiejś norze i jedli tylko najtańsze zupki chiński to też wątpię czy tych oszczędności macie sporo) to wam może starczą na jakiś samochód (i to też nie z półki premium) i tyle... Powodzenia w Tuskolandii.... PS> Oni chyba naprawdę nie wiedzą dokąd jadą
makdonald Napisano 18 Sierpnia 2012 Zgłoś Napisano 18 Sierpnia 2012 Do odwaznych swiat nalezy Znalem rodzine , ktora mieszkala w Stanach jakies 6-7 lat. Mieli juz obywatelstwo i dzieci urodzily im sie w US. Cos im raptem odbilo, zabrali te swoje ok $30K oszczednosci i wrocili do Polski. Byl to rok 1993. Za 20 kafli kupili mieszkanie w super standardzie ( jak na tamte lata). mieszkali w Polsce 3 moze 4 lata i wrocili do Stanow. Dzieci liznely troche polskiego i rodzimej "kultury" a mieszkanie poszlo "pod wynajem". Gdzies tak w 2005-2007 sprzedali mieszkanie z czterokrotna przebitka ( w cenach w USD) i za to kupili sobie w Stanach dom. To co zrobili wymaga oczywiscie nieco sprytu i "strategic financial planning" ale jest to wykonalne. Obecnie znajomi Polski nawet nie odwiedzaja.
maciek2012 Napisano 19 Sierpnia 2012 Zgłoś Napisano 19 Sierpnia 2012 Tak, takie rzeczy "się działy" w latach 90, ale w tej chwili Polska to już zupełnie inny kraj. Dzisiaj super standard w Warszawie jest droższy niż niejeden super standard w Stanach, pomijając już nawet kwestię bardzo niskich średnich zarobków w stosunku do cen. Oszczędności oszczędnościami, ale za coś trzeba na bierząco żyć... No ale może komuś bardzo podoba się specyficzny "skurw...ski" klimat życia w Polszy...
kokos98 Napisano 21 Sierpnia 2012 Autor Zgłoś Napisano 21 Sierpnia 2012 Ha ha, troszke to wszystko zabawne,ale pozwolcie,ze sie wypowiem. O Polsce mam swoje zdanie. Sercem czuje,ze to moj dom wiec chce sprobowac wszystkiego,by zostac blisko domu. Nigdy w Polsce nie zaznalam biedy, drozyzny, poczucia,ze nie moge sobie pozwolic na cos na co mam chec. Wnosze zatem po waszych postach,ze naleze do osob zamoznych w Polsce. Yay me. Inna sprawa,ze wiem, ze wypowiadaja sie tutaj osoby, ktore w Polsce nie mieszkaly od bardzo dawna. Mysle,ze zatem w tak pochopnych i ofensywnych opiniach nalezaloby sie troszke... no coz, pohamowac. Nigdy nie mowilam, ze z moich oszczednosci chce zyc przez 20 lat w Polsce, zbudowac wille z basenem lub zamienic wode w wino. Co zaoszczedzilam w Stanach praca niefizyczna, mieszkajac w przyzwoitym mieszkaniu i nie gustujac w zupkach chinskich, chcialam jednak przywiezc do Polski z soba. Nie stac mnie narazie na charytatywne obdarowywanie kogokolwiek takimi sumami. Racja, srednie zarobki w Polsce w porownaniu do cen sa niskie, ceny sa jakie sa. Ludzie jednak jakos zyja i sa szczesliwi. Nie moge sie wypowiadac jak ludziom jest ciezko, bo ponownie, nigdy nie bylam w takiej sytuacji. Tak, pewnie jesli nam sie nie uda wroce do Polski z podkulonym ogonem. Poki co, myslac o tym duzo, zdecydowalismy wrocic. Wiekszosc ludzi jest dumnych ze swojego pochodzenia. Jak to jest, ze Polacy na emigracji nie doceniaja Polski. Ja kocham "specyficzny" klimat Polski. Tak, czasy sie zmieniaja. Dlatego wlasnie wydaje mi sie zupelnie niewlasciwe wyciaganie tutaj historii z lat komunistycznych lub nawet 90. Liczy sie teraz. Teraz jest teraz. No coz, zyczcie mi szczescia i powodzenia. Opowiem Wam kiedys jak mi sie wiedzie. Narazie jestem w Polsce i ciesze sie rodzina,za ktora tesknilam. Dziekuje jeszcze raz. Wasze posty daly mi do myslenia:)
Rekomendowane odpowiedzi
Temat został przeniesiony do archiwum
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.