Skocz do zawartości

Pilna Pomoc Potrzebna


Rekomendowane odpowiedzi

Napisano

A czy czesciej rozmowa przebiega po pl czy ang? i czy bedzie to plus czy minus wedlug konsula jak uslyszy ze nie mam typowego polskiego akcentu tylko zamerykanizowany....jak myslicie?

Mysle, ze trolujesz Marianie.

  • Odpowiedzi 92
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź
Napisano

Mysle, ze trolujesz Marianie.

o_O....myslisz sie....chce po prostu wiedziec jak najwiecej. pokaz ci skan obydwu wiz? albo dyplomy ukonczenia hs?

Napisano

co to znaczy czy daja dojsc do slowa?masz odpowiadac na pytania i tyle..

jak tak sie uczylas w USA to mow po angielsku a reszta -zobaczysz

nie ma znaczenia za duzego ,,jakby mialo to kazda osoba by mowial po angielsku :)

jeszcze raz sie zapytam z jakim to Konsulem rozmawialas i Twoj chlopak?

Napisano

co to znaczy czy daja dojsc do slowa?masz odpowiadac na pytania i tyle..

jak tak sie uczylas w USA to mow po angielsku a reszta -zobaczysz

nie ma znaczenia za duzego ,,jakby mialo to kazda osoba by mowial po angielsku :)

jeszcze raz sie zapytam z jakim to Konsulem rozmawialas i Twoj chlopak?

w Krakowie, po prostu umowilismy sie na rozmowe osobno na stronce oficjalnej....malutkie pomieszczenie z dwoma okienkami, ja akurat bylam jedyna osoba tam, wiec odrazu moglam podejsc do okienka i z jakims polakiem a potem amerykaninem

Napisano

jeszcze jedno pytanie, bo jak zobacze ze jade do chlopaka/narzeczonego to musze liczyc sie z automatycznym denial....ale mam host rodzine w stanie obok z ktora mieszkalam 1 rok, ludzie oczywiscie ze mna niespokrewnieni w formie wolontariatu.....czy nie lepiej byloby napisac ze jade do nich i ze np sponsoroja moi rodzice jako przent przed urodzinowy....mysle ze taki scenariusz wiaze sie z mniejszym ryzykiem odmowy...a przeciez nie sprawdza gdzie naprawde stacjonuje, tymbardziej ze tych host rodzicow sama chce odwiedzic i troche u nich zostac...........

Napisano

Tutaj wiele nie nakombinujesz,nie masz zadnych więzów z Polska i to jest dla nich najwazniejsze,mi nawet stala praca nie pomogla.Do rodziny tez nie wiem czy Ci dadzą bo to nawet nie jest Twoja bliska rodzina. Dlaczego nie złożycie papierów o wize narzeczeńska,wydaje mi sie że tak prościej,niektorzy chodzą na rozmowy kilkakrotnie i bez skutku

Napisano

Tutaj wiele nie nakombinujesz,nie masz zadnych więzów z Polska i to jest dla nich najwazniejsze,mi nawet stala praca nie pomogla.Do rodziny tez nie wiem czy Ci dadzą bo to nawet nie jest Twoja bliska rodzina. Dlaczego nie złożycie papierów o wize narzeczeńska,wydaje mi sie że tak prościej,niektorzy chodzą na rozmowy kilkakrotnie i bez skutku

No tak, ale każdy dowód może być przez nich podważany, więc nie ma gwarancji że nawet z dowodami ktoś dostanie wizę. Sama piszesz że nawet stała praca nie pomogła. A to nie jest moja rodzina jasne, ale mieszkałam z tymi ludźmi rok i wiem że sporo studentów z wymiany jeździ właśnie do USA w odwiedziny do swojej byłej host rodziny, i przyjaciół, szkoły itp, więc myślę że to ma sens :).

A wiza narzeczeńska jest prze długim procesem i po prostu nie wyobrażam sobie być osobno przez tak długi czas.

Napisano

hehe a czasami blizsza rodzina jest zle widziana na rozmowie o wize niz dalsza,,niz przyjaciel-znajomy

nie ma w przepisach takiego czegos ze ma byc blizsza rodzina i jest wiza a jest dalsza i tej wizy nie ma

nigdy tak nie bylo i nie nie ma

nie znam Cie ale jak sadzisz,ile osob mowi ze leci do kogos innego ,wiele osob ale po zachowaniu,po rozmowie wychodzi ze cos nie gra

Tak ,takie sa czasami realia ze mozesz mowic co chcesz ale po zachowaniu widac ze cos nie gra,wez takie cos pod uwage

kolejna sprawa nie masz pewnego ze dostaniesz odmowe ,jedynie zmiejsza sie Twoj procent a nie ze masz nie dostac wizy wcale

wez takie cos pod uwage

Napisano

hehe a czasami blizsza rodzina jest zle widziana na rozmowie o wize niz dalsza,,niz przyjaciel-znajomy

nie ma w przepisach takiego czegos ze ma byc blizsza rodzina i jest wiza a jest dalsza i tej wizy nie ma

nigdy tak nie bylo i nie nie ma

nie znam Cie ale jak sadzisz,ile osob mowi ze leci do kogos innego ,wiele osob ale po zachowaniu,po rozmowie wychodzi ze cos nie gra

Tak ,takie sa czasami realia ze mozesz mowic co chcesz ale po zachowaniu widac ze cos nie gra,wez takie cos pod uwage

kolejna sprawa nie masz pewnego ze dostaniesz odmowe ,jedynie zmiejsza sie Twoj procent a nie ze masz nie dostac wizy wcale

wez takie cos pod uwage

Jasne, wiem, ale czy nie sądzisz że ma to większa rację bytu? Że w odwiedziny do byłej host rodziny? Przecież będzie on wiedział że byłam tam dwa lata na wymianie, i jestem pewna że mają dużo takich przypadków że byli studenci z wymiany chcą właśnie jechać w odwiedziny do swojej Amerykańskiej rodziny i przyjaciół, na pewno będzie to mniej podejrzliwe niż że jak jadę do chłopaka. A sprawdzą to że tak naprawdę będę w Illinois a nie w Wisconsin? Przecież nie będę miała chip'a ;), tym bardziej że odwiedziny ich było od początku w moich planach. I jak sprawdzą że to nie rodzice stawiają tylko chłopak? Nie sprawdzą....to nie jest jakieś wielkie kłamstwo żeby mi się miały pocić ręce i bym się jąkała....nie wiem co by mogło nie wyjść, planowałam taki wyjazd do nich już wcześniej, ale dopiero teraz mam możliwość tam wyjechać.

Jak zmniejsza się mój procent? Myślę że mój dwuletni staż jako student z wymiany coś tu da, ponieważ po prostu bym jechała w odwiedziny wszystkich, co zresztą było w moich planach, z tym że również z chłopakiem trochę pomieszkam.

Napisano

jesli sie az tak znasz na sobie,wiesz ze nic nie wyjdzie to tak mow

Pamietaj ze nie zawsze co z ust widac po oczach,zachowaniu ..

nie musisz sie pocic,uwierz mi ..platac sie itd

Mozesz leciec do tej rodziny,byc tam np 1 dzien a potem lecisz dalej

i masz do tego prawo

ale musisz przejsc rozmowe w Ambasadzie .

wszystko ma racje bytu ale czy ktos takie cos kupi,uwierzy to inna sprawa

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...