matt11 Napisano 21 Lutego 2013 Zgłoś Napisano 21 Lutego 2013 Witajcie. W najbliższym czasie będę się starać o wizę turystyczną i mam pytanie odnośnie rozmowy z konsulem. Najpierw pokrótce wyjaśnię plan wyjazdu, żeby było wiadomo o co mi chodzi :-) Jestem studentem III roku studiów dziennych, mam dwie umowy o zlecenie (gwoli związków z krajem ojczystym). Chciałbym pojechać na ok. 3-4 tygodnie do USA, zaczynając od Nowego Jorku, kończąc w Los Angeles (popularne od wybrzeża do wybrzeża). Zamierzam uzbierać 10 tys. złotych, w tej chwili mam trochę ponad połowę tej kwoty, rodzice dorzucą 4 tys. Nie mam żadnych znajomych w USA, To sprawia, że muszę wziąć pod uwagę jakiś alternatywny nocleg. Zamierzam w pierwszych dniach skorzystać z taniego hotelu, żeby nie zmieniać nic we wnioskach i się nie plątać z adresem przy I94. Oprócz tego chcę skorzystać z couchsurfingu. I tu moje pytanie. Wertując forum zauważyłem, że konsul często już na samym początku pyta o to do kogo się jedzie. W jaki sposób odpowiedzieć? Wspominać o couchsurfingu, czy trzymać się tanich noclegów? Couchsurfing traktuję to jako sposób na oszczędność, ale jeśli nic z tego nie wyjdzie (co okaże się dopiero za kilka miesięcy, kiedy zacznę umawiać się z ludźmi), pozostanę przy tanich noclegowniach i pewnie skrócę wyjazd. Nie chcę kłamać, ani kręcić przed konsulem. Zastanawiam się czy ktoś miał podobną sytuację i może coś doradzić, tak żebym mógł jakoś prosto i zwięźle odpowiedzieć, bez plątania się :-)
tapeta999 Napisano 21 Lutego 2013 Zgłoś Napisano 21 Lutego 2013 10 tys. zł. na 3-4 tyg to trochę mało.
ilya_ Napisano 22 Lutego 2013 Zgłoś Napisano 22 Lutego 2013 Wertując forum zauważyłem, że konsul często już na samym początku pyta o to do kogo się jedzie. W jaki sposób odpowiedzieć? Wspominać o couchsurfingu, czy trzymać się tanich noclegów? Couchsurfing traktuję to jako sposób na oszczędność, ale jeśli nic z tego nie wyjdzie (co okaże się dopiero za kilka miesięcy, kiedy zacznę umawiać się z ludźmi), pozostanę przy tanich noclegowniach i pewnie skrócę wyjazd. Nie chcę kłamać, ani kręcić przed konsulem. Zastanawiam się czy ktoś miał podobną sytuację i może coś doradzić, tak żebym mógł jakoś prosto i zwięźle odpowiedzieć, bez plątania się :-) Ze do nikogo, ze nie masz zadnej rodziny, znajomych, nie znasz nikogo. Bedziesz wynajmowac miejsce do spania.
matt11 Napisano 22 Lutego 2013 Autor Zgłoś Napisano 22 Lutego 2013 * tapeta. Zle sie wyrazilem. Rodzice dorzuca 4 tysiace, do 10 tys. ktore zarobie do czerwca * ilya Dzięki, teraz mam pewność.
KarolNOW Napisano 12 Marca 2013 Zgłoś Napisano 12 Marca 2013 i z ciekawości na informację jak przebiegła Twoja rozmowa. Czytanie forum pomogło?
matt11 Napisano 17 Marca 2013 Autor Zgłoś Napisano 17 Marca 2013 Pytań tylko kilka, podstawowe dane osobowe, cel podróży, praca rodziców i pytanie o to jakie kraje zwiedziłem do tej pory. Razem jakieś 3 minuty. Czytanie forum bardzo pomogło, dodało pewności siebie :-) Pomimo, że jest to sprawa urzędowa, to ciężko nie zarazić się stresem od pozostałych osób, czekajcych na rozmowę. Atmosfera jest napięta.
Rekomendowane odpowiedzi
Temat został przeniesiony do archiwum
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.