audio100 Napisano 5 Czerwca 2005 Zgłoś Udostępnij Napisano 5 Czerwca 2005 Witam Wszystkich ponownie! Mam takie pytanko odnośnie zaproszeń: Wiadomym jest ze zaproszenia sie ma niekiedy od ludzi ktorych sie nawet na oczy nie widzialo po prostu ktos..komus...przez kogos...dla kogos.... Co w takim przypaku najlepiej jest powiedziec w konsulacie ze kto to jest dla nas? i kiedy go widzielismy? Czy oni moga to na miejscu sprawdzic czy to jest np. rodzina czy czy ten ktos np. byl w Polsce w ogole kiedys? Pozdrawiam i czekam na sugestie:) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
moniaa Napisano 5 Czerwca 2005 Zgłoś Udostępnij Napisano 5 Czerwca 2005 moga zadzwonic i zapytac czy rzeczywiscie przyjezdzasz do nich.... ale chyba nie stosuja tego w przypadku zaproszen Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Dreed Napisano 5 Czerwca 2005 Zgłoś Udostępnij Napisano 5 Czerwca 2005 1 Zorientuj sie kiedy "ten" ktoś był ostatni raz w Polsce ..... i powiedz w tej kwestii prawde , jesli nie bylo go od 20 lat jescze lepiej 2 Powiedz konsulowi że to Twój kuzyn . Fakt mogą dzwonić czy Twój kuzyn sie Ciebie spodziewa , jesli spyta Cie z której strony z rodziny pochodzi to odpowiedz ze jest : syn siostry mojej mamy , jesli spyta czemu nazwisko inne to powiedz ze to siostra z innego ojca ( dosłownie) i wtedy niech se SZUKAJĄ :wink: pozdro Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Kozak Napisano 5 Czerwca 2005 Zgłoś Udostępnij Napisano 5 Czerwca 2005 Możesz po prostu powiedziec, że poznaliście się przez internet. Mój kolega tak zrobił i dostał wize. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
sly6 Napisano 5 Czerwca 2005 Zgłoś Udostępnij Napisano 5 Czerwca 2005 ja powiedzialem ze to moj kolega i juz 8) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
tarou Napisano 5 Czerwca 2005 Zgłoś Udostępnij Napisano 5 Czerwca 2005 a jak np moj kolega ma napisane w zaproszeniu ze jedzie do wujka...a tego kogos nie widzial ani raz i raczej ten czlowiek nie byl nigdy w Polsce to co on ma np powiedzeic :> Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
wiola Napisano 5 Czerwca 2005 Zgłoś Udostępnij Napisano 5 Czerwca 2005 Wujka też mozna nie widziec, mogł wyjechac baaaaaaardzo dawno, kiedy byłeś mały. Po co te wszystkie przekręty?? Przeciez zaproszenie nie jest konieczne do uzyskania wizy. Często nikt go nawet nie ogląda. Tak, moga zadzwonić do osoby z zaproszenia. Bywały takie przypadki, gdy wzywano na lotnisku konkretna osobkę, a w przypadku gdy sie nie zgłosiła, dzwoniono z zapytaniem, czy dana osoba spodziewa sie gościa. Gdy jej nie ma w domu lub o niczym nie wie, odsyłają "turystę" do kraju Powodzenia Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
audio100 Napisano 5 Czerwca 2005 Autor Zgłoś Udostępnij Napisano 5 Czerwca 2005 czyli co Wiola proponujesz zeby sie ``wbil`` do ambasady z samym indeksem i nic wiecej nie szukac? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
wiola Napisano 5 Czerwca 2005 Zgłoś Udostępnij Napisano 5 Czerwca 2005 Oczywiście że tak !! Indeks to bardzo dużo. I masz z pewnością większe szanse (50/50 ) z nim, niż z tym lewym zaproszeniem. Twoja decyzja. Powodzenia. Trzymam kciuki Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
SantaCruz_CA Napisano 5 Czerwca 2005 Zgłoś Udostępnij Napisano 5 Czerwca 2005 Witam Wszystkich ponownie!Mam takie pytanko odnośnie zaproszeń: Wiadomym jest ze zaproszenia sie ma niekiedy od ludzi ktorych sie nawet na oczy nie widzialo po prostu ktos..komus...przez kogos...dla kogos.... Co w takim przypaku najlepiej jest powiedziec w konsulacie ze kto to jest dla nas? i kiedy go widzielismy? Czy oni moga to na miejscu sprawdzic czy to jest np. rodzina czy czy ten ktos np. byl w Polsce w ogole kiedys? Pozdrawiam i czekam na sugestie:) ja proponuje powiedziec, ze sie tych ludzi poznalo np u rodziny czy u znajomych np na jakiejs "uroczystosci rodzinnej" i ze sie zaprzyjaznilo i ze oni teraz zapraszaja bla bla bla... taka ladna bajeczke wymysl i bedzie cacy. a co do ich pobytu w polsce - oni o tym nie wiedza, bo skad - az tak te dane nie sa zbierane. jedyne co moga zrobic to EWENTUALNIE zadzwonic do tych ludzi i sie ich zapytac czy rzeczywiscie zapraszaja itd itp - ale i tak tego nie robia, bo jak codziennie maja kilkaset osob, to nie maja czasu na takie rzeczy... ;-) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Temat został przeniesiony do archiwum
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.