Dawidek915 Napisano 4 Kwietnia 2013 Autor Zgłoś Napisano 4 Kwietnia 2013 A istnieją może jakieś prywatne firmy, które zatrudniają ludzi do wyjazdów za pracą w te rejony? Jak na razie niezbyt wiele o tym czytałem, ale teraz chcę poświęcić więcej czasu na zdobycie tego typu informacji. Chyba że są jacyś równie zwariowani ludzie co ja, którzy byliby gotowi zerwać z dotychczasowym życiem i razem ze mną wyjechać kzielu gdyby każdy myślał jak Ty, nikt nigdy nie opuszczałby miejsca zamieszkania... A tak na marginesie, wyraz 'życie' piszemy przez "ż"
c4r0 Napisano 4 Kwietnia 2013 Zgłoś Napisano 4 Kwietnia 2013 Alaska sąsiaduje z Kanadą więc są takie rejony, że Alaska jest jak Kanada i odwrotnie. Nie wiem na ile dużo wiesz o geografii tych obczarów (przyznaję, że ja wiem niewiele) ale na pewno znajdzie się w Kanadzie takie miejsce o jakie ci chodzi a i na Alasce znajdzie się wiele miejsc, które są zupełnie niezgodne z twoim opisem. Może i Ci się nie znudzi taka przygoda, ale ja tylko chcę ostrzec. Teraz mam 26 lat i wiem z własnego doświadczenia że 5 lat temu myślałem zupełnie inaczej niż teraz i miałem zupełnie inne pojęcie o USA itp. Parę lat mieszkania w USA zmienia diametralnie pojęcie o tym wszystkim. Tak samo mieszkanie w leśnej chatce. Jeśli jesteś pewien że to jest dla Ciebie to OK, ale ja tylko chcę ostrzec że czasem człowiek jest czegoś pewien a potem się okazuje że wcale taki pewien nie był Osiągnięcie celu który sobie stawiasz będzie kosztować dużo czasu i wysiłku, więc lepiej się na prawdę upewnić że nie będziesz potem rozczarowany. Bycie samotnikiem ma też różne stopnie wtajemniczenia.
kzielu Napisano 4 Kwietnia 2013 Zgłoś Napisano 4 Kwietnia 2013 kzielu gdyby każdy myślał jak Ty, nikt nigdy nie opuszczałby miejsca zamieszkania... A tak na marginesie, wyraz 'życie' piszemy przez "ż" Serio ? Szukaj dalej, bo przeoczyles jeszcze jeden...
lochraven Napisano 4 Kwietnia 2013 Zgłoś Napisano 4 Kwietnia 2013 No ale wiesz, Kanada nie ma takiej magicznej nazwy jak Alaska, także odpada. Podziwiam was, że po trzecim poście Dawidka chce wam się jeszcze z nim gadać.
Dawidek915 Napisano 4 Kwietnia 2013 Autor Zgłoś Napisano 4 Kwietnia 2013 Założyłem temat bo po prostu chciałem zobaczyć co myślą inni na ten temat. Jakie macie zdania, uwagi itd. i powiem szczerze, że trochę informacji dostarczyły mi Wasze wypowiedzi, za co serdecznie wszystkim dziękuję. Myślę jednak, że próby odwiedzenia mnie od Alaski spełzły na niczym, bo zamierzam nadal robić wszystko w tym kierunku Możecie myśleć że jestem młody i naiwny, być może macie trochę racji, ale nie dowiem się, dopóki nie przekonam się o tym sam na własnej skórze.
c4r0 Napisano 4 Kwietnia 2013 Zgłoś Napisano 4 Kwietnia 2013 Nikt nie próbuje tutaj odwieść cię od Alaski!
Dawidek915 Napisano 4 Kwietnia 2013 Autor Zgłoś Napisano 4 Kwietnia 2013 To może źle odebrałem Wasze przekazy... Każdy na 'nie!'. Ile to ma kosztować, pieniędzy, zdrowia. Ile kłopotów z zamieszkaniem, ogólnie przeżyciem. Tak się przejąłem tym co pisaliście, że na pocieszenie i utwierdzenie się w tym, czego chcę musiałem sobie poprawić humor i teraz oglądam piękny, cudowny film przy kominku i paczką chipsów, 'Into the Wild / Wszystko za życie'. Pewnie wiecie co to za film... Tylko nie zapomnijcie mnie za to skrytykować
mi0706 Napisano 4 Kwietnia 2013 Zgłoś Napisano 4 Kwietnia 2013 Dawidek przy twoich planach to na pewno zajmie Ci sporo czasu! Zacznij od spróbowania w loterii wizowej, dzięki temu przynajmniej będziesz miał szansę znaleźć się w US. Potem pracuj zarabiaj i realizuj swoje plany. Mam znajomych, którym się to udało i teraz prowadzę WŁASNIE takie życie jakie chcieli! Zanim dojdzie do tego, że będziesz miał zieloną kartę w ręku (o ile wylosujesz) to minie (od dziś) prawie dwa lata, więc masz trochę czasu na naukę, angielski i odkładanie kasy. O więcej nie proś bo nikt cię za rączkę przez życie nie poprowadzi! powodzenia!
c4r0 Napisano 4 Kwietnia 2013 Zgłoś Napisano 4 Kwietnia 2013 To może źle odebrałem Wasze przekazy... Każdy na 'nie!'. Ile to ma kosztować, pieniędzy, zdrowia. Ile kłopotów z zamieszkaniem, ogólnie przeżyciem. Tak się przejąłem tym co pisaliście, że na pocieszenie i utwierdzenie się w tym, czego chcę musiałem sobie poprawić humor i teraz oglądam piękny, cudowny film przy kominku i paczką chipsów, 'Into the Wild / Wszystko za życie'. Pewnie wiecie co to za film... Tylko nie zapomnijcie mnie za to skrytykować Źle odebrałeś, przynajmniej moje. Ja jak najbardziej popieram marzenia i chęć ich realizacji. Ale staram się przestrzec przed jak to sam nazwałeś rzucaniem się z motyką na słońce oraz przed swoimi wyobrażeniami na temat miejsca i stylu życia, o których nie ma się praktycznego pojęcia - takie wyobrażenia często potrafią okazać się błędne. Realizacja twojego planu pochłonie kawał życia więc lepiej jest realizować go jakoś stopniowo, żeby w razie zmiany zdania mniej stracić. Moje posty to przestroga, ale nie próbuję cię odwieść od realizacji planu.
kanadol Napisano 4 Kwietnia 2013 Zgłoś Napisano 4 Kwietnia 2013 Dawidek, pewnie naogladales sie "Przystanek Alaska" co???przyznaj sie... heh,ja tez uwielbialem ten serial
Rekomendowane odpowiedzi
Temat został przeniesiony do archiwum
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.