Skocz do zawartości

Pamietajcie O Kopii Karty Szczepien Na Badaniach!


Rekomendowane odpowiedzi

Witam wszystkich!

w zwiazku z tym ze ostatnio kilka osob dostalo noa2, zamieszczam moja zeszloroczna korespondencje z ambasada aby uzyskac kopie karty szczepien, po tym jak odmowil mi jej osobiscie lekarz i przychodnia.

Mam nadzieje ze nikt nie bedzie mial takich problemow jak ja, ale gdyby, polecam sie zaopatrzyc w kopie ponizszego maila i dzwonic do ambasady ile tylko sie da, bo lepiej ta sprawe zalatwic w Polsce, niz potem wydzwianiac o swicie z USA:P

Ponizej moj mail do ambasady, oraz odpowiedz:)

Dzień dobry

Piszę w związku z moją wczorajszą i dzisiejszą rozmową telefoniczną na temat wydania kopii karty szczepień sporządzonej przez lekarza wskazanego przez ambasadę, Dr R..., przyjmującego w Krakowie na ul. Łazarza.

W tej chwili przebywam na terenie USA na podstawie ważnej wizy K1. Pomimo tego że koperta którą otrzymałam wraz z wizą, a zatem oryginały moich badań lekarskich została przekazana urzędnikowi w Chicago, a zatem trafiła do USCIS, według instrukcji formularza I 485, czyli podania o AoS, do podania muszę dołączyć kopię karty szczepień, wypełnionej przez lekarza wyznaczonego lub przez ambasadę w Polsce, lub USCIS na terenie USA,

Wiedząc o powyższym podczas wizyty poprosiłam o kopie, jednak Dr R..., w obecności świadków- pań obecnych na recepcji, odmówił mi wydania kopii powołując się na to, że ta dokumentacja należy do USA. Niestety przed wyjazdem do USA nie zdążyłam się tym ponownie zająć ani znaleźć dokumentacji która by potwierdzała że kopia jest mi niezbędna oraz że może mi być wydana. Po przyjeździe mąż potwierdził moje obawy, że wysyłając pakiet na AoS bez kopii karty szczepień, narażamy się na RFE, opóźnienia i dodatkowe nieprzewidziane koszty.. Dlatego też od wczoraj rozpoczęłam starania o uzyskanie kopii:

- zadzwoniłam do przychodni na Łazarza, panie na recepcji, skonsultowawszy się z doktorem R..., przekazały mi że Dr nie może wydać mi kopii

-wiedząc że inni lekarze wyznaczeni przez ambasadę wydają kopię, zadzwoniłam do ambasady aby to wyjaśnić i dowiedzieć się czy faktycznie lekarz nie ma prawa udostępniać tego dokumentu. Pani, z którą rozmawiałam poinformowała mnie że jeżeli lekarz odmawia wydania kopii to jest to sprawa wyłącznie między mną a lekarzem, ale potwierdziła ze nic nie stoi na przeszkodzie aby Dr wydal mi kopię

-zadzwoniłam ponownie do przychodni na Łazarza, rozmawiałam z Panią W..., która zgodziła się przekazać powyższą informację Dr R... i wysłać mi maila po rozmowie z nim

- krótko po tym otrzymałam maila od Pani W... który znajduje się na dole mojej wiadomości. Dr R... potwierdza że może rozważyć wydanie kopii tylko po kontakcie ze strony ambasady. Odpisuję więc, że następnego dnia skontaktuję się z ambasadą

-poźniej przeglądam dokumentację oraz znajduję formularz który powinien zostać dołączony do pakietu AoS i został wypełniony przez Dr R.... Na dole formularza I - 693 jest wyraźnie napisane: " Give copy to applicant"

- mając nadzieję że ten formularz oraz wyraźna instrukcja rozwieją wątpliwości, piszę jeszcze raz maila do Pani W... z prośbą o przekazanie tego Dr Rl...

-następnego dnia (dziś) dzwonię do przychodni, tym razem mam okazję rozmawiać bezpośrednio z Dr R..., który ponownie odmawia wydania kopii, stwierdza że " instrukcja " give copy to applicant" go nie dotyczy, rozmawiał rano z kierownikiem sekcji wizowej ambasady USA i jego zastępcą i powiedziano mu, że faktycznie nie może wydać mi tej kopii, moim jedynym wyjściem jest ponowny kontakt z ambasadą która według lekarza ma mieć kopię

- dzwonię więc ponownie do ambasady, rozmawiam tym razem z inną Panią która potwierdza że lekarz ma mi wydać kopię, ponownie słyszę że to, że nie chce jej wydać jest sprawą między mną a lekarzem, ponownie mówię że się z tym nie zgadzam i pytam się jak to jest możliwe że najwyraźniej ta sama instytucja daje dwie sprzeczne informacje: że nie można wydać kopii Dr R..., oraz mnie, że owszem, można. Po chwili Pani konsultuje się z kimś i potwierdza że Dr R... owszem dzwonił dziś rano i powiedział że kopię mi wydał, czym wprowadza mnie w szczere zdumienie. Ta sama Pani radzi mi abym wysłała maila z opisem tej sytuacji. Dodam że mail od Pani W... z przychodni, zamieszczony poniżej, stanowi dowód że kopia nie została mi wydana.

Zdaję sobie sprawę że powyższy opis jest bardzo rozwlekły i szczegółowy, ale ma na celu tylko i wyłącznie jasne opisanie problemu.

Mam nadzieję, że będą w stanie Państwo rozstrzygnąć tę sprawę i pomóc w uzyskaniu kopii karty szczepień, lub przynajmniej udzielić mi logicznego wytłumaczenia, dlaczego takie instytucje jak Urząd Imigracyjny, Department of State, oraz Ambasada USA w Polsce mogą sobie pozwolić na udzielanie sprzecznych informacji, i narażanie aplikanta na dodatkowe koszty i problemy, w ramach usługi która przecież nie jest bezpłatna.

Bardzo proszę o możliwie jak najszybszą odpowiedź.

Z poważaniem

...

ODPOWIEDZ:

Wiadomość przekazana dalej ----------

Od: Public, Warsaw <publicwrw@state.gov>

Data: 19 października 2012 03:23

Temat: FW: FW: Karta szczepien do zielonej karty-pilne WRW 2012712004

Do: w.helenka@gmail.com

Szanowna Pani,

Dziękujemy za korespondencję. Jest nam bardzo przykro, że jest Pani rozczarowana sytuacją i informacjami, jakie Pani uzyskiwała, bardzo przepraszamy za wszelkie niedogodności, w jakich się Pani znalazła. Mamy jednak nadzieję, że wysłana wczoraj kopia karty szczepień udostępniona przez lekarza pozwoli Pani sfinalizować proces imigracyjny na terenie Stanów Zjednoczonych w wyznaczonym terminie.

Ambasada poczyniła wszelkie kroki, aby podobne zdarzenia jak w Pani przypadku nie miały więcej miejsca, a standardy wydawania kopii karty szczepień staną się rutynowa procedurą. Zasadniczo powinna Pani była otrzymać kopię karty szczepień do ręki wraz z zaklejoną kopertą zawierającą badania lekarskie (oryginał formularza DS-3025 jest dołączany do kompletu badań medycznych wymaganych przez Ambasadę na rozmowę z konsulem). Oryginał karty szczepień wraz z oryginalnymi badaniami został wobec tego przekazany przez Panią do rąk urzędnika imigracyjnego na lotnisku, na które Pani przyleciała w USA.

Według przepisów prawa amerykańskiego, z chwilą wydania wizy ambasady nie przechowują kopii żadnych dokumentów przedstawionych przez klientów w ambasadzie, natomiast lekarze nie mają obowiązku przechowywania kopii wszystkich badań, włączając kopię szczepień. Dlatego bardzo ucieszyła nas informacja, że dr R... posiadał kopię Pani karty szczepień (DS-3025) i byliśmy w stanie ją Pani przesłać drogą elektroniczną. Praktyka wykazuje, że lekarz może wydać duplikat badań lekarskich na prośbę pacjenta, ale tylko na podstawie kopii pierwszej strony badań lekarskich, nie będzie jednak posiadał kopii poszczególnych badań, tj. rentgen czy badanie krwi, wobec tego wydanie duplikatu karty szczepień nie byłoby możliwe z uwagi na brak wystarczających danych, które były udostępnione lekarzowi tylko w dniu wizyty. Jednocześnie pragniemy poinformować o tym, że manager lekarzy w Krakowie oraz lekarze przeprowadzający badania na terenie Krakowa, w tym dr R..., zostali osobiście poinformowani o możliwości wydawania duplikatu, jeśli zajdzie taka potrzeba, a Ambasada w tym zakresie nie powinna już uczestniczyć.

Jeszcze raz bardzo przepraszamy za zaistniałą sytuację i nieprzyjemności, jakich Pani doświadczyła. Z naszej strony dołożymy wszelkich starań, aby poziom usług świadczonych zarówno przez lekarzy jak i pracowników ambasady ulegał stałej poprawie. Bardzo dziękujemy za Pani uwagi, które wykorzystaliśmy do podniesienia poziomu wiedzy i usług świadczonych przez nas i lekarzy, z którymi ambasada podpisała kontrakty lekarskie.

Z poważaniem,

Sekcja Imigracyjna

Ambasada Amerykańska

Wiem ze tego sporo ale powyzszy mail od ambasady przynajmniej konkretnie siwierdza ze lekarze powinni wydawac kopie:)

pozdrawiam i zycze powodzenia wszystkim po NOA2!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam wszystkich!

w zwiazku z tym ze ostatnio kilka osob dostalo noa2, zamieszczam moja zeszloroczna korespondencje z ambasada aby uzyskac kopie karty szczepien, po tym jak odmowil mi jej osobiscie lekarz i przychodnia.

Mam nadzieje ze nikt nie bedzie mial takich problemow jak ja, ale gdyby, polecam sie zaopatrzyc w kopie ponizszego maila i dzwonic do ambasady ile tylko sie da, bo lepiej ta sprawe zalatwic w Polsce, niz potem wydzwianiac o swicie z USA:P

Ponizej moj mail do ambasady, oraz odpowiedz:)

Dzień dobry

Piszę w związku z moją wczorajszą i dzisiejszą rozmową telefoniczną na temat wydania kopii karty szczepień sporządzonej przez lekarza wskazanego przez ambasadę, Dr R..., przyjmującego w Krakowie na ul. Łazarza.

W tej chwili przebywam na terenie USA na podstawie ważnej wizy K1. Pomimo tego że koperta którą otrzymałam wraz z wizą, a zatem oryginały moich badań lekarskich została przekazana urzędnikowi w Chicago, a zatem trafiła do USCIS, według instrukcji formularza I 485, czyli podania o AoS, do podania muszę dołączyć kopię karty szczepień, wypełnionej przez lekarza wyznaczonego lub przez ambasadę w Polsce, lub USCIS na terenie USA,

Wiedząc o powyższym podczas wizyty poprosiłam o kopie, jednak Dr R..., w obecności świadków- pań obecnych na recepcji, odmówił mi wydania kopii powołując się na to, że ta dokumentacja należy do USA. Niestety przed wyjazdem do USA nie zdążyłam się tym ponownie zająć ani znaleźć dokumentacji która by potwierdzała że kopia jest mi niezbędna oraz że może mi być wydana. Po przyjeździe mąż potwierdził moje obawy, że wysyłając pakiet na AoS bez kopii karty szczepień, narażamy się na RFE, opóźnienia i dodatkowe nieprzewidziane koszty.. Dlatego też od wczoraj rozpoczęłam starania o uzyskanie kopii:

- zadzwoniłam do przychodni na Łazarza, panie na recepcji, skonsultowawszy się z doktorem R..., przekazały mi że Dr nie może wydać mi kopii

-wiedząc że inni lekarze wyznaczeni przez ambasadę wydają kopię, zadzwoniłam do ambasady aby to wyjaśnić i dowiedzieć się czy faktycznie lekarz nie ma prawa udostępniać tego dokumentu. Pani, z którą rozmawiałam poinformowała mnie że jeżeli lekarz odmawia wydania kopii to jest to sprawa wyłącznie między mną a lekarzem, ale potwierdziła ze nic nie stoi na przeszkodzie aby Dr wydal mi kopię

-zadzwoniłam ponownie do przychodni na Łazarza, rozmawiałam z Panią W..., która zgodziła się przekazać powyższą informację Dr R... i wysłać mi maila po rozmowie z nim

- krótko po tym otrzymałam maila od Pani W... który znajduje się na dole mojej wiadomości. Dr R... potwierdza że może rozważyć wydanie kopii tylko po kontakcie ze strony ambasady. Odpisuję więc, że następnego dnia skontaktuję się z ambasadą

-poźniej przeglądam dokumentację oraz znajduję formularz który powinien zostać dołączony do pakietu AoS i został wypełniony przez Dr R.... Na dole formularza I - 693 jest wyraźnie napisane: " Give copy to applicant"

- mając nadzieję że ten formularz oraz wyraźna instrukcja rozwieją wątpliwości, piszę jeszcze raz maila do Pani W... z prośbą o przekazanie tego Dr Rl...

-następnego dnia (dziś) dzwonię do przychodni, tym razem mam okazję rozmawiać bezpośrednio z Dr R..., który ponownie odmawia wydania kopii, stwierdza że " instrukcja " give copy to applicant" go nie dotyczy, rozmawiał rano z kierownikiem sekcji wizowej ambasady USA i jego zastępcą i powiedziano mu, że faktycznie nie może wydać mi tej kopii, moim jedynym wyjściem jest ponowny kontakt z ambasadą która według lekarza ma mieć kopię

- dzwonię więc ponownie do ambasady, rozmawiam tym razem z inną Panią która potwierdza że lekarz ma mi wydać kopię, ponownie słyszę że to, że nie chce jej wydać jest sprawą między mną a lekarzem, ponownie mówię że się z tym nie zgadzam i pytam się jak to jest możliwe że najwyraźniej ta sama instytucja daje dwie sprzeczne informacje: że nie można wydać kopii Dr R..., oraz mnie, że owszem, można. Po chwili Pani konsultuje się z kimś i potwierdza że Dr R... owszem dzwonił dziś rano i powiedział że kopię mi wydał, czym wprowadza mnie w szczere zdumienie. Ta sama Pani radzi mi abym wysłała maila z opisem tej sytuacji. Dodam że mail od Pani W... z przychodni, zamieszczony poniżej, stanowi dowód że kopia nie została mi wydana.

Zdaję sobie sprawę że powyższy opis jest bardzo rozwlekły i szczegółowy, ale ma na celu tylko i wyłącznie jasne opisanie problemu.

Mam nadzieję, że będą w stanie Państwo rozstrzygnąć tę sprawę i pomóc w uzyskaniu kopii karty szczepień, lub przynajmniej udzielić mi logicznego wytłumaczenia, dlaczego takie instytucje jak Urząd Imigracyjny, Department of State, oraz Ambasada USA w Polsce mogą sobie pozwolić na udzielanie sprzecznych informacji, i narażanie aplikanta na dodatkowe koszty i problemy, w ramach usługi która przecież nie jest bezpłatna.

Bardzo proszę o możliwie jak najszybszą odpowiedź.

Z poważaniem

...

ODPOWIEDZ:

Wiadomość przekazana dalej ----------

Od: Public, Warsaw <publicwrw@state.gov>

Data: 19 października 2012 03:23

Temat: FW: FW: Karta szczepien do zielonej karty-pilne WRW 2012712004

Do: w.helenka@gmail.com

Szanowna Pani,

Dziękujemy za korespondencję. Jest nam bardzo przykro, że jest Pani rozczarowana sytuacją i informacjami, jakie Pani uzyskiwała, bardzo przepraszamy za wszelkie niedogodności, w jakich się Pani znalazła. Mamy jednak nadzieję, że wysłana wczoraj kopia karty szczepień udostępniona przez lekarza pozwoli Pani sfinalizować proces imigracyjny na terenie Stanów Zjednoczonych w wyznaczonym terminie.

Ambasada poczyniła wszelkie kroki, aby podobne zdarzenia jak w Pani przypadku nie miały więcej miejsca, a standardy wydawania kopii karty szczepień staną się rutynowa procedurą. Zasadniczo powinna Pani była otrzymać kopię karty szczepień do ręki wraz z zaklejoną kopertą zawierającą badania lekarskie (oryginał formularza DS-3025 jest dołączany do kompletu badań medycznych wymaganych przez Ambasadę na rozmowę z konsulem). Oryginał karty szczepień wraz z oryginalnymi badaniami został wobec tego przekazany przez Panią do rąk urzędnika imigracyjnego na lotnisku, na które Pani przyleciała w USA.

Według przepisów prawa amerykańskiego, z chwilą wydania wizy ambasady nie przechowują kopii żadnych dokumentów przedstawionych przez klientów w ambasadzie, natomiast lekarze nie mają obowiązku przechowywania kopii wszystkich badań, włączając kopię szczepień. Dlatego bardzo ucieszyła nas informacja, że dr R... posiadał kopię Pani karty szczepień (DS-3025) i byliśmy w stanie ją Pani przesłać drogą elektroniczną. Praktyka wykazuje, że lekarz może wydać duplikat badań lekarskich na prośbę pacjenta, ale tylko na podstawie kopii pierwszej strony badań lekarskich, nie będzie jednak posiadał kopii poszczególnych badań, tj. rentgen czy badanie krwi, wobec tego wydanie duplikatu karty szczepień nie byłoby możliwe z uwagi na brak wystarczających danych, które były udostępnione lekarzowi tylko w dniu wizyty. Jednocześnie pragniemy poinformować o tym, że manager lekarzy w Krakowie oraz lekarze przeprowadzający badania na terenie Krakowa, w tym dr R..., zostali osobiście poinformowani o możliwości wydawania duplikatu, jeśli zajdzie taka potrzeba, a Ambasada w tym zakresie nie powinna już uczestniczyć.

Jeszcze raz bardzo przepraszamy za zaistniałą sytuację i nieprzyjemności, jakich Pani doświadczyła. Z naszej strony dołożymy wszelkich starań, aby poziom usług świadczonych zarówno przez lekarzy jak i pracowników ambasady ulegał stałej poprawie. Bardzo dziękujemy za Pani uwagi, które wykorzystaliśmy do podniesienia poziomu wiedzy i usług świadczonych przez nas i lekarzy, z którymi ambasada podpisała kontrakty lekarskie.

Z poważaniem,

Sekcja Imigracyjna

Ambasada Amerykańska

Wiem ze tego sporo ale powyzszy mail od ambasady przynajmniej konkretnie siwierdza ze lekarze powinni wydawac kopie:)

pozdrawiam i zycze powodzenia wszystkim po NOA2!

Pamiętam, że już gdzieś wcześniej czytałam o Twojej sytuacji. To jest naprawdę skandal i szczerze Ci współczuję, że musiałaś się tyle użerać i prosić.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...