Skocz do zawartości

Dv 2014 - Co Po 1 Maja 2013? Pytania I Odpowiedzi


Rekomendowane odpowiedzi

Napisano
a po co? no może jeżeli na tym stanęła Twoja edukacja to tak :)

Jeśli tak by było to nie starał bym się o GC :)

  • Odpowiedzi 2,9 tyś
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź
Napisano

Interview miałam 12 marca i UDAŁO SIĘ:)
Ok 7:30 zaczęli Nas wpuszczać, zabrali telefon - dali numerek, trzeba było zdjąć płacz i wraz z torebką i teczką, w której miałam dokumenty musiałam położyć na taśmie, przeszłam przez bramkę i udałam się do przechodniego "pokoju" jeżeli tak to można nazwać - z ławkami, jest tam dość zimno :) chwilę poczekaliśmy, zaraz usłyszeliśmy przez głośnik, że za ok 10 min zaczną wpuszczać, najpierw poprosili ludzi do wiz imigracyjnych. Wstałam i poszłam. W pierwszym pomieszczeniu zabierają paszport, naklejają na niego na tył naklejkę z kodem i numerem kolejności. Proszą do następnego pokoju, gdzie należy podejść do okienka, gdzie miła Pani zabiera od Nas dokumenty, zadaje kilka pytań i każe czekać :) Później pobierają odciski palców, za chwilę znowu wyświetlony jest Nasz numer i należy dokonać zapłaty 330dolarów.
Za jakiś czas wyświetla się Nasz numer i numer okienka, do którego należy podejść na rozmowę z konsulem. Miły Pan konsul zapytał, czy mówię po angielsku, czy po polsku. W sumie to rozmawialiśmy pół polskim, pół angielskim. Przysięga była w języku polskim. Zapytał do kogo lecę, kim oni dla mnie są, co chcę tam robić i co teraz robię. Czy mam narzeczonego i kiedy chcę wylecieć do USA. Wyszłam o 8:40 - wszystko bardzo sprawnie przebiegło :)

Za dwa dni dostałam smsa, ze mój paszport jest już do odbioru. Trochę się zdziwiłam, że 180 dni mam liczone od wizyty u lekarza :)

Mam nadzieję, że w miarę czytelnie opisałam moją wizytę.
Całej reszcie życzę POWODZENIA ! :)

Napisano

Interview miałam 12 marca i UDAŁO SIĘ :)

Ok 7:30 zaczęli Nas wpuszczać, zabrali telefon - dali numerek, trzeba było zdjąć płacz i wraz z torebką i teczką, w której miałam dokumenty musiałam położyć na taśmie, przeszłam przez bramkę i udałam się do przechodniego "pokoju" jeżeli tak to można nazwać - z ławkami, jest tam dość zimno :) chwilę poczekaliśmy, zaraz usłyszeliśmy przez głośnik, że za ok 10 min zaczną wpuszczać, najpierw poprosili ludzi do wiz imigracyjnych. Wstałam i poszłam. W pierwszym pomieszczeniu zabierają paszport, naklejają na niego na tył naklejkę z kodem i numerem kolejności. Proszą do następnego pokoju, gdzie należy podejść do okienka, gdzie miła Pani zabiera od Nas dokumenty, zadaje kilka pytań i każe czekać :) Później pobierają odciski palców, za chwilę znowu wyświetlony jest Nasz numer i należy dokonać zapłaty 330dolarów.

Za jakiś czas wyświetla się Nasz numer i numer okienka, do którego należy podejść na rozmowę z konsulem. Miły Pan konsul zapytał, czy mówię po angielsku, czy po polsku. W sumie to rozmawialiśmy pół polskim, pół angielskim. Przysięga była w języku polskim. Zapytał do kogo lecę, kim oni dla mnie są, co chcę tam robić i co teraz robię. Czy mam narzeczonego i kiedy chcę wylecieć do USA. Wyszłam o 8:40 - wszystko bardzo sprawnie przebiegło :)

Za dwa dni dostałam smsa, ze mój paszport jest już do odbioru. Trochę się zdziwiłam, że 180 dni mam liczone od wizyty u lekarza :)

Mam nadzieję, że w miarę czytelnie opisałam moją wizytę.

Całej reszcie życzę POWODZENIA ! :)

Dzieki za relacje.

DO jakiego stanu sie wybierasz?

Napisano

Gratulację :) !

Yllynoi to dobry wybór jak na początek, ja też planuję - jeżeli Bóg pozwoli ( Paradox chyba wie czym zapachniało to przytaczanie sił Boskich ;-D )

Napisano

Gratulację :) !

Yllynoi to dobry wybór jak na początek, ja też planuję - jeżeli Bóg pozwoli ( Paradox chyba wie czym zapachniało to przytaczanie sił Boskich ;-D )

Dziękuję ! :)

Trzymam za Was kciuki ! Nawet nie wiecie jak się denerwowałam, a to jest na prawdę tak jak ktoś już wcześniej na tym forum napisał - jeżeli masz wszystko dobrze w dokumentach, to jest to formalność.

Napisano

Gratuluje i powodzenia dalej :) to już 3 osoba (co najmniej), która z DV2014 wybiera się do Illinois :)

Zapytał do kogo lecę, kim oni dla mnie są, co chcę tam robić i co teraz robię. Czy mam narzeczonego i kiedy chcę wylecieć do USA. Wyszłam o 8:40 - wszystko bardzo sprawnie przebiegło :)

Czyli nic nie pytali o wyciąg z banku?

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...