Skocz do zawartości

Jak Wygląda Życie W Kalifornii ?


Dumah

Rekomendowane odpowiedzi

Witam, mam 16 lat.

Otóż prawdopodobnie niedługo zamieszkam na długi czas (o ile nie na stałe) w stanie Kalifornia.

Z jednej strony jestem bardzo zadowolony, z drugiej strony mam dużo obaw. Przeszukując internet nie dowiedziałem się zbyt dużo. Ciągle tylko powielanie tych samych stereotypów na temat życia w USA. Wiem, że pewnie nie jest tak jak to jest przedstawiane. Nie ukrywam jednak, że bardzo na mnie one działają i budują wewnętrzną niepewność.

Chciałbym dlatego na tym forum zadać kilka pytań, ogólnych na temat usa i stanu Kalifornia.

Demografia

Jak to jest z ludnością czarnoskórą ? Czy jest tam dużo Afroamerykanów ?

Szczerze powiedziawszy, to jedną z obaw jakie ciągle mam przed oczami, to to że znajdę się wśród ludności czarnoskórej. Nie jestem żadnym rasistą, po prostu przez całe życie wychowywałem się tylko z ludnością białą, nie wyobrażam sobie życia w miejscu gdzie otaczają mnie czarni. W swoim życiu na żywo nie widuje ich zbyt często. Można by powiedzieć, ze w częstotliwości jednego na kilka miesięcy. Sądzę, że to raczej normalne, że nie chcę czuć się nieswojo.

Otyłość

Czy jest tam naprawdę taki problem z otyłością? Czy często się ich spotyka np. Na ulicy ?

Młodzież

To właściwie jest najważniejsze pytanie, bo największą obawą jest to, że będę tam samotny, że się nie odnajdę w społeczeństwie.

Więc jaka jest młodzież w stanach zjednoczonych ?

Jak wyglądają, jaki styl dominuje ?

Czy są tolerancyjni?

Co robią w wolnym czasie ?

Jaka dominuje u nich mentalność ?

Czy są tacy jak w Polsce?

Przestępczość

W internecie czytałem, że jest duża, że w nocy w stanach strzelaniny? Jakoś mi się nie wydaje, że jest tam tak niebezpiecznie. Przecież gdyby tak było to nikt nie chciał by tam mieszkać. Dla każdego przecież bezpieczeństwo i dobro rodziny jest ważniejsze od zarobku i tego typu rzeczy.

Styl życia

Podobno jest tam całkiem inaczej niż w Europie (odwrotnie), czyli jak ? Zbytnio nie rozumiem, jak może być inaczej.

Z ważniejszych pytań to tyle :)

Pozdrawiam i proszę o odpowiedzi, które są dla mnie bardzo ważne :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ad 1

- faktycznie jest to kwestia tylko Twoich obaw i ewentualnych uprzedzeń - USA to zbiór przeróżnych narodowości - jest wielu Afroamerykanów, Hindusów, Azjatów wszelakich mieszanek... Dla osoby która człowieka o innym kolorze skóry widziała kilka, kilkanaście razy w życiu może być to lekki szok - dla takie osoby "kolorowych" (przepraszam za wyrażenie) jest bardzo dużo. Ale to też zależy od stanu, miasta, miasteczka - w niektórych rejonach to jest większość, w niektórych mniejszość - zależy

ad 2

- otyłość jest problemem powszechnym w USA, jednak są tam tez ludzie szczupli. Myślę że problem otyłości jest obecny na wszystkich kontynentach i we wszystkich krajach (wiesz ile jest otyłych dzieci w Polsce? )

ad 3

- młodzież w Stanach jest taka sama jak w innych miejscach świata.

  • Są trochę inaczej wychowywani, inna kultura - są według mnie bardziej otwarci i uśmiechnięci, ale tez potrafią być wredni ;) Jak na całym świecie - w liceum w USA liczy się to samo co w liceum w Polsce czy gdzie indziej. Mniej chyba w nich zawiści
  • wyglądają - no jak młodzież ;)
  • Moim zdanie spotkasz się tam ze znacznie wiekszą tolerancją niż w Polsce.
  • w wolnym czasie robią to co młodzież na całym świecie - chodzą do kina, robią imprezy, w zimie chodza na łyżwy, spotykają się itd
  • mentalność amerykańska ;)
  • to nie są Polacy i są odmienni od Polaków, ale w wielu kwestiach nie różnią się od reszty nastolatków na świecie.

ad 4

- przestępczość - zależy od miejsca w jakim sie znajdziesz.... Myślę, że jak wszędzie. Nie wiem jak jest w stanie Kalifornia, ale na wielokrotne (myslę że było ich w sumie kilkaset ;) ) moje podróże do USA (raczej wschód) tylko raz jeden chyba słyszałam strzały.

ad 5

no jest inaczej, ale z drugiej strony nie tak bardzo - obowiązki ma sie takie same (praca / szkoła , dom, zakupy, rachunki, codzienne zmartwienia... ) Ale żyje się chyba po prostu łatwiej

Nie martw się, znajdziesz tam nowych przyjaciół i pewnie kilku nieprzyjaciół również, nowe doświadczenie co nie znaczy że złe. Amerykanie sa akceptujący więc osamotnienie raczej Ci tam nie grozi (chyba że masz skłonności psychopatyczne ;) )

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dodam, ze w USA otylosc jest raczej problemem wsrod biednych ludzi i tych z nizszej sredniej klasy. Elita, i wyksztalceni ludzie na wyzszych pozycjach spolecznych sa przewaznie szczupli, i w lepszej formie fizycznej niz Polacy. (Bo sport jest tu wazny w tych kregach,kazdy cos uprawia od lat.) Otylosc tez jest widoczna wsrod rasy ludzi ktorzy maja do tego genetyczne predyzpozycje. (Jak naprzyklad latynosi ktorzy czesto sa niscy i okragli.)

I jeszcze jedna sprawa o Kaliforni - tam CIAGLE przyjezdzaja nowi ludzie, nowi imigranci, nowi pracownicy, nowi uczniowie itp. Wiec nie oczekuj, ze ktos sie bedzie toba specjalnie cackal bo dopiero tam dojechales. I czesto z tego powodu jest trudniej wyrobic prawdziwe przyjaznie - bo to mobilni ludzie ktorzy sa przyzwyczajeni do tranzytowych znajomosci nie dlatego ze sa plytcy, ale dlatego ze taka jest kultura tamtejszego spoleczenstwa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dumah, musisz napisać do jakiego rejonu lub miasta jedziesz... Jest różnica między SF a LA czy SD. Ogromne znaczenie ma to w jakiej części tego miasta będziesz mieszkał. Jeśli będziesz mieszkał w mniejszej miejscowości to też jest zupełnie co innego (zupełnie!). W dużych miastach jak te co podałem wyżej te twoje obawy mają sens. To, czy są słuszne zależy od tego do której dzielnicy trafisz. W LA jak będziesz w jakiejś biedniejszej dzielnicy to będzie tam przestępczość, gangi, nieprzyjaźny afroamerykanie itp. Jak trafisz do Santa Ana to będzie tam większość meksykanów. Jak trafisz do Irvine czy innej dobrej dzielnicy to będzie lepiej. I tak dalej.

Ja mieszkałem Camarillo i w Santa Barbara. W tym pierwszym mieście było zero przestępczości, większość ludzi białych, głównie mieszkają tam rodziny z dziećmi oraz starsi ludzie. Ludzie w wieku 20-40 lat nie chcą tam mieszkać bo nie ma tam dla nich co robić, nie ma życia nocnego itp, ale jak chce się wychować dzieci w spokojnym miejscu albo przejść na emeryturę i na spokojnie zajmować się jakimś hobby to jest to idealne miejsce. W Santa Barbara jest po prostu przepięknie i super. Nie ma wieżowców, również większość ludzi to biali i raczej bogaci - tacy co mają skądś kasę albo są dobrze wykształceni więc mają dobrze płatne prace. Miasteczko ma swój klimat, jest bezpieczne, i bardzo przyjazne, jest gdzie poimprezować a w ciągu dnia w czasie wolnym jest też kupa do roboty - plaża, góry gdzie można się wspinać, jeździć na rowerze, lub po prostu łazić. To miejsce jest jak raj, o ile będzie pasować do twoich zainteresowań.

Otyłości na co dzień w ogóle nie widziałem. Mieszkając w Santa Barbara widziałem bardziej samych atletów, gości z kratami na brzuchu i opalone laski jak z magazynów. Zdrowy styl życia i aktywność fizyczna są tam bardzo popularne, nawet ludzie w wieku >50 lat często są w świetnej formie i niejednego młodego z Polski by pokonali na rowerze czy w innym sporcie. Adka wspomniała o bezdomnych - w Santa Barbara troszkę ich było ale niewielu i byli raczej przyjaźni. To byli tacy goście co sobie siedzą i grają na gitarze, uśmiechają się, tylko potem śpią gdzieś pod ławką bo nie mają domu :P

Czyli podsumowując co do tej pory napisałem, wszystko zależy od tego gdzie dokładnie będziesz mieszkał i tam gdzie ja mieszkałem twoje obawy co do demografii, otyłości, przestępczości byłyby zupełnie niesłuszne.

Jeszcze co do demografii, z moich doświadczeń wynika że w Kalifornii można spotkać zdecydowanie więcej meksykanów niż czarnoskórych. Jest też bardzo wielu azjatów i generalnie bardzo wiele ludzi jest przyjezdnych albo są potomkami przyjezdnych.

Styl życia jest inny ale trudno to opisać. Jest inaczej niż w Polsce ale nie powiedziałbym że jest gorzej. Jedna z takich różnic to np. to, że tam się je śniadanie, potem lunch o 12:00 a potem obiad po pracy (powiedzmy 18:00 - 19:00) i nie je się kolacji. Mi się ten styl bardziej podoba bo człowiek nie chodzi nażarty spać, co jest dużo zdrowsze od np. najedzenia się pół godziny przed pójściem do łóżka.

Młodzieży w twoim wieku za bardzo nie znam (ja jestem 10 lat starszy). To jaka jest młodzież też zależy od dokładnego miejsca, i to czy się tam odnajdziesz też zależy od tego jaki ty jesteś, więc trudno powiedzieć. Ale ja bym się nie martwił.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gdzie konkretnie planujesz zamieszkać? Kalifornia jest większa od Polski, więc trudno uogólniać "jak tam jest". Inaczej żyje się w południowej części, inaczej w północnej - występują różnice klimatyczne, kulturowe, demograficzne, a nawet topograficzne. Bądz przygotowany na jedno: USA to tygiel, więc na codzień będziesz się obracał wśród wszystkich ras świata. Obawiasz się czarnoskórych? A naszego prezydenta widziałeś?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hej!

Ja mieszkam w Californi, wiec moze Ci troche pomoge...

Za nim odpowiem Ci na Twoje pytania zwroce Ci uwage na cos innego. To sa wnioski z moich, kilkuletnich obserwacji zyjac tutaj. To jak bedzie Ci sie zylo tutaj teraz i za 10 czy 20 lat zalezy duuzo od Ciebie. Twoj styl zycia w pewnym sensie postawi Cie miedzy ludzmi, z ktorymi bedziesz zyl. Tutaj mozna bardzo duzo osiagnac, duzo wiecej, duzo latwiej niz w Polsce. Ale!!! Na szczyty wchodza Ci ktorzy sa pracowici, obrotni, majacy swoje cele zyciowe (nie cele kolegow) i wyksztalceni. Im madrzejszy jestes tym lepeij Ci sie bedzie tu zylo i z taka mysla proponuje Ci przyjechac tutaj. Troche brzmie jak mamuska...ale widze tutaj roznych Polakow i innych marodowsci i widze kto osiaga sukces a kto nie, sama jestem na jego drodze. jesli masz 16 lat to pewnie zalapiesz sie do High school dobrze zorientuj sie ktora szkola ma dobry poziom, zebys mial szanse dostac sie na dobry univerek, system edukacji zaskoczy sie bo jest inny. Moim zdaniem o wiele przyjemniejszy.

Ad 1.

Zapewniam Cie ze nie zginiesz wsrod czarnych ;) Tutaj to raczej jest zupa mieszanka koloru skory, kultury a takze religii. Mozesz sie zdziwic co Twoj kolega z lawki przyniesie na sniadanie :) A na przyklad w moim regionie dosc czesto widzi sie ludzie i dzieci chodzacych z uwieszonymi na szyi rozancami ;) Jak sie bedziesz czul? Zalezy od tego na ile sie otworzysz i bedziesz probowac zrozumiec innnych co nie zawsze musi sie wiazac z akceptacja i robieniem tego co robia inni.

Ad 3

No wlasnie jakos mlodziezy to zalezy w jakim srodowisku bedziesz sie obracal, jakim miescie i dzielnicy zyl. Ogolnie mysle ze mlodziez jest bardziej otwarta i ze wzgledu na ubior i ze wzgledu na wyglad w porownaniu do Polski. Czasami widze mlodziez poubierana tak ze sobie mysle ze w Polsce to juz by was dawno ukamieniowali ;)

Sa miejsac przy kosciolach (roznych wyznan chrzescijanskich, nie tylko katolickich), osrodkach sportowych, czy wolontariatu gdzie mozna spotkac "dobra mlodziez" i sa miejsca takie gdzie 12, 13 latki pija, cpaja i zachodza w ciaze i jest to "normalne". To jest tak ze znajomych samemu sie dobiera. Natomiast warto znac swoja wartosc i warto umiec mowic "nie" poniewaz rozne uzywki jak alkohol sa o wiele wiele tansze niz w Polsce i latwiej dostepne,,,bardzo latwo jest sie tutaj stoczyc na dno. No i zggodze sie ze "dobra mlodziez" amerykanska powswieca duzo czasu na sport. Nie boj sie posmakowac footballu amerykanskiego i innych aktywnosci ktorych nie znajdziesz w Polsce. ;)

Ad 2

Na bank spotkasz ludzi tak otylych ze Ci oczy prawie wypadna. Ja pomimo ze zyje tu juz pare lat wciaz nie moge otrzasnac sie z szoku widzac czasami taka osoba ktora juz prawie oczu nie moze otworzyc. Kiedys jak poszlam na pobranie krwi to widzialam faceta siedzal na krzesle a miedzy nogami spod koszuli wisialo mu sadlo. Obrzydliwe!!! Widzisz tutaj jedzenie jest o wiele tansze niz w Polsce. Idziesz do takiego HomeTown Bufet placisz ok 10$ i jesz ile chcesz, wiec utyc mozna latwo. Ale na szczescie przypadki o ktorych ci napisalam to skrajnosci i jest wiele osob szczuplych. Zgadzam sie z tym ze otylosc to problem bardziej osob nizszego szczebla, biednych i z problemami psychologicznymi.

Ad 4

Przestepczosc zalezy od regionu i statystyki mozna sprawdzic w necie. Tak ludzie maja bron i w mojej rodzinie tez maja i to po pare sztuk. Moim zdaniem najbardziej niebezpiecznie jest w nocy wiec po zmroku odradzam wloczenia sie, ale sa takie miejsca szczegolnie w okolicach plaz gdzie zycie zaczyna sie po zmroku, jest duzo ludzi.

Ad 5

Inaczej, odwrotnie ano troche jest...

-np. podajac jakakolwiek date podajesz napierw miesiac a potem dzien i w ten sposob mowisz ze dzisaj mamy 5/20/2013

-w Polsce ogolnie po bulki na sniadanie idziesz max 5 minut do osiedlowego sklepu, ja po takie bulki musialabym isc ok godziny w jedna strone, czyli bez auta jak bez nog, a autobusy co 30 minut i tez nie zawsze jada tam gdzie chcesz.

-nie musisz znac ludzi i oni nie musza Cie znac zeby Ci mowic Good morning czy How is going na ulicy, ludzie sa bardziej rozmowni i czesciej sie do siebie usmiechaja niz w Polsce. Wiec nie trac czasu na zastanawianie sie skad taka osoba moze Cie znac.

To tyle!!! Mam nadzieje ze cos pomoglam, ogolnie wez sobie do serca to co napisalam CI na poczatku. Jak Ci sie bedzie zylo tutaj zalezy duzoo jak sobie poscielesz w zyciu.

Powodzenia zycze i jakby co to pytaj!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rozumiem i dziękuję za odpowiedzi, interesuje mnie jak jest z migracją w stanach. Ludzie tam prowadzą bardziej statyczne życie w swoim stanie, czy często podróżują np. Z Kalifornii do Pensylwani lub Ohio ?

Jaka jest także różnica między północną a południową Kalifornią. Ja będę prawdopodobnie mieszkał w tej północnej części.

O i jeszcze, chciałbym wiedzieć jakie są też różnice między zachodnim a wschodnim USA. :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ludzie często podróżują za pracą. Nikogo nie dziwi jak ktoś się przeprowadza gdzieś daleko i sprzedaje wszystko co ma w miejscu gdzie obecnie mieszka. Często w sensie takim, że częściej niż w Polsce. Na północy Kalifornii na pewno będzie zimniej niż na południu. Nie wiem za bardzo nawet co tam jest bo nigdy tam nie byłem (dalej na północ niż San Francisco. Mam wrażenie że życie jest zdecydowanie ciekawsze w południowej części (southern California, tzw. SoCal).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rozumiem i dziękuję za odpowiedzi, interesuje mnie jak jest z migracją w stanach. Ludzie tam prowadzą bardziej statyczne życie w swoim stanie, czy często podróżują np. Z Kalifornii do Pensylwani lub Ohio ?

Jaka jest także różnica między północną a południową Kalifornią. Ja będę prawdopodobnie mieszkał w tej północnej części.

O i jeszcze, chciałbym wiedzieć jakie są też różnice między zachodnim a wschodnim USA. :)

Będziesz mieszkał raczej w tej północnej części? Nie mógłyś sprecyzować? Nawet między San Francisco a San Jose występują różnice zarówno klimatyczne jak kulturowe.

Amerykanie podróżują jeżeli mają powód - służbowo, wakacje, odwiedzenie rodziny, itp. Uprzytomnij sobie odległości - np. między Los Angeles a Filadelfią: 3850 km, więc chyba nie wybierzesz się na weekend z nudów. Los Angeles - San Francisco - 527 km.

Już kilka osób na forum wspomniało mobilność Amerykanów, ale to raczej przesiedlanie się, nie turystyka. Ktoś urodzony i wychowany np. w Ohio pojedzie na studia do Bostonu, po czym otrzyma ofertę pracy w Seattle.lub w Houston i do Ohio wraca tylko odwiedzić rodziców.

Stany wschodnie były wcześniej zasiedlane przez Europejczyków, więc są bardziej zaludnione, no i odległości mniejsze. 4 godziny jazdy z Nowego Jorku na północ i jestem w Bostonie; 2-1/2 godziny na południe, i jestem w Filadelfii, a w 4 w Waszyngtonie.

Może przyda Ci się poniższy link do polskiej Wikipedii:

http://pl.wikipedia.org/wiki/Kalifornia

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...