dariuszkoo Napisano 24 Września 2013 Zgłoś Napisano 24 Września 2013 Witam, Dużo czytam forum i widzę, że w miarę możliwości na wszelkie pytania, wątpliwości udzielane są podpowiedzi. Fajnie, że można liczyć na taką pomoc.Ale dość słodzenia. Otrzymałem kilka tygodni temu propozycję wyjazdu do stryjka mojej żony do Seattle. Ponieważ mamy bardzo ciężką sytuację finansową związaną z chorobą córeczki miałbym tam pomóc w prowadzeniu domu, za co oczywiście dostałbym kasę. Oczywiście wyjazd na B2 więc praca raczej,że tak nazwę "cicha". Wiem,że zwiedzanie mnie nie ominie więc po części warunek wizy będzie spełniony. W Polsce mam pracę, mieszkanie obciążone hipoteką i dwójkę dzieci więc mam do czego wracać. Proszę o porady co mówić na spotkaniu z konsulem, a w szczególności że chciałbym być tam 6 miesięcy? Czy jak powiem,że 6 miesięcy to czy nie wyda im się za długim czasem? Czy mogę poweidzieć, że oprócz zwiedzania chcę podszlifować język? Oczywiście o mojej sytuacjie nie wspomnę. Zależy mi bardzo więc proszę o podpowiedź.
KaeR Napisano 24 Września 2013 Zgłoś Napisano 24 Września 2013 Witam, Dużo czytam forum i widzę, że w miarę możliwości na wszelkie pytania, wątpliwości udzielane są podpowiedzi. Fajnie, że można liczyć na taką pomoc.Ale dość słodzenia. Otrzymałem kilka tygodni temu propozycję wyjazdu do stryjka mojej żony do Seattle. Ponieważ mamy bardzo ciężką sytuację finansową związaną z chorobą córeczki miałbym tam pomóc w prowadzeniu domu, za co oczywiście dostałbym kasę. Oczywiście wyjazd na B2 więc praca raczej,że tak nazwę "cicha". Wiem,że zwiedzanie mnie nie ominie więc po części warunek wizy będzie spełniony. W Polsce mam pracę, mieszkanie obciążone hipoteką i dwójkę dzieci więc mam do czego wracać. Proszę o porady co mówić na spotkaniu z konsulem, a w szczególności że chciałbym być tam 6 miesięcy? Czy jak powiem,że 6 miesięcy to czy nie wyda im się za długim czasem? Czy mogę poweidzieć, że oprócz zwiedzania chcę podszlifować język? Oczywiście o mojej sytuacjie nie wspomnę. Zależy mi bardzo więc proszę o podpowiedź. Już Ci mówię co powie konsul: To Pan tak bez dzieci i żony na wakacje jedzie? I to na 6 miesięcy?
dariuszkoo Napisano 24 Września 2013 Autor Zgłoś Napisano 24 Września 2013 ten wyjazd to pomysł żonki i to ona mi to zoorganizowała może to 6 mies. ale to nie jest jakiś długi czas rozłąki
KaeR Napisano 24 Września 2013 Zgłoś Napisano 24 Września 2013 Był kilka miesięcy temu taki przypadek. Odmowa była.
dariuszkoo Napisano 24 Września 2013 Autor Zgłoś Napisano 24 Września 2013 Był kilka miesięcy temu taki przypadek. Odmowa była. Właśnie chodzi o to aby podpowiedzieć czego mam nie mówić, wiadomo, że post napisałem bo jestem zielony i chciałbym się przygotować. Kaer,czyli co? nie mam szans na wizę? szkoda mojego czasu i kasy?
KaeR Napisano 24 Września 2013 Zgłoś Napisano 24 Września 2013 Nikt Ci nie powie jakie masz szanse dokładnie. MOIM zdaniem jak powiesz 6 m-cy, do rodziny, żona i dzieci w Polsce, wizy nie dostaniesz. Możesz ściemniać, ale jak się pogubisz, wizy też nie dostaniesz. Możesz powiedzieć, że jedziesz na dwa tygodnie u konsula i prawdopodobnie dostaniesz na wjeździe 6 m-cy, i możesz te 6 siedzieć.
sly6 Napisano 24 Września 2013 Zgłoś Napisano 24 Września 2013 Piszesz ze nie powiesz o swojej sytuacji ale nie mozesz tez powiedziec ze bedziesz cos w domu robic..i tak samo na granicy nic o tym nie powiesz. Lecisz zwiedzac,zobaczyc sie z rodzina i tyle powie ze leci na okres 2 tyg bo to niby bezpieczne ,poleci na okres 6 miesiecy i kolejnej wizy moze juz nie otrzymac to tez nalezy brac po uwage
mathew75 Napisano 24 Września 2013 Zgłoś Napisano 24 Września 2013 Jeśli powiesz konsulowi że lecisz na tydzień-miesiąc, to samo powiesz na lotnisku, a będziesz tam sześć miesięcy, to zakładając że wbiją ci pobyt na pół roku, prawa nie złamiesz. Ale to może być twoja ostatnia podróż do usa. Najprawdopodobniej nie zostaniesz wpuszczony kolejnym razem i wiza zostanie anulowana.
kig Napisano 24 Września 2013 Zgłoś Napisano 24 Września 2013 ten wyjazd to pomysł żonki i to ona mi to zoorganizowała może to 6 mies. ale to nie jest jakiś długi czas rozłąki rozlaki nie jest czas dlugi, za to wakacji... hmmm... ciekawe ktorego polaka na takie wakacje stac?! podsumowujac: jesli powiesz konsulowi ze chcesz jechac na 6 mcy, to wyjdziesz bez wizy. Jesli powiesz, ze na 1-2 tygodnie, to prawdopodobnie ja dostaniesz. Posiedzisz w USA 6 miesiecy i to bedzie twoj pierwszy i ostatni wyjazd do tego kraju. decyduj sam! ps. a tak nawiasem, nie latwiej w twoim przypadku jechac do pracy w UK? funt przeciez lepiej stoi niz $, a i blizej, i stresowac sie nie ma co o jakas wize i przekroczenie terminu... I to jeszcze Seatle?! Zeby ci sie chociaz bilet zwrocil, bo nie sadze, ze majatek bedziesz u rodziny zarabial za pomoc w domu Tylko takie moje przemyslenia
Rekomendowane odpowiedzi
Temat został przeniesiony do archiwum
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.