Skocz do zawartości

Ważność Paszportu A Starania O Wizę


Rekomendowane odpowiedzi

Napisano

Już jesteśmy po.

Umówione spotkanie dla rodziny 2+1, dziecko poczekało w samochodzie, bo jak mi powiedziano - przyprowadzanie dzieci na rozmowę nie jest wskazane (jak się przyprowadzi to wejdzie, ale generalnie nie zalecają ze względów organizacyjnych - w sumie zrozumiałe, dzieci to dzieci). Pojechało w obawie, że ze zdjęciami mogłoby być coś nie tak.
Wszystko szybko i sprawnie, W około 50 minut od wejścia z ulicy byliśmy na zewnątrz - bez paszportów czyli z przyznanymi wizami.
Sama rozmowa z urzędniczką konsularną trwała ok. 5 minut, z czego 4 min. 45 sek. to było nasze stanie w milczeniu i patrzenie na Panią, która szybciutko klikała coś w swoim komputerze.
15 sek. rozmowy - pytania: w jakim celu, dokąd, na jak długo.
Pani od razu po tych pytaniach powiedziała, że ma nadzieję, że się nam spodoba w USA, więc już wiedzieliśmy, że nasze dalsze stanie będzie miało pozytywny skutek.

Powiem, że nawet czuję lekki niedosyt, że Pani tak zupełnie nic nie chciała wiedzieć.
Chwilę wcześniej ta sama urzędniczka odmówiła wizy dwóm chłopakom, którzy wyglądali na takich, którzy zakończyli już edukację w Polsce no i mało też wyglądali na turystów.

Nie zapytaliśmy tylko na jak długo te wizy dostaliśmy - cóż - do dnia odbioru paszportów będzie to zagadką.

  • Odpowiedzi 30
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź
Napisano

Już jesteśmy po.

Umówione spotkanie dla rodziny 2+1, dziecko poczekało w samochodzie, bo jak mi powiedziano - przyprowadzanie dzieci na rozmowę nie jest wskazane (jak się przyprowadzi to wejdzie, ale generalnie nie zalecają ze względów organizacyjnych - w sumie zrozumiałe, dzieci to dzieci). Pojechało w obawie, że ze zdjęciami mogłoby być coś nie tak.

Wszystko szybko i sprawnie, W około 50 minut od wejścia z ulicy byliśmy na zewnątrz - bez paszportów czyli z przyznanymi wizami.

Sama rozmowa z urzędniczką konsularną trwała ok. 5 minut, z czego 4 min. 45 sek. to było nasze stanie w milczeniu i patrzenie na Panią, która szybciutko klikała coś w swoim komputerze.

15 sek. rozmowy - pytania: w jakim celu, dokąd, na jak długo.

Pani od razu po tych pytaniach powiedziała, że ma nadzieję, że się nam spodoba w USA, więc już wiedzieliśmy, że nasze dalsze stanie będzie miało pozytywny skutek.

Powiem, że nawet czuję lekki niedosyt, że Pani tak zupełnie nic nie chciała wiedzieć.

Chwilę wcześniej ta sama urzędniczka odmówiła wizy dwóm chłopakom, którzy wyglądali na takich, którzy zakończyli już edukację w Polsce no i mało też wyglądali na turystów.

Nie zapytaliśmy tylko na jak długo te wizy dostaliśmy - cóż - do dnia odbioru paszportów będzie to zagadką.

Oczywiście gratuluję, ale tak jak inni jestem pod wrażeniem ryzyka jakie podjąłeś - kupiłeś bilety dla 3 osób nie mając promesy :)

No i to, że nie oddali Ci paszportów jeszcze wcale nie znaczy, że na 100% otrzymacie je z powrotem z wbitymi promesami, chociaż zdziwiłbym się, gdyby tak nie było :)

Pozdrawiam.

Napisano

Bilety kupiłem, bo były w dobrej cenie. Ta cena na wizy by nie poczekała, stąd taka kolejność.

Oczywiście Pani na koniec poinformowała nas, że dostajemy wizy, nie tylko, że nie oddała paszportów.

Były takie sytuacje, że ktoś był informowany o przyznaniu, zostawiał paszport i odbierał bez wizy?

[edit] Ok, już przeczytałem w tym dziale wczoraj ktoś opisywał taką sytuację.

Napisano

Bilety kupiłem, bo były w dobrej cenie. Ta cena na wizy by nie poczekała, stąd taka kolejność.

Oczywiście Pani na koniec poinformowała nas, że dostajemy wizy, nie tylko, że nie oddała paszportów.

Były takie sytuacje, że ktoś był informowany o przyznaniu, zostawiał paszport i odbierał bez wizy?

Nie wiem czy były, ale nawet jeden z ostatnich tematów w tym dziale traktuje o braku promesy w odesłanym paszporcie. Jeśli wszystko we wniosku było ok oraz nie masz nikogo z rodziny (lub Twoja małżonka) nielegalnie w USA to będzie wszystko w porządku. Jednak w/w przykład pokazuje, iż pewne informacje są weryfikowane po Twoim wyjściu z konsulatu/ambasady. Nie martw się, będzie dobrze, ale szampana otwieraj dopiero jak przyjedzie kurier :)

PS. Nie żebym chciał Cię straszyć, ale to co dostaniesz to promesa wizowa a nie wiza, którą otrzymasz dopiero na lotnisku w USA (a której mogą Ci odmówić i odesłać z lotniska do kraju ;) ).

Napisano

Kurier nie przyjedzie bo teraz odbiera się samemu w oddziałach TNT.

Dostaje się wizę, wiem, że nie uprawnia ona do wjazdu tylko do spotkania z urzędnikiem na granicy.

Na lotnisku dają zgodę na wjazd do USA.

Napisano

Kurier nie przyjedzie bo teraz odbiera się samemu w oddziałach TNT.

Dostaje się wizę, wiem, że nie uprawnia ona do wjazdu tylko do spotkania z urzędnikiem na granicy.

Na lotnisku dają zgodę na wjazd do USA.

No fakt, z kurierem się zmieniło, szkoda :/

Tak, tak - w sumie wizę a nie promesę, błędny nawyk mi pozostał :)

Napisano

i stare wiadomosci zostaly ;) tak samo

moga taka wklejke anulowac przez Ambasade,na granicy,to ze sie ma wklejke nie oznacza nic ;)

byly,sa i beda takie przypadki .Bo wklejka nie jest dawna zawsze i na okres np 10 lat .

Napisano

Greg0, skoro to Twój wątek to spytam - ile zapłaciłeś za te bilety do USA, że zdecydowałeś się je kupić przed otrzymaniem wizy?

Jeśli można wiedzieć jak je wyszukałeś - przez forum np. Fly4Free czy we własnym zakresie?

Napisano

Po odebraniu paszportów chcę zamknąć swój wątek na forum.

Otóż całą naszą rodzinną trójką dostaliśmy wizy na 10 lat.

Nie wiem zatem czy to reguła, ale w naszym przypadku termin ważności paszportu dziecka, krótszy niż 6 miesięcy, nie miał wpływu ani na otrzymanie wizy ani na czas, na który została przyznana.

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...