Skocz do zawartości

Boże Chroń Mnie Od Polaków. Z Resztą Poradzę Sobie Sam”


sly6

Rekomendowane odpowiedzi

Gość Violonczela

Co autor mial na mysli...? Co jakis czas pojawiaja sie nawiedzeni pisarze, ktorzy wmawiaja nam , ze jestesmy gorsi od innych, a teraz ze nie mozemy na sobie polegac..Totalne bzdety, przytoczone jednostkowe sytuacje, ktore okreslane sa mianem prawie ze cech narodowych. NIe zgadzam sie z tymi wywodami, mam zupelnie inne doswiadczenia..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Też mam zupełnie odmienne doświadczenia w tej materii, ale może to dlatego, że tu gdzie mieszkam Polaków jak na lekarstwo. Poznałam jedną Polkę z którą utrzymuję stały kontakt i od czasu do czasu się spotykamy na kawce. Powiem Wam szczerze, że ta Polka była najbardziej pomocną osobą jaką spotkałam :) Zawsze mówiła, żeby do niej dzwonić jeśli gdzieś chcę pojechać, bo ona chętnie mnie zabierze itp. Dzieki niej udało mi sie kilka spraw załatwić jeszcze kiedy nie miałam prawa jazdy.

Ale oczywiście znam też historie mojej cioci, ktora mieszka w Danii i dzielila pokoj z inną Polką, która płaciła jedynie za wynajem po połowie z moją ciotką, a np. podbierała mojej cioci proszek do prania, jedzenie z lodowki czy szampony i mydła. Oczywiscie bez pytania. Moja ciotka sie nie zorientowala dopoki nie zauwazyla ze coraz czesciej musi pewne rzeczy kupowac i w koncu tez przylapala babke na podbieraniu proszku do prania.

Inna historia tej samej cioci wyglada tak, ze kiedy jezdzila do Polski to zwykle zbierala zamowienia na to co z PL przywiezc swoim polskim koleżankom na emigracji. Jedna zamowila sobie cala reklamowke roznych rzeczy, kiedy ciotka wreczyla jej pakunek, to ta druga powiedziala "ok, jutro Ci zaplace" no i zaplaty by sie ciotka nie doczekala gdyby po prostu nie przyszla do tej 'kolezanki' do domu i nie zarzadala zwrotu pieniedzy za zakupy po ponad tygodniu oczekiwania.

Takze takie historie mnie nie dziwia, ale wywlekanie tego calego syfu w artykulach juz mnie po prostu męczy. Stało sie to tak toksycznym i zarazem popularnym tematem jak wyliczanie nauczcielom dni wolnych od pracy czy godzin pracy w szkole.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ten artykul ma takie tez zakonczenie

Jak się trafi

O tym, że nie można generalizować, świadczą też badania organizacji OECD przeprowadzone w 2011 roku. Okazuje się, że pod względem zachowań prospołecznych, wcale nie wypadamy najgorzej. Zdolnych do niesienia pomocy innym jest 33 proc. Polaków. Znacząco wyprzedzamy takie kraje jak Francja, Hiszpania, Czechy, Włochy, Turcja czy Grecja. Te badania napawają optymizmem. Podobnie jak wpisy na forach internetowych, na których rodacy przebywający na emigracji służą sobie pomocą i radą. Każdy kij ma dwa końce i jak w każdym społeczeństwie, także i polskim, zdarzają się i ci lepsi, i gorsi. – Rożni są rodacy, oczywiście, ale jedno wiem. Bardziej boli zawiedzenie się na rodaku niż obcokrajowcu. Podświadomie oczekujemy wsparcia, jakiejś lojalności genetycznej, kulturowej, niestety, to tak nie działa – twierdzi Aleksandra Łojek.

ja za to mam inne doswiadczenie i nie nalezy oczywiscie niczego generalizowac :)

jedni maja szczescie a inni tego szczescia nie maja chociaz robia podobnie,postepuja dobrze,uczynnie :) i powinno byc ,serce za serce :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...