Deszczu Strugi Napisano 26 Lutego 2014 Zgłoś Napisano 26 Lutego 2014 Zauważyłem, że sporo osób wskazuje jakieś ciotki, wujków, czy kuzynów i wizytę u nich jako główny cel wypadu. To przecież może rodzić pytanie o sposób legalizacji ich pobytu w U.S.A. itp. Zatem czy nie lepiej jest pominąć takie dalekie koneksje rodzinne?
sly6 Napisano 27 Lutego 2014 Zgłoś Napisano 27 Lutego 2014 ile to razy na tym forum ktos pisal ze lecial do kuzyna-kuzynki a potem sie okazalo ze to byla narzeczony-narzeczona i teraz jak na rozmowie wyjda pewne nie jasnosci lub tez podjerzenia to mozna wyjsc bez wizy .
Deszczu Strugi Napisano 27 Lutego 2014 Zgłoś Napisano 27 Lutego 2014 W takim przypadku tym bardziej bezcelowe jest wskazywanie ludzi z czapy wziętych... Przy okazji deklaracja hoteli itp. jako miejsca pobytu może świadczyć o tym, że posiada się jakieś tam pieniądze żeby wjechać na pełnej w "hamerykę" , Co może korzystnie wyglądać w ocenie konsula...
Rekomendowane odpowiedzi
Temat został przeniesiony do archiwum
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.