uslow Napisano 7 Maja 2014 Zgłoś Napisano 7 Maja 2014 Idź na kurs intensywny metodą Callana dla wyjeżdżających na np. miesiąc lub dwa i załapiesz podstawy. Swoją drogą to konsulowie znają polski i rosyjski. Przede mną babeczka ze wschodu rozmawiała po rosyjsku w sprawie zielonej karty. Ja miałem najpierw formalności po angielsku, a pytania o sprawy prywatne po polsku. Tutaj masz przykładową ofertę kursu metodą Callana, która głównie stawia na nauczanie przez intensywne rozmawianie: http://primeenglish.pl/kursy/voyager-dla-wyjedajcych.html Inwestycji w język angielski nigdy nie szkoda i nie za wiele jeśli szykujesz się na pobyt stały w anglojęzycznym kraju. Ja mimo, że mam angielski komunikatywny (komunikuję się we wszystkich zagadnieniach wymienionej wyżej oferty kursu) i że pracowałem do jeszcze niedawna w środowisku anglojęzycznym, zapisałem się na intensywny dwumiesięczny kurs, który kończy się na chwilę przed moim wyjazdem do US w lipcu (by nie wypaść z kontaktu z angielskim). Mało tego, od sierpnia ruszam z bezpłatnym dla posiadaczy green card 3-4 miesięcznym kursem English as a Second Language w Nowym Jorku (intensywny kurs angielskiego dla przybywających do USA imigrantów).
falcon3 Napisano 7 Maja 2014 Zgłoś Napisano 7 Maja 2014 Idź na kurs intensywny metodą Callana dla wyjeżdżających na np. miesiąc lub dwa i załapiesz podstawy. Swoją drogą to konsulowie znają polski i rosyjski. Przede mną babeczka ze wschodu rozmawiała po rosyjsku w sprawie zielonej karty. Ja miałem najpierw formalności po angielsku, a pytania o sprawy prywatne po polsku. Tutaj masz przykładową ofertę kursu metodą Callana, która głównie stawia na nauczanie przez intensywne rozmawianie: http://primeenglish.pl/kursy/voyager-dla-wyjedajcych.html Inwestycji w język angielski nigdy nie szkoda i nie za wiele jeśli szykujesz się na pobyt stały w anglojęzycznym kraju. Ja mimo, że mam angielski komunikatywny (komunikuję się we wszystkich zagadnieniach wymienionej wyżej oferty kursu) i że pracowałem do jeszcze niedawna w środowisku anglojęzycznym, zapisałem się na intensywny dwumiesięczny kurs, który kończy się na chwilę przed moim wyjazdem do US w lipcu (by nie wypaść z kontaktu z angielskim). Mało tego, od sierpnia ruszam z bezpłatnym dla posiadaczy green card 3-4 miesięcznym kursem English as a Second Language w Nowym Jorku (intensywny kurs angielskiego dla przybywających do USA imigrantów). dzięki za odpowiedź Generalnie to wygląda tak, że oczywiście w firmie uczę się angielskiego raz w tygodniu 1,5h od dłuższego czasu. Ale zdaje sobie sprawę, iż spotkanie w konsulacie to trochę stres i mogę zapomnieć to co umiem . Inna sprawa, że co innego sprawy mailowe, dokumenty a co innego otwarta konwersacja którą używa się rzadko. pozdr janusz
mi0706 Napisano 9 Maja 2014 Zgłoś Napisano 9 Maja 2014 Pisałem to na innym wątku ale tu też wrzucę..... Wylosowałem. Kolejny krok to po 19 maja online wypełnienie dokumentów do KCC. Później jak pójdzie dobrze to zaproszenie do konsulatu na rozmowę. A z moim angielskim dość słabo. Proszę o podpowiedź. Czy to jest dyskwalifikujące ? Wstyd się przyznać ale pokażę w ambasadzie master's degree i aktualną pracę w korporacji a tu z językiem słabizna ? falcon3 a to się nie przejmuj! Znajomość angielskiego nie jest wymogiem otrzymania wizy imigracyjnej w loterii wizowej!
happygolucky Napisano 9 Maja 2014 Zgłoś Napisano 9 Maja 2014 Pisałem to na innym wątku ale tu też wrzucę..... Wylosowałem. Kolejny krok to po 19 maja online wypełnienie dokumentów do KCC. Później jak pójdzie dobrze to zaproszenie do konsulatu na rozmowę. A z moim angielskim dość słabo. Proszę o podpowiedź. Czy to jest dyskwalifikujące ? Wstyd się przyznać ale pokażę w ambasadzie master's degree i aktualną pracę w korporacji a tu z językiem słabizna ? falcon3 Znajmomosc nie jest wymogiem ale jest bardzo mile widziana i to duzy plus. Ambasada duzo sie tym nie przejmuje ale dla ciebie znajomosc jezyka na stopniu zaawansowanym powinna sie to najbardziej liczyc. Poniewaz po przylocie do USA chcialbys dobra prace dostac, porozumiec sie tu i tam i cieszyc sie zyciem. Co innego ludzim starszym a co innego u ludzi mlodych. Radzilam bym wiec troche sie podciagnac. 1.5 godziny w tyg to bardzo malo na nauke jezyka.
haneczka019 Napisano 11 Maja 2014 Zgłoś Napisano 11 Maja 2014 , porozumiec sie tu i tam i cieszyc sie zyciem. Co innego ludzim starszym a co innego u ludzi mlodych. I tu wszyscy ludzie "starsi" powinni się obrazić . Ps: Przepraszam happygolucky, wiem co miałeś na myśli, ale nie mogłam się powstrzymać, taki żart .
Rekomendowane odpowiedzi
Temat został przeniesiony do archiwum
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.