Skocz do zawartości

zagubiony bagaz, Austrian Airlines, JFK


Lisek

Rekomendowane odpowiedzi

Witam,

moja dziewczyna poleciała do Stanów. no i pech chciał że zgubili jej jeden z bagaży. Wszelkie dowiadywanie się na lotnisku JFK co się z tym bagażem dzieje, gdzie jest i kiedy ewentualnie będzie są daremne. Wszyscy "olewają" maksymalnie sprawę. Dziś mija 5 dzien pobytu w USA, bez wazniejszego bagazu, bez podstawowych osobistych rzeczy.

Czy ktoś wie co w takiej sytuacji zrobić?

Jak ich podejść?

Z kim się kontaktować? Gdzie szukać pomocy?

Jak ewentualnie załatwić odszkodowanie (z tego co wiem, za każdy dzień jest jakaś kasa, i podobbo za koszt zakupów potrzebnych rzeczy w usa).

Będę bardzo wdzięzny za każdą wskazówkę co robić.

Pozdrawiam!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

po pierwsze niech sobie zrobi zakupy najpotrzebniejszych rzeczy. ale nie gdzies na 5th avenue, tylko w najnormalniejszym a nawet podrzednym sklepie/"markecie". te rachunki trzeba ZACHOWAC!

potem po powrocie do Polski, musi napisac pismo ze domaga sie zwrotu kosztow itd itp i wyslac im w tym liscie te rachunki.

na lotnisku nikt jej specjalnie nie pomoze, bo ich to tez specjalnie nie obchodzi... oni maja TYSIACE zagubionych bagazy codziennie, wiec nie beda sie rozczulac nad 1 osoba jak ich maja mnostwo "pod opieka" ;-) tzn poinformuja "ze nie wiedza" albo ze ma czekac na telefon... (chociaz mam nadzieje, ze zglosila utrate bagazu, a nie poszla sobie ;-) )

tu jest strona, na ktorej mozna sprawdzic jaki jest status tego bagazu:

http://www.aua.com/pl/pol/about_flight/baggage+trace/

a tu jest link do ulotki o prawach pasazera UE :

http://europa.eu.int/comm/transport/air/ri..._leaflet_pl.pdf

czyli w przypadku opoznienia bagazu, Twoja dziewczyna ma 21 dni na wniesienie reklamacji od jego odbioru... a jak nie uznaja, to do sądu... ;-)

Ja mialem taki sam problem jak po raz pierwszy jechalem do usa 4 lata temu. Lecialem LOTem z Poznania do San Fran przez JFK i na JFK sie okazalo, ze bagaz nie dolecial (calej grupie chyba 30 osob). Na miejscu w Kalifornii czekalem na niego 5 dni. - a to byl moj jedyny bagaz rejestrowany - gdzie byly moje wszystkie ubrania, prezenty, buty itd itp ;-) ale LOT zwrocil mi wszystkie poniesione koszty i przyslal bardzo wzruszajacy list przeprosinowy ;-) ;-)

czy Twoja dziewczyna leciala z Warszawy? jesli tak, to moglo to byc spowodowane obecnym balaganem na tamtejszym lotnisku - trwa rozbodowa, przez co polowa lotniska jest wylaczona z uzytku, na dodatek zwolnili 40% zalogi odpowiedzialnej za bagaz, do tego pojawila sie cala plaga czarterow wakacyjnych i zapelnily sie wszystkie samoloty transatlantyckie (ktorych ilosc tez zwiekszyli) no i rejsy europejskie.... to wszystko na raz spowodowalo, ze czesc bagazy nie dolatuje na czas, rejsy sa opoznione itd...

Dodam, ze jak mi zgubili wtedy ten bagaz, to tez olewali na maxa, kazali sie "odczepic" i czekac na telefon ;-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dokladnie tak jest, olewaja na maxa, na jfk nic nie moze sie dowiedziec. Lot byl z Warsawy, z przesiadka w Wiedniu. Dzwonilem do lotu ale oni tez nic nie wiedza, powiedzieli tylko ze za zagubiony bagaz odpowiada ostatni przewoznik i ostatnie lotnisko.

Panie na jfk kaza czekac na tel i mowie ze nic nie wiedza, dokladnie jak piszesz.

Jakie sa szanse na to ze bagaz sie w ogole nie odnajdzie?

Dodam jeszcze ze dzwonilem tez do Warsawy na lotnisko, to powiedzieli mi ze w waw go nie ma na pewno. Dziwne mi siie wydaje to ze tak calkowicie zaginal. Przeciez nie wypadl z samolotu raczej :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Lisek a dzwoniles do Austrian Arlines?

Tak, dzwonilem dzis rano.

Powiedzieli ze sprawa ma obowiazek zajac sie lotnisko docelowe. Tez zlewaja sprawe. Jednak troche sie bulwersowalem, troche pojechalem po kolesiu i powiedzial ze postara sie sprawdzic co sie z bagazem dzieje i ma oddzwonic.

Zobaczymy czy nie powiedzial tak aby mnie zbyc.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

mysle, ze ten bagaz na pewno dotrze na miejsce, tylko ze z opoznieniem, jasne - moze sie zagubic "na cacy", ale to sie rzadko zdarza... - ale wowczas wyplaca odszkodowanie - liczy sie je od kazdego kg bagazu.

pan z austrian Cie zbyl i nie wiem czy sie w ogole odezwie. od zalatwiania spraw z bagazem sa firmy handlingowe na lotniskach- to one sie miedzy soba kontaktuja i zalatwiaja wszystkie formalnosci. rola przewoznika juz sie w tym "cyrku" skonczyla. - tzn chodzi mi o to, ze nie ma juz co do austriana dzwonic - chyba ze tak kaza.

mozna jedynie dzwonic na lotnisko jfk do tej firmy, ktora sie zajmuje bagazem austriana... co i tak raczej nic nie da - bo jakby co, to sie sami skontaktuja jak ten bagaz doleci lub im cokolwiek "wyszkoczy" na kompie.... inaczej namolnie dzwoniac mozna sie tylko spodziewac chamskiej odpowiedzi :-( pozostaje tylko czekac :-(

pomimo, ze maja te wszystkie swoje "super systemy" z 21 wieku, to nigdy na lotniskach nie wiedza co sie dzieje z zagubionym bagazem - tak przynajmniej zawsze bylo w moim przypadku - za kazdym razem nigdy nic nie wiedzieli - nie wiedzieli czy opuscil pierwsze lotnisko, czy moze pozostal w przesiadkowym... i tak mozna dzwonic i dzwonic i nic nie wiadomo... az w koncu sami oddzwaniaja dopiero jak bagaz doleci na miejsce... albo go przywoza bez uprzedzenia... ;-)

w zeszlym roku poelcialem na sycylie i zgubili bagaz. dzwonilem do nich (do alitalii) co godzine czy juz jest ;-) babka milo choc stanowczo odpowiadala ze jeszcze nie ma, ze jest w rzymie i ze jak doleci to zadzwonia i dowioza... az tak sobie dzwonie do niej z hotelu i mowi mi to samo.... odkladam sluchawke a tu nagle stukanie do drzwi - a tam.... moja walizka! ;-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No to wychodzi na to ze trzeba czekac.

Najgorsze jest to ze szkoda mi dziewczyny, w tej torbie byly wszystkie osobiste rzeczy, w obcym kraju dobrze miec takie swoje rzeczy, a tu takie problemy.

Chcialbym bardzo pomoc ale nie wiem jak i czy w ogole moge cos zrobic.

Z tego co widac pozostaje czekac, czekac i jeszcze raz czekac :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 tygodnie później...

Mialem dokladnie taka sama sytuacje. Tylko ze mi zaginely oba bagaze. Lecialem Austrian z KRK przez VIE na JFK. Okazalo sie, ze wpakowali moje walichy na lotowski rejs do WAW. Po przylocie do Nowego Jorku poszedlem do okienka Austrian, spisali protokol, dali numer, z ktorym kazali sie kontaktowac. Na tym formularzu byl tez numerek, dzieki ktoremnu moglem ogladac postepy w dostarczeniu bagazu na stronie internetowej linii lotniczej. Dostalem go dopiero po 3-4 dniach, ale wczesniej troche sie do tego dzialu bagazowego w Austrian nadzwonilem. Tak chyba trzeba robic, nie odpuszczac, tylko nie dawac spokoju. W koncu to ich wina. Za zniszczona walizke dostalem mala bo mala, ale rekompensate 23$.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...