lechu1777 Napisano 4 Maja 2015 Zgłoś Napisano 4 Maja 2015 Witam, zastanawiam się nad emigracją do USA, ale nie jestem pewien z jakiego programu skorzystać i co w mojej sytuacji byłoby najskuteczniejsze +/- najszybsze? Sytuacja moja wygląda następująco: 1) moja siostra siedzi w NY, dostała wize w loterii corocznej, pracuje 2) jestem inżynierem studiów stacjonarnych, kierunek Elektrotechnika (electrical engineering, inżynier elektryk) na Politechnice Warszawskiej, 3,5 roku trwają takie studia w Polsce. Jeżeli to istotne to specjalnizacja Maszyny elektryczne i mechatronika pojazdów 3) jestem na studiach zaocznych magisterskich, dalej Elektrotechnika, narazie bez specjalizacji, potencjalnie Automatyka i inżynieria komputerowa (decyzja jeszcze do podjęcia). Studia takie trwają 2 lata, zacząłem dopiero w lutym (1 semestr). Potencjalnie magister ~luty 2017. Byłym skłonny zrezygnować i wyjechać, ale jako ostateczność, chciałbym zrobić pełnego mastera dla własnej satysfakcji i faktu, że chciałem liznąć automatyki na specjalizacji oraz zrobić kurs podstawowy i zaawansowany programowania sterowników PLC Siemens, z tego co się zorientowałem jest to pożądana umiejętność dla inż. elektryka/elektronika oraz przyda mi się w pracy (pkt 4) 4) doświadczenie w pracy: 3 miesiące w CH2M Hill jako asystent projektanta elektryki (przed ukończeniem studiów. Taki wymóg mamy, żeby w ogóle być dopuszczonym do obrony) oraz po obronie zaczałem pracę na umowe o dzieło jako inżynier elektryk w firmie zajmującej się przekształcaniem pojazdów spalinowych na elektryczne, zajmuje się zaprojektowaniem elektryki oraz jej wykonaniem w pojeździe. Dużo zwykłych samochodów, ale są i inne projekty: skutery wodne, autobusy, statki. Pracuje tam od zdobycia tytułu, czyli 2 miesiące i pracować tu będę prawdopodobnie przez resztę studiów i do ewentualnego wyjazdu. Potencjalnie miałbym >2 lata w zawodzie przy wyjeździe, a nawet nie potencjalnie, bo w zawodzie będę pracować non stop, kwestia tylko w jakiej dziedzinie. 5) Posiadam prawko B, bezterminowe, wieloletnie doświadczenie za kółkiem. 6) Posiadam egzamin B2 z angielskiego, wyższe ewentualnie mogę zrobić. Dogadam się w każdym razie bez problemu. 7) Nie wiem na ile to istotne, ale dojdą do portfolio uprawnienia elektryczne do 1kV (E), które w przeciągu 2 miesięcy musze zrobić na potrzeby aktualnej pracy Nie będę rozpisywać całego swojego CV, skupiłem się na samym wykształceniu i doświadczeniu w zawodzie. Co w moim wypadku byłoby najrozsądniejszym wyborem w kierunku przeprowadzki do USA? Potencjalnie byłbym gotów od zdobycia tytułu magistra na początku 2017 roku, więc czasu jest dosyć dużo (a może mało...). Z tego co się zorientowałem to chcąc robić to przez siostre, proces trwać może długie lata z racji kolejek i niskiego priorytetu dla mojej sytuacji (?). Loteria daje szybką szansę, ale jest przypadkowa, spróbować niemniej jednak nie zaszkodzi? Inne opcje? Rozsądne byłoby znalezienie pracy w USA będąc jeszcze w Polsce, ale to chyba nie jest proste i tez nie wiem jakby to wtedy miało wyglądać. Z góry dzięki za jakieś propozycje i wskazówki, Pozdrawiam Michał
sly6 Napisano 4 Maja 2015 Zgłoś Napisano 4 Maja 2015 Nie wiem co czytales i gdzie o siostrze ,lecz jak siostra nie jest obywatelem USA to nic nie wyjdzie ze sponsorowania a ten czas to 12-13 lat czekania co do loterii to musisz czekac do wrzesnia i wtedy zobaczysz czy cos bedzie czy tez loterie zlikwiduja. jak jestes na studiach to lec na work i travel,zobaczysz czy Ci USA odpowiada i najlepiej tam gdzie nie ma siostry i pomocy co do jezyka to moze i sie dogadasz lecz z taka znajomoscia jezyka i to w pracy ktora wykonujesz masz male szasne aby dostac-znalesc co kolowiek wiec klania sie slownictwo zawodowe ... pozostaje tez slub z obywatelka,obywatelem USA.rezdydentka-rezydentem
lechu1777 Napisano 4 Maja 2015 Autor Zgłoś Napisano 4 Maja 2015 Tzn. pisano, że chodzi o obywateli USA oraz o stałych rezydentów, jeśli chodzi o te rodzinne wnioski. Co to znaczy "z taką znajomością" języka? To nie tak, że mój angielski to nauczenie do B2 i koniec. Nie bardzo wiem co chciałeś powiedzieć, nie mam kursów żadnych technicznych języka (będę musiał zrobić na studiach magisterskich z tego co patrzyłem w program), ale w zasadzie dokumentacje angielskie są wszędzie i na takich też robie projekty, nie stanowi to większego problemu. Nie jestem ekspertem, ale sobie z tym radzę, w moim zawodzie pytanie o język angielski to w zasadzie jedno z pierwszych pytań, nawet jak pracuje się tylko w PL. Kurs anglika technicznego mogę natomiast zrobić jak odłoże troche kasy. Trzeba to zawodowe słownictwo mieć czym potwierdzić czy chodzi po prostu umie/nie umie? Ślub to już troche hardcore Jest w ogóle zapotrzebowanie w USA na inż. elektryków? BTW jak powiem w pracy, że na wakacje jade na work and travel to już nie mam do czego wracać, jest mnóstwo pracy w firmie i wyjazd wiązałby się z tym, że wracam i szukam roboty od nowa, niby dla mnie pracy nie brakuje w Polsce, ale zaczyna się znowu od głodowej pensji i firmy o tym charakterze tez nie znajde w Warszawie, u nas pojazdy elektryczne to raczkujący temat.
Gość Napisano 4 Maja 2015 Zgłoś Napisano 4 Maja 2015 Hardcore? To jedna z opcji, a tych nie jest wiele. Sponsorowanie przez siostre, slub z obywatelem, loteria wizowa i wiza pracownicza (jesli sie kwalifikujesz i znajdziesz pracodawce, ktory cie bedzie chcial sponsorowac)
sly6 Napisano 4 Maja 2015 Zgłoś Napisano 4 Maja 2015 jest zapotrzebowanie na wiele zawodow na osoby co cos umieja,znaja sie na tym i sprawia im to przyjemnosc sa dobrzy w tym.moga sie sprzedac co do jezyka to mialem na mysli takie cos ze masz rozmowe a nie czytanie i wtedy B2 to za malo aby znalesc prace w tym zawodzie. sponsorowanie jest tylko dla obywateli USA jesli chodzi o siostry,braci,..GC sie nie liczy w tym. licza sie kursy a najlepiej jak cos umiesz i mozesz to pokazac projektami
sly6 Napisano 4 Maja 2015 Zgłoś Napisano 4 Maja 2015 zacznij od takich stron,zbieraj doswiadczenie,dawaj sie poznac szukaj przyszlych pracodawcow https://www.freelancer.com/?gclid=COCK1NyCqcUCFev7cgod2nAAeQ&ft_prog=ABO&ft_prog_id=1100000
lechu1777 Napisano 4 Maja 2015 Autor Zgłoś Napisano 4 Maja 2015 Hardcore? To jedna z opcji, a tych nie jest wiele. Sponsorowanie przez siostre, slub z obywatelem, loteria wizowa i wiza pracownicza (jesli sie kwalifikujesz i znajdziesz pracodawce, ktory cie bedzie chcial sponsorowac) No nie wiem brzmi jak scam Nie ścigają za takie akcje? Przecież to śmierdzi na kilometr jak dla mnie. Sponsorowanie przez siostre chyba odpada jak to ma trwać 10-12 lat, w wieku 35 lat na pewno nie zdecyduje się na tak duże zmiany, wtedy dojdzie pewnie jeszcze kobieta itd. A jak ta wiza pracownicza działa? jest zapotrzebowanie na wiele zawodow na osoby co cos umieja,znaja sie na tym i sprawia im to przyjemnosc sa dobrzy w tym.moga sie sprzedac co do jezyka to mialem na mysli takie cos ze masz rozmowe a nie czytanie i wtedy B2 to za malo aby znalesc prace w tym zawodzie. sponsorowanie jest tylko dla obywateli USA jesli chodzi o siostry,braci,..GC sie nie liczy w tym. licza sie kursy a najlepiej jak cos umiesz i mozesz to pokazac projektami Trudno mi się postawić gdzieś na tle ludzi w moim zawodzie, popracuje te 2 lata to z pewnością będę coś umiał, teraz startuje, ale myśle o tym co będzie za te pare lat, jak tego nie zrobie teraz to za 10 lat na pewno nic nie zmienie. Co do zawodu to dobrze trafiłem, to chce robići to jest to co mnie interesuje. Naturalnie temat robienia aut elektrycznych jest przeciekawy i przyszłościowy, ale to nei tak, że tylko to albo nic innego. Mój zawód nie precyzuje wąsko co mam robić, znajomi z kierunku robią dziesiątki zupełnie odmiennych rzeczy, po prostu pracy uczą się w pracy, to samo ja, jak dużo wiem tak jeszcze więcej mam do nauczenia. Czyli trzeba robić ponad B2 czy robić kursy uczące dobrego i sprawnego mówienia? Trudno mi powiedzieć na ile sam umiem, a na ile trzeba umieć. Moje okazje do gadania po angielsku to w większości granie online z brytyjczykami czy innymi narodowościami bez natywnego angielskiego. Tam sobie daje rade, ale o elektryce to wiadomo się nie rozmawia. Słucham dużo, czytam dokumentacje w pracy, na studiach też się zdarza, jakieś codzienne strony typu reddit. Mam te 2 lata, angielski usprawnić to nie jest dla mnie problem, języki nie sprawiają mi problemów ogólnie rzecz biorąc. A jakbym mógł pokazać swoje projekty instalacji elektrycznych przekonwertowanych samochodów/pojazdów ze spalinowych na elektryczne? Jakiś film może etc.? Ma to jakieś znaczenie? Ja takich aut wykonam przez resztę studiów sporo, jedno auto jak ogarnia się temat zajmuje nie więcej niż 4-5 dni, więc będzie tego mase. Pojęcia nie mam czy takie firmy prosperują w USA poza oczywistymi koncernami samochodowymi największych grup, ale tam to pewnie nie będzie łatwo się dostać. Pomysł: a co jakbym zrobił sobie kilka dokumentacji z wykonanych projektów (dla siebie, na przyszłe potrzeby np. prezentacji siebie) po angielsku? @sly6 dzięki za link
sly6 Napisano 4 Maja 2015 Zgłoś Napisano 4 Maja 2015 dobrze myslisz pewnie ze takie filmy,projekty daja duzoo,,wiele osob znajduja firmy przez takie cos jak strony danych osob,,yt itp internet to kopalnia wiedzy i aby sie pokazac,ile osob tak zaczynalo moja znajoma sprzedala szybko skuter elektryczny wiec na to popyt jest znajdz mariano85 na forum,on pisze na forum i pracuje z samochodami,moze cos wiecej doda co sie dzieje w tej branzy . co do jezyka to ucz sie,jak bedziesz miec kase na nauke jezyka technicznego to idz na to . moze pojedz do UK.Irlandii na pare dni i zobaczysz jak tam sobie poradzisz z jezykiem,zobaczysz jakie masz braki na Twojej uczelni ucza sie osoby z roznych miejsc swiata,sa na wymianie,pogadaj z nimi
sly6 Napisano 4 Maja 2015 Zgłoś Napisano 4 Maja 2015 np takie tez strony http://www.pluginamerica.org/ https://www.fueleconomy.gov/feg/evsbs.shtml gdzie jest duzoo takich samochodow a gdzie mniej http://www.eia.gov/todayinenergy/detail.cfm?id=19131 ja bym sie tez udzielal na takich forach jak kto http://www.myelectriccarforums.com/
KaeR Napisano 4 Maja 2015 Zgłoś Napisano 4 Maja 2015 Czyli trzeba robić ponad B2 czy robić kursy uczące dobrego i sprawnego mówienia? Nie. Jak widze te rozne B2, C8, G5, to sie usmiecham. Kadra co ksztalci kwiat narodu amerykanskiego czesto ledwo mowi po angielsku. W wielu firmach spotykam obcokrajowcow, ktorych nie rozumiem i ktos ich zatrudnil. Jesli potrafisz sie wyslowic i "wypisac", to wszystko z czasem przyjdzie.
Rekomendowane odpowiedzi
Temat został przeniesiony do archiwum
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.